Prof. Horban zapowiada lokalne lockdowny i podaje termin
Na terenach o największej liczbie zachorowań trzeba będzie wprowadzić lokalne lockdowny - ocenia doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban.

Istnieje pewna różnica pomiędzy tym, co sobie wyobrażają lekarze i epidemiolodzy, a tym, co robi rząd. To są inne kalkulacje - stwierdził we wtorek (26 października) na antenie TVN24 prof. Andrzej Horban.
Prof. Horban: lekarze chcą zaostrzenia obostrzeń
Prof. Horban pytany był, czy podpisuje się pod działaniami rządu w przygotowaniach do czwartej fali pandemii. - Myślę, że istnieje pewnego rodzaju różnica pomiędzy tym, co sobie wyobrażają lekarze i epidemiolodzy, a pomiędzy tym, co robi rząd. To są jednak inne kalkulacje - stwierdził. Dodał, że lekarze chcą zaostrzenia działania dotyczącego przestrzegania podstawowych zasad, takich jak noszenie maseczek i zachowanie dystansu.
Ekspert wskazał, że niechęć do szczepień dotyczy pasa wschodniego.
– Myślę, że wcześniej czy później na tych terenach, na których jest więcej zachorowań, będzie musiało dojść do zdecydowanych działań, bo inaczej się nie da. W tym momencie nawet do częściowych lockdownów - mówił prof. Horban. Jak dodał, wprowadzenie lokalnych lockdownów to perspektywa dwóch, trzech tygodni.
Jest problem z mentalnością niektórych polityków?
Prof. Horban pytany, dlaczego politycy nie zdecydowali się jeszcze na odważniejsze ruchy ws. epidemii, odparł, że jest problem mentalności części ludzi, którzy mienią się być politykami.
– Coś co się nazywa “sanitaryzm”, jest w każdej partii politycznej. Liczba osób dotkniętych tą przypadłością nie zależy od opcji politycznej. Część ludzi, która tworzy prawo, posłów, jest po drugiej stronie mówiąc “nie szczepmy się" - dodał.
Jego zdaniem problem leży po stronie części posłów, a nie po stronie elektoratu. - Jeżeli jest głosowanie i nie ma dyscypliny partyjnej, to w tym momencie każdy głosuje tak, jak mu w duszy gra - wskazał.
Horban wyraził też nadzieję, że premier Mateusz Morawiecki "policzy szable i będzie potrzeba wprowadzenia bardziej zdecydowanych działań". Jego zdaniem odważne decyzje powinny zostać podjęte już, bo - jak podkreślił - kolejna fala epidemii się rozpędza. - Myślę, że jest to kwestia policzenia liczby głosów i ustawienia odpowiednio takich przepisów, które będą egzekwowalne - dodał.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Dr Szułdrzyński: większość członków Rady Medycznej chce obostrzeń dla niezaszczepionych
W rok zmarło w Polsce 204 tys. osób więcej, niż się urodziło
Źródło: Puls Medycyny