Prof. Mirosław Ząbek: świat dostrzega naszą innowacyjność
Dla dr. hab. Mirosława Ząbka, który zajął 6. miejsce w plebiscycie Lista Stu najbardziej wpływowych osób w polskiej medycynie, rok 2022 był niezwykle intensywny, jeśli chodzi o dokonania. Nie sposób wymienić wszystkich aktywności, które podejmował neurochirurg.

Dr hab. n. med. Mirosław Ząbek, prof. CMKP, jest specjalistą neurochirurgii i neurotraumatologii, kierownikiem Kliniki Neurochirurgii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, koordynatorem Oddziału Neurochirurgii w Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim, kierownikiem Interwencyjnego Centrum Neuroterapii oraz dyrektorem Centrum.
Specjalista doprowadził m.in. do uruchomienia pierwszego w Polsce programu i aparatu do leczenia chorób mózgu za pomocą skoncentrowanej dawki ultradźwięków (ang. focused ultrasound, FUS). Dzięki tej nieinwazyjnej metodzie udało się ograniczyć, a nawet całkowicie zlikwidować drżenie u wielu pacjentów z chorobą Parkinsona czy drżeniem samoistnym.
Sukcesem było również otwarcie ośrodka dedykowanego realizacji programu leczenia przerzutów do mózgu z niedrobnokomórkowego raka płuca. Terapia ta polega na noszeniu przez chorego przyklejonych do głowy elektrod, zasilanych prądem z małego plecaka. To zmienne pole magnetyczne ma za zadanie zatrzymać podziały komórkowe w guzach przerzutowych, a w efekcie śmiertelną chorobę uczynić przewlekłą.
Mirosław Ząbek brał również udział w pracach, które doprowadziły do ponownego utworzenia Wydziału Medycznego na Uniwersytecie Warszawskim w 2022 r.
Świat dostrzega naszą innowacyjność
Neurochirurg jest twórcą pierwszego w Europie centrum terapii genowej, gdzie w przypadku zaniku wieloukładowego przeprowadził wiele zabiegów jako jedyny na świecie, a w przypadku innych chorób - jako jedyny lub pierwszy w Europie. Szeroką działalność umożliwiają mu m.in. fundusze unijne dla innowacyjnych projektów, które często płyną do Polski dzięki poparciu najważniejszych światowych ośrodków.
Mirosław Ząbek jest szczególnie dumny ze swojej współpracy z międzynarodowym środowiskiem neurochirurgów. Zauważa, że podejmowane przez niego aktywności sprawiają, że to nie my stoimy w kolejce do świata, ale świat stoi w kolejce do nas. W ośrodkach prowadzonych i koordynowanych przez dr. hab. Mirosława Ząbka są wykonywane jedyne w Europie terapie genowe, w tym leczenie pacjentów z chorobą Huntingtona przeprowadzane w czasie rzeczywistym silnego pola magnetycznego rezonansu.
Operacja ta polega na domózgowej infuzji genu, który blokuje funkcję nieprawidłowego genu na jednym z chromosomów, produkującym nieprawidłowe białko huntingtynę, odpowiedzialne za ciężkie objawy neurologiczne prowadzące do śmierci chorego. Co więcej, w porównaniu z zabiegami wykonywanymi w Stanach Zjednoczonych, te przeprowadzane w Polsce cechuje większa dokładność oraz pokrycie wektorem wirusowym zamierzonego celu od 70 do nawet 100 proc., podczas gdy w innych ośrodkach ich skuteczność sięga zaledwie 40-60 proc.
Każdy rok przynosi nowe wyzwania
Mirosław Ząbek podkreśla, że ogromną radość i satysfakcję sprawia mu fakt, że może prowadzić tak unikatowe projekty i wciąż pracuje nad kolejnymi. Wielkim, przygotowywanym obecnie przedsięwzięciem jest terapia genowa chorób przebiegających z demencją czołowo-skroniową. Ośrodek, w którym będzie realizowany ten program, już teraz cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Niedawno odwiedził go m.in. prezydent Amerykańskiego Towarzystwa Neurochirurgów. W przyszłości metoda wykorzystywana w genowej terapii otępienia czołowo-skroniowego czy chorobie Huntingtona może otworzyć drogę do leczenia tą metodą choroby Alzheimera.
Poza tym w minionym roku Mirosławowi Ząbkowi udało się pozyskać pierwszego w Polsce robota do zabiegów chirurgicznych kręgosłupa. Dzięki niemu operacje tej partii ciała są dokładniejsze, a przy tym małoinwazyjne, nie uszkadzają mięśni, co pozwala pacjentom na szybszy powrót do zdrowia i aktywności.
Przyjaciół poznaje się w biedzie
Mirosław Ząbek najbardziej ceni w ludziach uczciwość i lojalność, ale - jak podkreśla - człowieka poznaje się nie w chwilach sukcesu, ale w sytuacjach trudnych, gdy zdarzają się niepowodzenia.
– Wówczas zostają z nami tylko najwierniejsi przyjaciele - dodaje. Z tego samego powodu nie lubi i unika obłudy, duchowego zakłamania. Wierzy przy tym w „chemię” miedzy ludźmi.
– Czasem zdarza się, że w naszym życiu pojawia się ktoś, z kim od razu odnajdujemy wspólny język, czujemy się dobrze w jego towarzystwie. Być może to kwestia osobowości - zastanawia się.
U pracowników natomiast szczególnie docenia zaangażowanie, zdolność logicznego myślenia i wyciągania wniosków. Jest przy tym niezwykle tolerancyjnym, wyrozumiałym, a nawet pobłażliwym szefem, ale… do czasu. Jest dobrym obserwatorem tego, co się dzieje i jeżeli ktoś nagminnie nagina przyjęte zasady, to zdarza mu się wybuchnąć, „zareagować jak pompa sodowo-potasowa”.
Autor scalony ze swoim dziełem
Mirosław Ząbek rzadko znajduje czas, by wyjechać na dłuższy urlop. Skąd więc czerpie energię?
– Kiedy identyfikujesz się z tym, co robisz, to energia do działania pojawia się sama. Autor, który scala się ze swoim dziełem, nie odczuwa wysiłku wkładanego w pracę. Poza tym idąc w różnych kierunkach, realizując wiele projektów, w końcu okazuje się, że one zaczynają się spinać, a to jest niezwykła satysfakcja. W takich momentach zaczynam odczuwać, że myśl kreuje rzeczywistość - tłumaczy profesor. Dodaje, iż jest wdzięczny swojej żonie i dzieciom, że akceptują jego liczne aktywności, które sprawiają, że tak często jest nieobecny w domu. A syn i córka kontynuują rodzinną tradycję - oboje wybrali studia lekarskie.
Ogromną pasją Mirosława Ząbka jest kontakt z przyrodą, a jego azylem działka na Mazurach, gdzie zaszywa się w nielicznych wolnych chwilach. Uwielbia zwierzęta, zwłaszcza psy, które otaczały go, odkąd pamięta. W ubiegłym roku rodzina neurochirurga powiększyła się o czworonoga adoptowanego ze schroniska, który skradł serca wszystkich domowników. Wcześniej Mirosław Ząbek wraz z żoną mieli hodowlę mastifów angielskich, z których jeden był championem europejskim.
ZOBACZ TAKŻE: LISTA STU 2022: znamy wyniki plebiscytu!
Źródło: Puls Medycyny