RPO: finansowanie opieki paliatywnej wymaga pilnych zmian
Część pacjentów nie dożywa momentu, w którym hospicjum jest gotowe objąć ich opieką. Wpływa na to duża liczba pacjentów oraz niewystarczające dofinansowanie hospicjów - alarmuje Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek. Zdaniem RPO, jeśli nie wzrosną wyceny, tak żeby w efekcie każdy pacjent miał dostęp do opieki paliatywnej, to w 2023 r. pozarządowych hospicjów może już nie być.

- Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, system ochrony zdrowia nie zapewnia możliwości wczesnego wykrywania nowotworów, ale także odpowiedniego leczenia.
- Zbyt duża liczba pacjentów powoduje, że nie każdy może liczyć na opiekę paliatywną w hospicjach.
- RPO pyta ministra zdrowia i szefa NFZ o to, jakie kroki zamierzają podjąć w celu zapewnienia opieki paliatywnej wszystkim pacjentom onkologicznym, którzy tego potrzebują.
- Pojawia się m.in. postulat, aby świadczenia opieki paliatywnej były nielimitowane i aby NFZ płacił za tylu pacjentów, ilu dane hospicjum weźmie pod opiekę.
RPO zwrócił się do ministra Adama Niedzielskiego i prezesa NFZ o stanowisko w sprawie opieki hospicyjnej dla chorych onkologicznie oraz o wskazanie, jakie działania zamierzają podjąć w związku z ze złą sytuacją pacjentów.
RPO: leczenie onkologiczne wymaga pilnych zmian
Rzecznik wskazuje, że dotychczasowy system organizacji i finansowania leczenia nie tylko nie zapewnia oczekiwanych możliwości wczesnego wykrywania nowotworów, ale i odpowiedniego leczenia. Szpitale pozbywają się personelu medycznego, zmniejsza się liczbę łóżek, a tym samym - możliwość leczenia chorych. Na wyniki badań histopatologicznych trzeba było czekać nawet dwa miesiące - co przekłada się na diagnostykę i niemożność operacji, podkreśla RPO.
Szczególnie trudna wydaje się sytuacja w ośrodkach radioterapii, gdzie dotychczas nigdy nie było tylu pacjentów do leczenia paliatywnego. Pacjenci w tych ośrodkach są naświetlani w celu uśmierzenia bólu, ale na wyleczenie z nowotworu nie mają już szans.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Opieka długoterminowa: “wiele pozytywnych zmian” kontra “sytuacja jest dramatyczna”
Pandemia dodatkowo pogorszyła sytuację w onkologii
Według specjalistów ta sytuacja jest związana z ograniczonym leczeniem od ogłoszenia w marcu 2020 r. pandemii COVID-19, kiedy wszystkie szpitale ograniczyły przyjęcia, a niektóre - jak Wielkopolskie Centrum Onkologii - w ogóle zostały zamknięte. Drastycznie spadła liczba porad i hospitalizacji. Podczas kolejnych fali pandemii ograniczenia nie były już tak duże, ale dostęp do leczenia nadal był gorszy niż przedtem. Z tych powodów przez kilka lat będą odnotowywane nadmiarowe zgony, w tym chorych na raka. Już uwidocznia się to w hospicjach - zwraca uwagę RPO.
Zbyt niskie wyceny świadczeń w hospicjach
Część pacjentów z kolejki nie dożywa momentu, w którym hospicjum jest gotowe objąć ich opieką. Wpływa na to duża liczba pacjentów oraz niewystarczające dofinansowanie hospicjów. Jak podkreśla RPO, taka sytuacja jest nie do przyjęcia z punktu widzenia konstytucyjnego prawa do ochrony zdrowia oraz praw osoby korzystającej z ubezpieczenia zdrowotnego. Istotnym problemem jest też brak lekarzy i pielęgniarek w opiece paliatywnej i hospicyjnej.
Hospicja pozyskują finanse z różnych dodatkowych środków, które na terenach wiejskich są mniej dostępne niż w mieście. Tymczasem do opłacenia świadczeń kontraktowanych z NFZ powinny wystarczać środki z NFZ, podkreśla RPO. W hospicjum domowym stawki wzrosły o 40 proc. za osobodzień. Obecne finansowanie z NFZ jest niewystarczające - hospicja domowe są na skraju zamknięcia. W ocenie RPO pewnym rozwiązaniem mogłoby być, aby NFZ waloryzował stawki o wskaźnik inflacji.
Marcin Wiącek zwrócił się do ministra zdrowia i prezesa NFZ o stanowisko w tej sprawie oraz wskazanie, jakie działania zamierzają podjąć w związku z opisaną sytuacją.
Źródło: https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/rpo-chorujacy-onkologicznie-sytuacja-hospicjow-mz-nfz
PRZECZYTAJ TAKŻE: Niedzielski: rząd zajmie się ustawą o krajowej sieci onkologicznej do końca listopada
Źródło: Puls Medycyny