Projekt ustawy o medycynie laboratoryjnej skierowany do prac w komisji
Kluby PiS, PO, Lewicy złożyły w środę, 14 września, podczas drugiego czytania w Sejmie kolejne poprawki do rządowego projektu ustawy o medycynie laboratoryjnej. Projekt skierowano do dalszych prac w komisji. Jakie uwagi do projektu mieli posłowie?

14 września w Sejmie posłowie debatowali na temat rządowego projektu ustawy o medycynie laboratoryjnej.
W projekcie określono zasady i warunki wykonywania czynności medycyny laboratoryjnej, wykonywania zawodu diagnosty laboratoryjnego oraz nadzoru i kontroli laboratoriów.
Jakie poprawki do projektu ustawy o medycynie laboratoryjnej zgłosiła Komisja Zdrowia
Sprawozdawczyni Komisji Zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko (PiS) oceniła, że zmiany dotyczą ustawy uchwalonej 21 lat temu i mimo że była już nowelizowana, to nadal zawiera przepisy "nie do końca odpowiadające normom prawnym." - Dlatego zaistniała szybka potrzeba nowelizacji tejże ustawy - zaznaczyła. Odnosząc się do prac komisji, wskazała, że były trzy poprawki merytoryczne, które odnosiły się do zapisów na temat miejsca wykonywania zawodu diagnosty laboratoryjnego. Szczurek-Żelazko powiedziała, że komisji rekomendowała poprawkę, na podstawie której zawód ten może być wykonywany w miejscu udzielania świadczeń bez ograniczenia do szpitala.
Kolejna zmiana merytoryczna dotyczyła liczby osób mogących wnioskować o zwołanie zjazdu nadzwyczajnego Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych.
Oceniła, że projekt wprowadza szereg dobrych rozwiązań dla zawodu diagnosty laboratoryjnego, m.in. urlop szkoleniowy, daje też możliwość zdobywania specjalizacji.
Kontrowersyjne rozszerzanie możliwości wprowadzania innych osób do zawodu diagnosty laboratoryjnego
Tadeusz Chrzan (PiS) w imieniu swojego klubu ocenił, że projekt wprowadza nowoczesne i oczekiwane rozwiązania. - Mając na uwadze, że projekt ustawy poprzez jednoznaczne uregulowanie kwestii zasad i warunków wykonywania czynności medycyny laboratoryjnej, zasad i warunków wykonywania zawodu diagnosty, zasad nadzoru i kontroli laboratorium oraz zasad i organizacji samorządu diagnostów laboratoryjnych, jestem przekonany, że stworzy warunki do poprawy efektywności funkcjonowania diagnostyki laboratoryjnego w systemie ochrony zdrowa (...) - wyliczał. Poinformował, że PiS popiera projekt, ale jednocześnie zgłosił kolejne poprawki na ręce marszałka.
Elżbieta Gelert (Koalicja Obywatelska) przekazała, że jej klub negatywnie ocenił projekt. - A to dlatego, że sednem tej ustawy jest przede wszystkim danie terminu do roku 2028 umożliwienia uzyskania tytułu równoważnego z analitykiem medycznym dla innych osób, które kończą studia - powiedziała.
– Od 2001 r. próbuje się naprawić faktycznie ustawę o diagnostach laboratoryjnych, a przede wszystkim zapis o rozszerzaniu możliwości wprowadzania do tego zawodu innych osób - i to budzi największe niepokoje wśród diagnostów laboratoryjnych (...) - podkreśliła. Gelert w imieniu KO złożyła też poprawkę dotyczącą możliwości bycia kierownikiem laboratorium.
Zarzuty braku kontroli w medycynie laboratoryjnej
Jan Szopiński (Lewica) złożył kolejne poprawki na ręce marszałka. Z kolei Marcelina Zawisza (Lewica) jako największy brak w ustawie wskazała brak przepisów o generalnej inspekcji medycyny laboratoryjnej. - Jak rząd wyobraża sobie funkcjonowanie ogromnej dziedziny medycyny bez silnej kontroli państwowej? - pytała. Oceniła, że państwo nie jest w stanie nadzorować laboratoriów i zdarzają się patologie - na przykład próbki są wysyłane do innych województw. Zawisza powiedziała, że "na ten moment" Lewica zagłosuje przeciwko projektowi.
Wiceszef resortu zdrowia Piotr Bromber odnosząc się do zarzutu o braku kontroli powiedział, że są dwa rodzaje nadzoru - nad diagnostą, co jest szeroko uregulowane, ale też nadzór nad działalnością laboratoriów. - W tym zakresie trwają odrębne prace nad wprowadzeniem takiego nadzoru - zapewnił Bromber.
