Prof. Flisiak: nie znam przypadku śmierci z powodu szczepionki przeciw COVID-19

MJM
opublikowano: 03-11-2021, 10:38

To, że ktoś umarł 2-3 tygodnie po zaszczepieniu, nie oznacza, że umarł z powodu szczepionki. Jak ktoś ma 90 lat i choroby towarzyszące, to w każdej chwili może się zdarzyć, że umrze - powiedział prof. Robert Flisiak.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
iStock

3 listopada prof. dr hab. n. med. Jerzy Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, będący także członkiem Rady Medycznej ds. COVID-19 przy premierze, był gościem Radia Zet, gdzie ocenił, że szczepienia przeciw koronawirusowi prawdopodobnie będą standardowymi szczepieniami.

Trzy dawki szczepionki przeciw COVID-19 szczepieniami podstawowymi?

Zapytamy, czy będziemy musieli się szczepić przeciw COVID-19 co roku, stwierdził, że za wcześnie, by to ocenić.

- Nie można jednak wykluczyć, że szczepienie trzydawkowe przeciw COVID-19 będzie szczepieniem podstawowym i standardem - stwierdził prof. Robert Flisiak.

- Warto przypomnieć, że wiele lat temu, gdy wchodziły szczepienia przeciw WZW typu B, początkowo uważano, że podstawowy będzie tryb szczepień trójdawkowy, a potem, po kilku latach, będą dawki przypominające. Jednak po wielu latach obserwacji okazało się, że dawki przypominajace nie są potrzebne. Obecnie dysponujemy szczepionkami przeciw COVID-19 o bardzo dużej immunogenności, w związku z tym nie można wykluczyć takiego scenariusza, że taki system trójdawkowy będzie stabilny - powiedział prof. Flisiak.

Dodał, że “wirus zniknie z naszego pola widzenia, ale cały czas będzie z nami”.

Za parę lat, gdy osoby zaszczepione będą miały osłabioną odporność, zapewne nastąpi powrót COVID-19 i musimy być na to przygotowani - zaznaczył ekspert.

Prof. Flisiak: nie spotkałem osoby, która zmarła z powodu szczepionki przeciw COVID-19

W ocenie eksperta, teza, że ludzie umierają po podaniu szczepionki, jest nieprawdziwa.

- To, że ktoś umarł 2-3 tygodnie po zaszczepieniu, nie oznacza, że umarł z powodu szczepionki. Jak ktoś ma 90 lat i liczne choroby towarzyszące, to w każdej chwili może się zdarzyć, że umrze - powiedział ekspert.

Wskazał, że szczepionka nie musi być przyczyną, jednak zdarza się, że istnieje zespół kruchości u osób w podeszłym wieku, które umierają. W ocenie eksperta to może być przyczyna, a nie szczepionka.

- Nie widziałem żadnego przypadku zgonu po szczepionce przeciw COVID-19. Nic nie wiem o tym, żeby do szpitala, w którym pracuję, trafił zaszczepiony pacjent, który potem zmarł, a pracuję w największym szpitalu w województwie podlaskim. Takie opowieści, że ludzie umierają po szczepionce przeciw COVID-19, są po prostu nieprawdziwe - powiedział.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Prof. Flisiak o obostrzeniach. “Teraz to musztarda po obiedzie”

Koronawirus w Polsce: czeka nas jeszcze miesiąc wzrostów? Kraska: decyzje o obostrzeniach niebawem

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.