Prof. Mieczysław Walczak: Problemem jest „epidemia” cukrzycy typu 1 wśród dzieci i młodzieży
Endokrynologia i diabetologia dziecięca to stosunkowo młode dziedziny medycyny, wyodrębnione jako jedna specjalizacja w 2013 r. Szkolenie lekarzy rozpoczęło się rok później - mówi prof. dr hab. n. med. Mieczysław Walczak, kierownik Kliniki Pediatrii, Endokrynologii, Diabetologii, Chorób Metabolicznych i Kardiologii Wieku Rozwojowego Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.

Obecnie w Polsce jest 133 specjalistów w tej dziedzinie, a jej największym problemem wydaje się być rosnąca zachorowalność na cukrzycę typu 1 wśród dzieci i młodzieży, co zresztą jest jednym z najpoważniejszych problemów cywilizacyjnych. W Polsce odsetek nowych zachorowań jest jednak w czołówce największych na świecie! Szacuje się, że w naszym kraju każdego roku przybywa 7 proc. dzieci z cukrzycą typu 1 i obecnie choruje ich już ok. 20 tys. Dotyczy to zwłaszcza tych najmłodszych, poniżej 5. roku życia. W związku z tym działania środowiska polskich specjalistów idą w kierunku poprawy opieki nad tą grupą pacjentów.
Od marca jest refundowana ultrakrótko działająca, nowoczesna insulina Fiasp, szczególnie przydatna w terapii za pomocą pomp insulinowych, którymi jest w Polsce leczonych ponad 12 tys. dzieci. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie zostanie objęta refundacją innowacyjna, długo działająca insulina o nazwie Tresiba, która obecnie jest dostępna tylko dla osób powyżej 18. roku życia. Złożyliśmy w tej sprawie wniosek do Ministerstwa Zdrowia, który obecnie jest opiniowany przez AOTMiT.
Na przełomie 2019/2020 r. uzyskaliśmy ponadto refundację osprzętu do dwóch rodzajów systemów ciągłego monitorowania glikemii - w czasie rzeczywistym (CGM-RT) oraz metodą skanowania (FGM). Dzięki tej pierwszej metodzie możliwe jest zapobieganie nieodczuwalnej hipoglikemii, która jest bardzo niebezpieczna, ponieważ może uszkadzać ośrodkowy układ nerwowy, zwłaszcza podczas snu. W nowoczesnych pompach istnieje możliwość tzw. hipoblokady, czyli automatycznego zahamowania podawania insuliny, co eliminuje zagrożenie niedocukrzeniem i poprawia jakość życia chorych. Osprzęt do metody CGM jest refundowany dla osób do 26. roku życia oraz dla ciężarnych, a osprzęt do metody skanowania - dla pacjentów w wieku od 4 do 18 lat z cukrzycą typu 1.
Niedawno złożyliśmy wnioski o objęcie refundacją osprzętu do obu tych metod monitorowania glikemii dla dzieci z rzadkimi cukrzycami wtórnymi, m.in. w przebiegu mukowiscydozy, glikogenoz czy wrodzonego hiperinsulinizmu. Mam nadzieję, że ci pacjenci uzyskają dostęp do nowoczesnego leczenia z początkiem 2021 r. Postęp w zakresie terapii cukrzycy u dzieci i młodzieży oraz jej monitorowania był w znacznej mierze możliwy dzięki przychylności Macieja Miłkowskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, za którą serdecznie dziękuję.
Pandemia COVID-19 sprawiła, że pojawił się problem z „bezpośrednim” dostępem do lekarzy POZ, a także do poradni i oddziałów pediatrycznych. Wynika to z jednej strony z preferowania teleporad w polskim systemie opieki zdrowotnej, a z drugiej – z obawy rodziców przed zakażeniem wirusem SARS-CoV-2. Jest to szczególnie niebezpieczne u dzieci ze świeżo ujawnioną cukrzycą, które jak najszybciej powinny otrzymać odpowiednie leczenie i trafić do specjalistycznej placówki. Tymczasem od początku pandemii ok. 30 proc. z nich, ze względu na bardzo ciężki stan zdrowia, często zagrażający życiu, nie jest przyjmowanych do oddziałów diabetologii dziecięcej, ale na oddziały intensywnej opieki medycznej (OIOM). Wcześniej takie sytuacje zdarzały się sporadycznie.
