Rzecznik MZ o obowiązku szczepień przeciw COVID-19: nie chcemy prowokować ludzi
W tym obszarze jest więcej pijaru - tak rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz odpowiedział na pytanie o ewentualne zalecenia podawania trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19.
W ubiegłym tygodniu szef wydziału badań i rozwoju koncernu Pfizer Mikael Dolsten powiedział, że koncern zamierza złożyć wniosek do Agencji Żywności i Leków (FDA) o dopuszczenie przez regulatorów trzeciej dawki szczepionki przeciwko COVID-19. Dodatkowa dawka miałaby zapewnić lepszą ochronę przed wariantem Delta.

Trzecia dawka szczepionki przeciw COVID-19. Rzecznik MZ: nie ma badań. Nie ma o czym mówić
Wojciech Andrusiewicz pytany w poniedziałek, 12 lipca, w RMF FM, czy resort zdrowia bierze pod uwagę ewentualne podawanie trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19, przekazał, że MZ czeka na wyniki badań.
– Jeżeli Pfizer mówi, że ma wyniki badań dotyczące większej odporności po trzeciej dawce szczepienia, ukierunkowanej na nowe warianty, to oczywiście, chcemy te badania zobaczyć. Najpierw niech koncern złoży do EMA taką informację, i to EMA wydaje rekomendację - powiedział.
Rzecznik MZ podkreślił przy tym, że "na dziś nie ma badań, nie ma o czym mówić". W jego opinii, "na dziś jest więcej pijaru w tym obszarze".
Obowiązek szczepień przeciw COVID-19. Rzecznik MZ: to może się skończyć protestami
Andrusiewicz był także pytany, czy powinno się wprowadzić obowiązek szczepień przeciw COVID-19 lub znaczne ograniczenia dla osób niezaszczepionych.
– Na pewno to, czego byśmy nie chcieli, to prowokować ludzi do różnego rodzaju wystąpień. Obawiamy się, że dość drastyczne kroki, które miałyby zmusić ludzi do szczepienia, skończą się protestami, wychodzeniem ludzi na ulice - podkreślił.
Rzecznik resortu zdrowia zapewnił, że MZ nadal będzie namawiać i pokazywać zalety szczepień.
Rzecznik MZ: ze szczepieniem przeciw COVID-19 zwleka 10-15 proc. Polaków
Zdaniem Andrusiewicza, w Polsce pozostaje 10-15 proc. osób, które czeka i zwleka ze szczepieniem. Zaznaczył, że do szczepień mają przekonywać lekarze POZ oraz lekarze pediatrzy.
– Rozmawiałem z lekarzami pediatrami i oni mówią, że są najlepszym źródłem dotarcia. Bo ktoś, kto przychodzi w dzieckiem do lekarza bezgranicznie ufa temu lekarzowi. W przypadku naszego zdrowia, możemy dyskutować z lekarzami, ale w przypadku zdrowia naszego dziecka wierzymy lekarzowi. Myślę, że rola pediatrów jest istotna - powiedział rzecznik MZ.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Szczepienia przeciw COVID-19: jakie skutki uboczne najczęściej zgłaszają Polacy?
Niedzielski: linia trendu nowych zakażeń COVID-19 przestała maleć
Źródło: Puls Medycyny