Protest ratowników medycznych. Chcą podwyżek i “jasnej pozycji zawodowej”

Daniel Kuropaś
opublikowano: 30-06-2021, 14:02

Ratownicy medyczni protestowali dziś przed siedzibą Ministerstwa Zdrowia. "To moja 300. godzina pracy w czerwcu. Czujesz się bezpiecznie???“ - alarmowały transparenty. O co walczą ratownicy?

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

"Karteka bez ratownika to tylko samochód", "Ratownik medyczny ofiarą systemu", "Kiedyś byłeś bohaterem, dziś dla rządu jesteś zerem", "Inny zawód" - takie hasła było widać na transparentach i ubraniach ratowników.

Jak mówili, jedna rzecz to kwestia płac, , ale druga sprawa to kwestia klasyfikacji ich zawodu. Przypominali, że w ustawie o minimalnych wynagrodzeniach zostali sklasyfikowani jako “inny zawód”. To że nie mają odrębnej klasyfikacji, jak lekarze czy pielęgniarki, wpływa na ich płace.

Ratownicy domagają się podwyżek płac i jasnej pozycji zawodowej.
archiwum

Domagają się jasnej pozycji zawodowej, przypominając, że kończą 5-letnie studia, a od ich działań i pracy - często po kilkanaście godzin dziennnie - zależy życie i zdrowie pacjentów.

Jacek Cygan, przedstawiciel Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych, na manifestacji w Krakowie odpowiadał o na pytanie, o czym świadczy wystawiona przez nich trumna: - Praktycznie o upadku naszego zawodu. Zostaliśmy potraktowani przez ministra zdrowia jako inny zawód medyczny, a od lat ratownik medyczny jest pomijany przy wszelkiego rodzaju zapisach ustawowych. Coraz więcej osób ze względów finansowych albo rezygnuje albo nie przystępuje do pracy jako ratownicy medyczni - wskazał.

Zaostrzenie protestu

Ocenił, że nadzieje ratowników z czasów pandemii okazały się płonne. A jeśli protest nie przyniesie rezultatu?

- Może dojść do tego, że będzie absencja na karetkach, co będzie wiązało się z tym że karetki nie będą wyjeżdżały do chorych z zagrożeniem życia. To najgorsza forma protestu, do której nie chcemy dopuścić - zapowiedział

Przypomniał, że obecnie wielu ratowników medycznych pracuje nam wielu etatach, dzięki czemu tylko ten system jeszcze funkcjonuje. Ile zarabia ratownik na 1 etacie?

- Obecnie zależnie od województwa to od 2,5 do 4 tys. zł. Nasz postulat jest taki, aby kwota dodatku ministerialnego 1600 brutto weszła do podstawy naszego wynagrodzenia, czyli 1200 zł, żeby dojść współczynnika 0,95. Następnym postulatem jest zaistnienie zawodu ratownika medycznego i stworzenie samorządu, które MZ obiecuje nam od kilku dobrych lat, jak również nowelizacja ustawy o ratownictwie, która z roku na rok jest odkładana - podsumował.

Groźba strajku

Jeśli zaplanowane rozmowy z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, wówczas ratownicy medyczni zapowiadają rozpoczęcie przygotowania do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej.

Ratownicy domagają się nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz wzrostu wynagrodzeń.

Chodzi o tzw. współczynnik pracy, według którego ustalane ma być najniższe wynagrodzenie. Ratownicy obawiają się spadku zarobków po utracie dodatku "ratowniczego", który na razie ma być wypłacany do końca czerwca.

KOMENTARZ PIOTRA DYMONA przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych: Piotr Dymon, przewodniczący OZZRM: ratownicy medyczni liczą na wznowienie rozmów z MZ

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.