Prof. Lewiński: odżyła problematyka profilaktyki na wypadek skażenia radioaktywnego

Notowała Katarzyna Matusewicz
opublikowano: 30-12-2022, 09:00

Sytuacja polityczna i geograficzna bliskość działań wojennych spowodowały, iż odżyła problematyka działań profilaktycznych na wypadek skażenia radioaktywnego. Stąd istotne stało się przybliżenie wytycznych WHO z 2017 roku dotyczących zasad stosowania stabilnego jodu - mówi prof. dr hab. n. med. Andrzej Lewiński, podsumowując 2022 r. w endokrynologii.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Prof. dr hab. n. med. Andrzej Lewiński, kierownik Katedry i Kliniki Endokrynologii i Chorób Metabolicznych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, konsultant krajowy w dziedzinie endokrynologii, prezes Polskiego Towarzystwa Endokrynologii Onkologicznej
Prof. dr hab. n. med. Andrzej Lewiński, kierownik Katedry i Kliniki Endokrynologii i Chorób Metabolicznych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, konsultant krajowy w dziedzinie endokrynologii, prezes Polskiego Towarzystwa Endokrynologii Onkologicznej
Fot. Archiwum

Mijający rok był okresem dalszego wdrażania programu leczenia ciężkiego niedoboru hormonu wzrostu u ludzi dorosłych i młodzieży po zakończeniu terapii promującej wzrastanie. Obecnie programem objętych jest ok. 200 pacjentów. Rekrutacja do programu najlepiej przebiega w województwach: mazowieckim, wielkopolskim i łódzkim. W dwóch województwach (opolskim i lubuskim) do listopada do realizacji programu nie zgłosił się żaden szpital, obecnie województwo opolskie rozpoczęło starania o włączenie do programu lekarzy endokrynologów z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.

Kryzysowa sytuacja - brak alfakalcydolu

Na przełomie lipca i sierpnia br. wszystkich pacjentów oraz lekarzy zaskoczył brak dostępności leku Alfadiolu (alfakalcydol) w polskich aptekach. Firma GlaxoSmithKline Poznań zdecydowała o zaprzestaniu produkcji tego preparatu, a tym samym w sposób nagły zostało przerwane zaopatrzenie pacjentów w ważny lek. Dowiedziałem się o tym niemal natychmiast wskutek licznych telefonów i wiadomości e-mailowych przesyłanych od wielu zaniepokojonych pacjentów oraz lekarzy endokrynologów, reumatologów i nefrologów. Niezwłocznie poinformowałem o tym Ministerstwo Zdrowia. Nie było żadnych merytorycznych powodów, aby uznać, że lek ten jest niepotrzebny w farmakoterapii bądź jego rola na przestrzeni czasu zmalała. Wskazania do farmakoterapii Alfadiolem są bardzo różne, a celem jest ominięcie bloku metabolicznego hydroksylacji przy węglu C1 w cząsteczce witaminy D. Najczęściej dotyczy to chorych z brakiem, niedostateczną produkcją bądź produkcją nieaktywnej cząsteczki PTH, a więc chorobami przebiegającymi z szerokorozumianą niedoczynnością przytarczyc, a także pacjentów z chorobami nerek, z powodu których hydroksylacja przy węglu C1 jest ograniczona.

Wysiłki Ministerstwa Zdrowia zmierzające do rozwiązania powyższej kryzysowej sytuacji przyniosły pozytywny skutek i 26 sierpnia nastąpiła rejestracja (tzw. pierwsze pozwolenie na dopuszczenie do obrotu produktu leczniczego) nowego leku Detriol (kalcytriol). Lek ten jest dostępny od połowy listopada br. Ponadto w celu zapewnienia dostępności preparatu zamiennego minister zdrowia wydał zgodę na czasowe dopuszczenie do obrotu kilku innych preparatów kalcytriolu i alfakalcydolu sprowadzanych z innych rynków przez kilka hurtowni. Ministerstwo Zdrowia poczyniło również starania o przejęcie produkcji alfakalcydolu przez Polpharmę. Jest to niewątpliwy sukces, należy się spodziewać, iż niedługo ponownie będziemy mieli lek podlegający refundacji.

Sytuacja polityczna i geograficzna bliskość działań wojennych spowodowały, iż odżyła problematyka działań profilaktycznych na wypadek skażenia radioaktywnego. Stąd istotne stało się przybliżenie wytycznych WHO z 2017 roku dotyczących zasad stosowania stabilnego jodu w celu blokowania jodochwytności tarczycy przed spodziewanym skażeniem środowiska jodem promieniotwórczym.

Kontrowersje wokół dużych dawek jodku potasu

Wiele kontrowersji wzbudziły m.in. następstwa zastosowania dużych, blokujących dawek jodku potasu (KI) w poszczególnych chorobach tarczycy, np. w chorobie Hashimoto. W związku z tym chciałbym wyjaśnić, że zagadnienie to, jakkolwiek istotne, w momencie nagłych działań ratunkowych z powodu napromienienia ludzi nie może być rozpatrywane na poziomie pojedynczego pacjenta i konkretnej choroby tarczycy, na którą ten pacjent choruje. Dawki KI stosowane w celu całkowitego zablokowania jodochwytności tarczycy są o 3 rzędy wielkości większe niż te, które zaleca się w leczeniu substytucyjnym niedoczynności tarczycy czy nawet w leczeniu supresyjnym w stosunku do stężenia TSH.

Następstwa podania tak wysokiej dawki jodu stabilnego wydają się niepomiernie mniej groźne niż wyindukowanie raka tarczycy czy całkowite zniszczenie gruczołu tarczowego przez jod radioaktywny. Zatem jeśli chodzi o tego rodzaju awaryjną profilaktykę blokującą, wykonywaną według zaleceń WHO, nie wydaje się zasadne indywidualizowanie sposobu podawania (dawka powinna być uzależniona wyłącznie od wieku pacjenta) ani pominięcie podania KI u niektórych osób z powodu określonej choroby tarczycy, na którą one się leczą.

Warto przy tym dodać, że w sposób nieświadomy stajemy się niewolnikami takiego spojrzenia na skażenie promieniotwórcze, jak gdyby zagrażało ono tylko tarczycy, a nie także wszystkim innym narządom i układom (np. szpikowi, skórze, układowi immunologicznemu). W rzeczywistości możemy by narażeni na zdarzenia niestochastyczne, tzn. związane progowo z dawką napromienienia, i walczyć np. z poparzeniami skórnymi, infekcjami i innymi objawami choroby popromiennej.

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.