Przedsiębiorcy alarmują: NFZ zagrożony wydrenowaniem środków w stylu OFE
Zapowiadany rządowy projekt nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza przewiduje rozwiązania, których skutkiem będzie uszczuplenie w przyszłym roku środków NFZ ok. 13 mld zł - alarmuje Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP). W jej ocenie zamiast deklarowanego wzrostu nakładów na zdrowie, pacjenci muszą liczyć się z perspektywą zmniejszenia poziomu finansowania świadczeń nawet o 10 proc.

- Skutkiem planowanej przez resort zdrowia nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty będzie uszczuplenie w przyszłym roku środków NFZ o ok. 13 mld zł - alarmuje Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP).
- Według wyliczeń ekspertów FPP, w praktyce oznacza to zmniejszenie poziomu finansowania świadczeń zdrowotnych nawet o 10 proc.
- Oznaczałoby to dalsze ograniczenie dostępu do leczenia oraz wydłużenie kolejek na zabiegi lub do specjalistów.
Jak przypomina Federacja Przedsiębiorców Polskich, projektowane zmiany obejmują przeniesienie na NFZ obowiązku finansowania zadań, których koszty były do tej pory pokrywane z budżetu państwa – takich jak zakup szczepionek, ratownictwo medyczne, bezpłatne leki dla osób w wieku 75+ oraz kobiet w ciąży, programy lekowe dla osób chorych na hemofilię oraz żyjących z wirusem HIV, a także świadczenia wysokospecjalistyczne.
Ile zmiany w finansowaniu OZ będą kosztowały NFZ?
Łącznie przekłada się to na sumę ponad 7 mld zł. Trzeba je będzie znaleźć w ramach dotychczasowego budżetu NFZ, który nie otrzyma z tytułu objęcia dodatkowych zadań jakiejkolwiek finansowej rekompensaty. Ponadto środki z funduszu zapasowego NFZ będą mogły zostać przeniesione do Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 – spodziewane jest wytransferowanie w przyszłym roku kwoty rzędu 6 mld zł.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Miłkowski o zmianach w finansowaniu OZ: porządkowanie systemu zgodnie z oczekiwaniem pacjentów
Na dodatek dochody Funduszu zostaną uszczuplone z powodu zaprzestania opłacania składek na ubezpieczenie zdrowotne, które do tej pory były pokrywane z budżetu państwa. W łącznym wymiarze daje to kwotę przynajmniej 13 mld zł w 2023 r., które zamiast na leczenie pacjentów zostaną wydane w inny sposób.
– Trudno zrozumieć, dlaczego w okresie, kiedy ochrona zdrowia powinna być jednym z priorytetów polityki publicznej państwa, a przepisy ustawy o świadczeniach zdrowotnych w teorii gwarantują stopniowe wyrównywanie poziomu nakładów na ten cel do średniej unijnej – planowana jest operacja daleko idącego drenażu NFZ, którą można porównać jedynie do przejęcia blisko 10 lat temu środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych. W tym kontekście skandaliczna jest najnowsza zapowiedź, że wspomniany projekt nie będzie poddany konsultacjom społecznym, lecz trafi do zatwierdzenia bezpośrednio na posiedzenie Rady Ministrów - ocenia Łukasz Kozłowski, główny ekonomista FPP.
Co z zapewnieniem 7 proc. PKB na publiczną ochronę zdrowia?
Dodaje: - Stanowi to jawne naruszenie obowiązku konsultowania rządowych projektów aktów legislacyjnych, który wynika choćby z art. 5 ustawy o Radzie Dialogu Społecznego. Nie sposób wyobrazić sobie wprowadzenia ustawy tak dalece ingerującej w strukturę i poziom publicznego finansowania ochrony zdrowia, a w konsekwencji silnie oddziałującej na przeważającą część społeczeństwa, bez możliwości zapoznania się z pełną treścią projektu oraz wyrażenia opinii na jego temat przez partnerów społecznych i samych pacjentów.
– Opowiadamy się za utrzymaniem swego rodzaju umowy społecznej, wytworzonej wokół celu, jakim jest zapewnienie 7 proc. PKB na publiczną ochronę zdrowia. Dlatego też należy odrzucić wszelkie rozwiązania, które nakładają na Fundusz nowe, kosztowne obowiązki, bez zapewnienia dodatkowych źródeł ich finansowania – podkreśla Łukasz Kozłowski.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pacjenci o zmianach w finansowaniu OZ: nie na takie zmiany czekamy
Wojciech Wiśniewski o skutkach kreatywnej księgowości: 27,4 mld zł mniej dla NFZ i pacjentów
Źródło: Puls Medycyny