Program "Oblicza Medycyny": Kiedy cięcie cesarskie można wykonać ze wskazań psychiatrycznych? [WYWIAD WIDEO]
Aż ponad 40 proc. ciąż kończy się w Polsce przez cesarskie cięcie. Czy silny lęk przed porodem siłami natury to wystarczające wskazanie, by ciążę rozwiązano zabiegowo? - pytamy prof. dr hab. med. Piotra Gałeckiego, krajowego konsultanta w dziedzinie psychiatrii, który był gościem programu „Oblicza Medycyny”.
Odsetek ciąż zakończonych cesarskim cięciem jest w Polsce z roku na rok wyższy. Od 2000 r. wzrósł z 19,6 proc. do 42,2 proc. w 2014 r. - wynika z opublikowanego niedawno raportu Euro-Peristat.
„Decyzje o porodzie przez ciecie cesarskie coraz częściej podejmuje się także ze wskazań psychiatrycznych. Kiedyś ciąża i poród były zjawiskami bardziej naturalnymi, niż obecnie. Dziś do macierzyństwa kobiety coraz częściej podchodzą jak do projektu. Chcą mieć wszystko pod kontrolą: wybierają lekarza, szpital i wiele innych rzeczy. Sam moment porodu jest jednak poza ich kontrolą. Wielu osobom trudno się z tym pogodzić, w związku z tym rodzi się poczucie, że poród zabiegowy gwarantuje przewidywalność, a co za tym idzie – daje większą pewność, że wszystko pójdzie dobrze. W takim podejściu tkwi psychologiczne wytłumaczenie faktu, że kobiety częściej, niż kiedyś oczekują cięcia cesarskiego” - tłumaczy prof. Piotr Gałecki.
Prof. Gałecki podkreśla, że nie ma ani jednego rozpoznania, które wskazywałoby, że cięcie cesarskie musi odbyć się bezwarunkowo.
„Są jednak jednostki chorobowe, z którymi wiąże się duże ryzyko, że kobieta nie będzie chciała współpracować przy porodzie siłami natury. Wskazanie do ciecia cesarskiego ze względów psychiatrycznych jest konieczne w przypadku, gdy mamy do czynienia z czynną psychozą, objawami wytwórczymi (halucynacje, urojenia, pseudohalucynacje), pacjentka jest w manii lub ciężkiej depresji. Także wówczas, gdy u ciężarnej wystąpił lęk napadowy lub nasilone zaburzania lękowe z silną somatyzacją objawów” - mówi prof. Piotr Gałecki.
Silny lęk przed porodem naturalnym może być objawem tokofobii
„Tokofobia pierwotna to silny, izolowany lęk, który wywołuje myśl o porodzie siłami natury. Kobieta z tą fobią będzie unikała kontaktów seksualnych, a jeżeli do nich dojdzie, to zastosuje wszelkie możliwe zabezpieczenia, żeby nie doszło do zapłodnienia. To jednak bardzo rzadka fobia” - zastrzega profesor Gałecki.
Znacznie częściej pod zjawiskiem tokofobii jest powszechnie rozumiane zjawisko lęku przed porodem naturalnym. Może towarzyszyć pacjentkom z lękiem uogólnionym, zaburzeniami depresyjnymi. Silny trach przed rozwiązaniem może być także wynikiem traumatycznych doświadczeń, powikłań przy wcześniejszym porodzie. Jak pomóc takiej pacjentce?
„Konieczna jest ocena, czy kobieta cierpi na zaburzenia depresyjne lub zaburzenia lekowe. Badania przesiewowe w tym kierunku znalazły się w nowych rekomendacjach w zakresie opieki okołoporodowej, które obowiązują do stycznia br. Co ważne, depresję można leczyć w okresie ciąży” -podkreśla specjalista.
Niekiedy wystarczy pomoc psychologa lub edukacja
„W tym kierunku poszły kraje skandynawskie. Tm każda kobieta, która prosi o cięcie cesarskie na żądanie jest poddana edukacji na temat porodu drogami natury, jest mowa o korzyściach, jakie się z tym wiążą, ale też możliwych powikłaniach. Rzetelne i fachowe przekazanie wiedzy sprawia, że połowa kobiet rezygnuje z cięcia – mówi prof. Piotr Gałecki.
ZOBACZ TAKŻE:
Program "Oblicza Medycyny": Czy grozi nam pandemia grypy? [WYWIAD WIDEO z dr Pawłem Grzesiowski]
Program "Oblicza Medycyny": Smartfon na straży serca [WYWIAD WIDEO z dr. Łukaszem Kołtowskim]
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Ewa Kurzyńska
![Program "Oblicza Medycyny": Kiedy cięcie cesarskie można wykonać ze wskazań psychiatrycznych? [WYWIAD WIDEO]](https://images.pb.pl/filtered/85112230-ac5b-4070-a7f5-bbd5110b7c99/6c6ba334-ef13-5eb2-8568-42a2beaf6fb2_xc_l.jpg)
