Rzecznik MZ: dosypanie 100 mld zł do systemu jest nierealne
Zakończyło się kolejne spotkanie protestujących medyków z przedstawicielami MZ. Ze wstępnych informacji przekazanych przez rzecznika resortu Wojciecha Andrusiewicza wynika, że ministerstwo przedstawiło trzy ścieżki wzrostu wynagrodzeń. - Druga strona przedstawiła swoje - dosyć kategoryczne oczekiwania finansowe - dodał Andrusiewicz.
W Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie zakończyło się kolejne - czwarte już - spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia.

MZ: medycy stawiają kategoryczne żądania finansowe
Na briefingu prasowym Wojciech Andrusiewicz zapewnił, że spotkanie ma być okazją do wypracowania kompromis. Zaznaczył przy tym, że za jego osiągnięcie odpowiedzialne są obie strony - nie tylko Ministerstwo Zdrowia.
- Kompromis polega na tym, że spotykają się dwie strony; przedstawiają swoje graniczne postulaty i dążą do osiągnięcia porozumienia mniej więcej w połowie. Nie może być tak, że jedna strona żąda od drugiej strony przedstawienia kompromisowych rozwiązań, bo je wypracowuje się w ramach rozmów - powiedział Andrusiewicz.
Zdaniem rzecznika resortu spełnienie postulatów protestujących medyków jest zwyczajnie niemożliwe i wiązałoby się z przekazaniem na ochronę zdrowia środków jakimi w tej chwili nie dysponuje budżet państwa.
- Powtarzamy twardo, że dosypanie 100 mld zł do systemu ochrony zdrowia w przeciągu ostatniego kwartału tego roku - a taki padł postulat - jest nierealne - powiedział rzecznik MZ.
Zaznaczył, że zwiększenie minimalnego wynagrodzenia lekarza specjalisty do poziomu 8 tys. 800 zł - jest niemożliwe. Podobnie, jak zwiększenie wynagrodzenia lekarza w trakcie specjalizacji o 6 tys. minimalnego wynagrodzenia.
MZ przedstawiło trzy ścieżki, w ramach których możliwe będzie zwiększenie wynagrodzeń. Z jakim przyjęciem drugiej strony spotkały się te propozycje?Andrusiewicz twierdzi, że medycy mają swój scenariusz wzrostu wynagrodzeń i nie przyjmują argumentów resortu.
- Druga strona przedstawiła swoje - dosyć kategoryczne oczekiwania finansowe. Liczymy, że chęć po dwóch stronach do kompromisu doprowadzi nas do porozumienia. MZ otrzymało odpowiedź na swoje zapytania, co do propozycji z ostatniego spotkania. Stoją one cały czas w kontrze, ale po to się spotykamy, żeby o nich rozmawiać - oświadczył Andrusiewicz.
Podkreślił, że "nie może być tak, że jedna ze stron będzie stała na swoich granicznych oczekiwaniach, a kompromis będzie oczekiwany tylko od drugiej strony".
MZ: zarzucacie nam błędy w wyliczeniach? Wskażcie je precyzyjnie
Już po wcześniejszych rozmowach protestujący medycy zarzucali MZ opieranie wyliczeń o błędne dane lub - wprost - manipulację danymi. Co na to resort?
Wojciech Andrusiewicz wyjaśnił, że dane dotyczące ilości lekarzy w Polsce MZ bierze od Naczelnej Rady Lekarskiej.
- Mamy wyliczenie 104 mld zł dodatkowo w ciągu 3-4 miesięcy, 65 mld zł na wynagrodzenia. Przedstawiliśmy wyliczenia. Państwo mówią, że jest błąd, to my prosimy o jego wskazanie, to my sprostujemy. Na to odpowiedzi nie ma. Trudno prostować błędy, których nikt nie wskazuje - wyjaśnił Andrusiewicz.
Rzecznik MZ odniósł się również do ewentualnego protestu ratowników medycznych zatrudnionych Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych - tej grupy nie objęło bowiem porozumienie podpisane przez resort z KPRM. Jak poinformował Andrusiewicz, w ciągu kilku ostatnich dni zostało podpisanych kilka porozumień, umów w Stacjach Ratownictwa Medycznego.
- W ostatnich dwóch dniach m.in. w Bydgoszczy - dyr. stacji informował o podpisaniu umów, które zwiększają wynagrodzenie o 40-50 proc. - wskazał.
Dodał, że rozmowy z Komitetem Protestacyjnym Ratowników Medycznych wciąż trwają, choć protest został zawieszony.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Negocjacje z medykami. Wiceminister zdrowia: takie podwyżki “nie do udźwignięcia”
Źródło: Puls Medycyny