Inne zaburzenia gruczołów wydzielania wewnętrznego w zdecydowanej większości przypadków mają znacznie dłuższy okres od wystąpienia objawów prodromalnych do ujawnienia się choroby. Tutaj jednak problemem są wydłużone kolejki do poradni endokrynologii dziecięcej, które już wcześniej należały do jednych z najdłuższych. Nierzadko czas oczekiwania przekracza w nich rok, co znacznie opóźnia postawienie odpowiedniej diagnozy. Obecnie dodatkowo wiele dzieci nie zgłasza się na planowe hospitalizacje czy wizyty w poradni ze względu na obawę przed zarażeniem COVID-19 lub ma pozytywny wynik testu w kierunku SARS-CoV-2, wykonywany przed przyjęciem do szpitala.
Należy podkreślić, że koncepcja teleporad jest bardzo pomocna w tym trudnym czasie i zwiększa dostępność do fachowej opieki, zwłaszcza pediatrycznej. Poradnie diabetologii dziecięcej cechuje kompleksowość opieki, w tym możliwość konsultacji dietetycznych oraz psychologicznych. Z tego względu wystąpiłem do prezesa NFZ o zgodę, by w poradniach tych w okresie pandemii były przyjmowane również osoby wchodzące w pełnoletność. Udało się uzyskać taką możliwość dla pacjentów do 21. roku życia.
Poprawiło to dostępność oraz jakość opieki diabetologicznej. Optymalne byłoby pozostawienie tego rozwiązania również po pandemii COVID-19, włączając w to systemy telemedycyny. Tym bardziej, że wspomniane nowoczesne systemy monitorowania glikemii umożliwiają zdalne przekazywanie informacji nie tylko do opiekunów dziecka, ale również bezpośrednio do lekarzy prowadzących. Pozwala to na stałe kontrolowanie stężenia glukozy we krwi, co umożliwia korektę dawki insuliny, diety czy wysiłku fizycznego.
Warto dodać, że w ostatnich latach istotnie narasta również otyłość wśród dzieci. Co więcej, od początku pandemii mają one jeszcze mniej ruchu na świeżym powietrzu, zajęć sportowych w szkole i poza nią, a także innych form rekreacji związanych z wysiłkiem fizycznym. Jednocześnie z powodu edukacji zdalnej coraz więcej czasu spędzają przed komputerem. Do tego dochodzą niezdrowe przekąski: chipsy, chrupki, słodkie napoje. Z badania populacji ponad 4 tys. 8-letnich dzieci szczecińskich, przeprowadzonego jeszcze przed pandemią, wynika, że blisko 1/4 z nich ma nadwagę lub otyłość. Jest to trend ogólnopolski, a związane z tym powikłania w niedługiej perspektywie prawdopodobnie sprawią, że już młodzi dorośli będą obciążeni wieloma chorobami, przez co długość ich życia może być znacznie krótsza niż ich rodziców.
Na koniec należy jeszcze wspomnieć o najbardziej spektakularnym, moim zdaniem, sukcesie w dziedzinie endokrynologii w mijającym roku. Zatwierdzony niedawno program „Leczenia ciężkiego niedoboru hormonu wzrostu (GH) u pacjentów dorosłych oraz u młodzieży po zakończeniu terapii promującej wzrastanie” daje możliwość leczenia niektórych dzieci z niedoborem tego hormonu również po ukończeniu terapii promującej wzrastanie. W najbliższym czasie będziemy modyfikowali i unowocześniali programy dedykowane pacjentom wymagającym podawania GH.
Ponadto obecnie staramy się o przywrócenie dostępu do indywidualnych pomp insulinowych w ramach świadczeń odrębnie finansowanych, które umożliwiają refundację kosztów związanych z nadwykonaniami. Program ten wykreślono z tej grupy świadczeń kilka lat temu, co było, moim zdaniem, błędnym posunięciem. Wcześniej nie tylko istniała możliwość kupowania nowoczesnych pomp insulinowych, ale także były środki na kompleksowe szkolenie w zakresie ich obsługi, zarówno pacjentów, jak i ich opiekunów.
Wzrost liczby zachorowań na cukrzycę typu 1 w populacji wieku rozwojowego, a jednocześnie niezmienione od lat środki przyznawane na zakup pomp insulinowych sprawiają, że jest ich zbyt mało i są one często tańsze, gorszej jakości, niekompatybilne z nowoczesnymi systemami ciągłego monitorowania glikemii w czasie rzeczywistym. Co więcej, okres oczekiwania na podłączenie pompy w wielu ośrodkach znacznie się wydłużył. Wszystko to wynika z faktu, że dyrektorzy szpitali boją się, iż nie zostaną zwrócone koszty za usługi wykonane ponad limit tych świadczeń.
Źródło: Puls Medycyny