Prof. Pyrć: szczepienia przeciwko małpiej ospie? Można rozważyć w grupach ryzyka
Po pierwsze, na ten moment stosowanie preparatów przeznaczonych do szczepień w ospie prawdziwej do ochrony przed małpią ospą można rozważyć w grupach wysokiego ryzyka, a nie w populacji ogólnej. Po drugie, nie znamy w pełni skuteczności szczepionek. Dane, które mówią o ponad 80 proc. skuteczności, to dane historyczne - wskazuje wirusolog prof. Krzysztof Pyrć.

Małpia ospa to rzadka, odzwierzęca choroba wirusowa, która zwykle występuje w zachodniej i w środkowej Afryce. Jak informowało 27 lipca Ministerstwo Zdrowia, w Polsce w ubiegłym tygodniu odnotowano ponad 50 przypadków ospy małpiej. Z powodu infekcji w szpitalach przebywało wówczas 20-30 pacjentów, wszyscy charakteryzowali się łagodnym przebiegiem choroby.
Małpia ospa - objawy skórne nie pozostawiają wątpliwości
Prof. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie zauważa, że "kluczowe jest rozpoznanie u siebie objawów zakażenia małpią ospą, które na początkowym etapie mogą być mało charakterystyczne, ale szybko pojawiające się zmiany skórne raczej nie pozostawiają wątpliwości".
Wśród symptomów wymienia się gorączkę, bóle głowy i wysypkę skórną, która zaczyna się na twarzy i rozprzestrzenia na resztę ciała. Objawy – według Światowej Organizacji Zdrowia – ustępują zwykle po dwóch, trzech tygodniach.
– Na ten moment mamy stosunkowo mało przypadków małpiej ospy w Polsce, więc nie siejmy paniki. Jeżeli wydaje nam się, że możemy być chorzy, nie diagnozujmy się sami, tylko skontaktujmy się z lekarzem - podkreśla.
Dodaje, że obecnie wiadomo, iż choroba przenosi się przy bardzo bliskim kontakcie, "więc osoby z kontaktu nie muszą iść na kwarantannę, ale powinny za to bacznie obserwować stan swojego zdrowia".
Małpia ospa - czy szczepionka przeciwko ospie prawdziwej nas ochroni?
Zdaniem prof. Pyrcia szczepionka przed ospą prawdziwą (nie należy mylić jej z wietrzną), dostarcza ochrony przed ospą małpią.
– Jednak biorąc pod uwagę, że ostatnie szczepienia miały miejsce ponad 40 lat temu, można założyć, że ochrona po takim czasie jest ograniczona - wyjaśnia ekspert.
Prof. Pyrć podkreśla, że kilka dni temu Europejska Agencja Leków zatwierdziła do stosowania w zapobieganiu małpiej ospie stosowanie jednej ze szczepionek przeciw ospie prawdziwej.
– Pamiętajmy jednak o kilku kwestiach. Po pierwsze, na ten moment stosowanie szczepień można rozważyć w grupach wysokiego ryzyka, a nie w populacji ogólnej. Po drugie, nie znamy w pełni skuteczności szczepionek. Dane, które mówią o ponad 80 procentach skuteczności, to dane historyczne, pochodzące z krajów afrykańskich, w których wirus był endemiczny - mówi ekspert i dodaje, że "nie powinniśmy sami podejmować decyzji o szczepieniu, tylko skonsultować się z lekarzem i stosować się do zaleceń organizacji, takich jak Europejska Agencja Leków".
Będzie obowiązek izolacji osób z podejrzeniem małpiej ospy
– Osoby chore powinny generalnie unikać kontaktu z innymi, aby nie roznosić wirusa. Podobnie jak z innymi chorobami - jeżeli choroba przenosi się przy kontakcie, unikanie tego kontaktu zmniejsza szansę na transmisję choroby - podkreśla prof. Pyrć i zauważa, że kiedy będzie więcej informacji na temat transmisji, rekomendacje w tej kwestii będą ulegały zmianie.
– W niektórych krajach obowiązek izolacji dla chorych wprowadzony został już dawno temu. Takie rozwiązanie jest logiczne, jednak może być uciążliwe ze względu na długi czas trwania choroby. Pamiętajmy też, że izolacja nie ma na celu uleczenia chorego, a zabezpieczenie innych - podsumowuje prof. Pyrć.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Małpia ospa - w jakich krajach potwierdzono przypadki zakażeń? [LISTA]
Małpia ospa - objawy, przyczyny, leczenie. Jak można się zarazić?
Źródło: Puls Medycyny