"Profilaktyka 40 Plus": uda się przebadać maksymalnie 100 tys. osób?
Laboratoria, które przystąpiły do programu "Profilaktyka 40 plus", w umowach z NFZ otrzymały limit należności za badania – 10 tys. zł, co - jak wylicza "Gazeta Wyborcza", pozwoli na przebadanie maksymalnie stu osób. Przy 661 placówkach z “Profilaktyki 40 Plus” może skorzystać ok. 100 tys. Polaków.
Zgodnie z zapowiedziami rządu program "Profilaktyka 40 plus", czyli bezpłatne badania profilaktyczne dla osób powyżej 40. roku życia, skierowany jest dla 20 mln Polaków. Zawiera podstawowe badania, m.in. ważenie, mierzenie, morfologię krwi, badanie moczu i kału, próby wątrobowe. Mężczyźni mają dodatkowo badanie w kierunku raka prostaty. Program wszedł w życie 1 lipca i ma potrwać do końca roku.
Limit NFZ zastopuje “Profilaktykę 40 Plus”?
Na razie zgłosiło się niecałe 76 tys. osób (dane z 9 lipca) i - jak ocenia "Gazeta Wyborcza" - być może to już wszyscy, których uda się przebadać. "Bo w umowach na realizację programu NFZ wyznaczył limit należności za badania – zaledwie 10 tys. zł. Biorąc pod uwagę, że pakiet badań dla mężczyzn NFZ wycenił na 130 zł, a pakiet dla kobiet na 104 zł, starczy na przebadanie 77 mężczyzn lub 96 kobiet" - czytamy w GW.

Po wypełnieniu ankiety można otrzymać skierowanie tylko na część badań, bo algorytm oceni, że nie wszystkie są potrzebne. Jak pisze gazeta, Wtedy możliwe będzie przebadanie za 10 tys. zł większej liczby osób, ale nawet jeśli większość osób dostanie skierowanie na niepełny pakiet badań, to przy limicie 10 tys. zł i 661 placówkach, które na razie zgłosiły się do programu, uda się przebadać najwyżej ok. 100 tys. ludzi.
NFZ zaznacza, że ten limit będzie mógł być zwiększony, jeśli placówka złoży dodatkowy wniosek.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Źródło: Program “Profilaktyka 40 Plus”: jak skorzystać z badań
Niedzielski o programie Profilaktyka 40 plus: jesteśmy zaskoczeni, dużo zgłoszeń
Źródło: Puls Medycyny