Prof. Krzysztof Pyrć: ciekawość świata jest motorem działania

Prof. dr hab. n. biol. Krzysztof Pyrć zajął 9. miejsce na Liście Stu 2021 najbardziej wpływowych osób w polskiej medycynie.

– Większość społeczeństwa się zaszczepiła, pozostali przechorowali COVID-19, a czasem i jedno, i drugie. Wydaje się, że znacząca większość obecnych zakażeń ma charakter wtórny i charakteryzuje się lżejszym przebiegiem – przyznaje ekspert.

Nadal jednak zaleca on zachowanie czujności i zdrowego rozsądku, ponieważ wirus SARS-CoV-2 nie zniknął i wciąż pozostaje problemem medycznym. Całe szczęście, jako społeczeństwo mamy lub niebawem będziemy mieli do dyspozycji coraz bardziej zaawansowane technologicznie szczepionki oraz leki przeciwwirusowe. Jest to szczególnie ważne w kontekście kolejnych wariantów wirusa oraz zanikającej ochrony u osób z grupy wysokiego ryzyka.

Prognozowanie zagrożeń i nauka na błędach

– To, że czeka nas kolejna pandemia, jest bardziej niż pewne. Pytanie tylko, czy po raz kolejny będziemy powtarzać te same błędy, a państwo, w tym opieka zdrowotna, ponownie zostaną sparaliżowane, czy też przygotujemy się na zagrożenie. W dużej mierze będzie to zależało od działań, które podejmiemy już teraz, bazując na wiedzy i doświadczeniu, które zdobyliśmy. Zobaczymy, czy zwycięży racja stanu, czy racja polityczna – stwierdza prof. Pyrć.

W przygotowaniach do kolejnej pandemii może pomóc wiedza, z której strony spodziewać się zagrożenia. Jest wiele grup wirusów, które mogą spowodować kłopoty, a listę tę otwierają koronawirusy, wirusy grypy, flawiwirusy i alfawirusy. Dodatkowo, ocieplenie klimatu sprawia, że zmienia się nie tylko zasięg samych wirusów, ale i wektorów, które je przenoszą, takich jak komary czy kleszcze. Z tego powodu wkrótce mogą pojawić się u nas tak egzotyczni goście, jak wirus Zachodniego Nilu czy w dalszej perspektywie – wirus dengi.

Fascynujący świat wirusów skrywa jeszcze wiele tajemnic

Prof. Krzysztof Pyrć od lat szkolnych interesował się chemią i biologią molekularną. Długo zastanawiał się, jakie studia wybrać. Myślał m.in. o medycynie czy chemii. Tuż przed zakończeniem liceum dowiedział się, że na Uniwersytecie Jagiellońskim został utworzony nowy kierunek – biologia molekularna/biotechnologia. - Od razu wiedziałem, że to jest to! – mówi. Mimo to wybór jego dalszej ścieżki zawodowej był w dużym stopniu kwestią przypadku.

– Podczas studiów zajmowałem się głównie nowotworami i w tym kierunku planowałem rozwój naukowy, aż do momentu, gdy pojawiła się możliwość wyjazdu na staż, gdzie trafiłem do pracowni wirusologicznej. Podczas pracy w laboratorium okazało się, że ten obszar nauki jest niezwykle fascynujący, więc postanowiłem się nim zająć. Do dzisiaj świat wirusów jest w ogromnym stopniu niepoznany i skrywa wiele tajemnic, co zresztą pokazały dwa ostatnie lata – tłumaczy profesor.

Ciągłe odkrywanie świata i własnych możliwości

Jedną z osób, które wywarły na nim największe wrażenie był prof. Andrzej Szczeklik. - To niezwykle barwna postać. Wybitny lekarz i naukowiec, a jednocześnie człowiek renesansu, który miał niezliczoną liczbę pasji. Pisał książki, grał na fortepianie, jeździł na nartach, interesował się filozofią, historią i sztuką… Był otwarty, ciągle próbował nowych rzeczy i być może z tego powodu lepiej rozumiał otaczający go świat. To od niego po części nauczyłem się tej ciekawości, która wciąż każe mi odkrywać to, co jeszcze nieznane – mówi prof. Pyrć.

Sam, poza wirusologią, ma wiele innych zainteresowań, którym poświęca się w wolnym czasie. Niestety, ostatnio tego wolnego czasu szczególnie dotkliwie mu brakuje. Uwielbia aktywny wypoczynek: podróże, żeglarstwo, nurkowanie, wyprawy w wysokie góry, sztuki walki. Nie boi się wyzwań. W czasach studenckich pracował w branży budowlanej oraz jako mechanik. - Lubię wszystko, co wiąże się z odkrywaniem świata i własnych możliwości – stwierdza krótko.