Również Radosław Lubczyk (Koalicja Polska) opowiedział się w imieniu swojego klubu przeciwko projektowi. Jako nie do zaakceptowania wskazał przepis dotyczący możliwości zrobienia do 2028 r. studiów podyplomowych, po których osoby te mogą zostać analitykami laboratoryjnymi.
Polska2050 poprze projekt - jak powiedział Mirosław Suchoń, chyba że - jak powiedział - kolejne poprawki wywrócą tę ustawę do góry nogami. - W przedłożonym pod obrady ostatecznym tekście uwzględniono też uwagi dotyczące zagadnień najważniejszych dla pacjentów, co z naszego punktu widzenia jest kluczowe - podkreślił.
Natomiast Janusz Korwin-Mikke (Konfederacja) przekazał, że jego ugrupowanie wstrzyma się od głosowania.
Co zawiera projekt ustawy o medycynie laboratoryjnej
W uzasadnieniu projektu wskazano, że główne założenia i cele obowiązującej ustawy o diagnostyce laboratoryjnej nie uległy w nowym akcie zmianie, jednak z uwagi na postęp wiedzy w dziedzinie medycyny laboratoryjnej, konieczne stało się opracowanie nowej regulacji.
Zgodnie z projektem, tytuł diagnosty laboratoryjnego będą mogły uzyskać osoby, które ukończyły studia wyższe na kierunku analityka medyczna lub medycyna laboratoryjna.
Osobami uprawnionymi do samodzielnego wykonywania czynności medycyny laboratoryjnej w laboratoriom będzie diagnosta laboratoryjny; lekarz posiadający prawo wykonywania zawodu oraz specjalizację I lub II stopnia w dziedzinie analityki lub w dziedzinie mikrobiologii lub w dziedzinie diagnostyki laboratoryjnej; lekarz posiadający specjalizację II stopnia w dziedzinie mikrobiologii i serologii; lekarz posiadający tytuł specjalisty w dziedzinie diagnostyki laboratoryjnej lub tytuł specjalisty w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej.
Diagności laboratoryjni będą mieli możliwość wykonywania zawodu w ramach praktyki zawodowej. Ta forma udzielania świadczeń zdrowotnych jest przystosowana do prowadzenia działalności leczniczej osobiście i, w zależności od jej zakresu, nie wymaga spełniania wszystkich wymagań organizacyjnych, które są stawiane podmiotom leczniczym.
Minister zdrowia będzie mógł – na wniosek osoby legitymującej się dorobkiem naukowym lub zawodowym na podstawie opinii ekspertów – uznać ten dorobek za równoważny ze zrealizowaniem programu szkolenia specjalizacyjnego.
Wnioski o uznanie dorobku naukowego i zawodowego osoby zainteresowane będą mogły składać do Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego. Diagności laboratoryjni, których dorobek naukowy lub zawodowy zostanie uznany przez ministra zdrowia, będą mogli od razu przystąpić do egzaminu specjalizacyjnego, a po uzyskaniu pozytywnego wyniku z tego egzaminu będą posiadać tytuł specjalisty w danej dziedzinie diagnostyki laboratoryjnej.
Zgodnie z projektem, diagnosta laboratoryjny będzie miał obowiązek doskonalenia zawodowego przez samokształcenie oraz udział w kursach realizowanych metodą wykładów, seminariów, warsztatów oraz ćwiczeń, a także za pośrednictwem sieci internetowej z ograniczonym dostępem, zakończonych testem.
W projekcie ustawy przewidziano, że specjalizacja jest dofinansowywana przez ministra zdrowia w ramach środków budżetu państwa, których jest dysponentem, z uwzględnieniem konieczności zapewnienia minimalnej liczby miejsc szkoleniowych dla diagnostów laboratoryjnych, którzy mogą corocznie rozpocząć specjalizację dofinansowywaną z tych środków.
Zgodnie z projektem wprowadzonych zostanie do sześciu dni roboczych płatnego urlopu szkoleniowego, który diagnosta laboratoryjny będzie mógł wykorzystać na realizację ustawicznego rozwoju zawodowego.
Projekt ustawy wprowadza wymagania kwalifikacyjne dla kierownika laboratorium.
Projekt wprowadza również m.in. przepisy umożliwiające wykonywanie zawodu diagnosty laboratoryjnego w formie jednoosobowej działalności gospodarczej jako indywidualna praktyka diagnosty laboratoryjnego i grupowa praktyka diagnostów laboratoryjnych.
Projekt ustawy doprecyzowuje także przepisy w zakresie sprawowania przez Krajową Radę nadzoru nad wykonywaniem zawodu diagnosty laboratoryjnego oraz doprecyzowuje zasady przeprowadzania wizytacji w laboratoriach.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ustawa o medycynie laboratoryjnej: sejmowa dyskusja nad regulacją
Źródło: Puls Medycyny