Prof. Czech o nowym wykazie leków innowacyjnych: sensowny, ale nie do zrealizowania w tym roku

Przedstawiony 3 marca przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji nowy wykaz technologii lekowych ocenianych pod kątem uwzględnienia w wykazie technologii lekowych o wysokim poziomie innowacyjności (TLI) na 2022 r., zawiera trzy rekomendowane grupy do refundacji. W grupie A znalazły się technologie szczególnie rekomendowane, w kolejnych grupach A/B i B - rekomendowane. Do grupy C trafiły z kolei technologie lekowe nierekomendowane.

- Nie analizowałem jeszcze, lek po leku, zamieszczonych w wykazie Agencji technologii lekowych, jednak już sam fakt, że znalazło się tam 21 leków, a nie jak na pierwszej liście - 11, wskazuje na racjonalne podejście do tematu - mówi prof. Marcin Czech z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego.

Zaznacza jednak, że ten wykaz to tylko propozycja dla ministra zdrowia.

Uchodźcy to nowe wyzwanie dla systemu

- Pytanie jest inne. Czy będziemy mogli realnie myśleć o nowych refundacjach w tym roku, jeżeli będziemy musieli zabezpieczyć farmakoterapię dla 2 mln dodatkowych obywateli pochodzących z Ukrainy, którzy zostaną w Polsce? W mojej ocenie nie - ocenia.

Tych obywateli - jak podkreśla ekspert - może być zresztą więcej. - Może to będą trzy miliony, a może to będzie tylko stacja przesiadkowa i zostanie tutaj tylko dodatkowy milion? Niemniej jednak znajdujemy się w sytuacji, w której będziemy musieli zapewnić 10-15 procentom obywateli finansowanie podstawowego leczenia - zapewnia.

Dodaje: - Zakładając, że struktura tej napływającej ludności jest taka sama, jak w Polsce, co oczywiście nie jest prawdą, bo widzimy, że napływają do nas głównie młode matki z dziećmi, czy też kobiety w średnim wieku z dziećmi, które często są przewlekle chore, nawet onkologicznie - to łatwo zdać sobie z tego sprawę, że to leczenie będzie kosztowało.

- Proszę zestawić tę sytuację ze zmęczonym pandemią systemem ochrony zdrowia, z niedoborami kadrowymi, jakie mamy, z tym, że przyjeżdżają do nas uchodźcy, ale najprawdopodobniej nie przyjadą lekarze i pielęgniarki, którzy zajęci są ratowaniem życia i zdrowia w Ukrainie. To wszystko wskazuje, że to nie będzie dobry rok dla refundacji. Skądś po prostu trzeba te pieniądze wziąć - tłumaczy.

Wojna zastopuje refundacje w ramach Funduszu Medycznego

Jednocześnie prof. Czech wyjaśnia: - Myślę, że rozsądny minister czy wiceminister zdrowia, który jest za to odpowiedzialny, a wiceminister Maciej Miłkowski jest takim rozsądnym ministrem, nie wyda pieniędzy na nowe refundacje, a będzie je przeznaczał na zaspokojenie bardziej podstawowych potrzeb. Ja absolutnie nie mówię, że refundacje nowych technologii lekowych dla wielu grup pacjentów nie są podstawowe - ale w obecnej sytuacji chodzi o bardziej podstawowe i tańsze rozwiązania dla szerszej populacji.

- Myślę, że to będzie rzeczywistość 2022 roku, o ile gorsze scenariusze nie zostaną zrealizowane. Nie liczę na szybkie zdyskontowanie regulacji Funduszu Medycznego w sensie akceleracji decyzji w tym roku z zupełnie innych powodów niż wolniejsze działanie Funduszu na samym początku. W tym roku Fundusz Medyczny nie będzie miał przestrzeni, żeby dobrze działać z powodu wojny - podsumowuje.

PRZECZYTAJ TAKŻE: 21 innowacyjnych technologii lekowych z szansą na refundację z Funduszu Medycznego [WYKAZ]

Apel: środki z Funduszu Medycznego na leki nie mogą być wliczane do całkowitego budżetu na refundację