Pracodawcy chcą kontynuacji reformy
Czy to już koniec reformy systemu ochrony zdrowia? – pytają Pracodawcy RP. Niepokoi ich to, że w przyjętym przez Radę Ministrów 30 grudnia 2011 r. wykazie prac legislacyjnych, oprócz zmiany sposobu naliczania składki na ubezpieczenie zdrowotne osób ubezpieczonych w KRUS, nie zawarto żadnego projektu ustawy reformującej system ochrony zdrowia. W wykazie nie ma także śladu po przygotowanym w poprzedniej kadencji tzw. drugim pakiecie ustaw zdrowotnych, który miał stanowić trzon reformy systemu ochrony zdrowia.
„Czy oznacza to, że nowy minister ma całkowicie odmienną koncepcję reformy i zamierza od początku pracować nad projektami?” - pyta wiceprezydent Pracodawców RP, Andrzej Mądrala
Pracodawcy RP są zaniepokojeni tą sytuacją. Potrzeba reform systemowych w ochronie zdrowia była akcentowana przez wszystkie środowiska. Wprowadzenie konkurencji płatników, nowa regulacja w zakresie zdrowia publicznego, czy wprowadzenie norm jakościowych dotyczących świadczeń medycznych były wielokrotnie zapowiadane i długo oczekiwane. Teraz odsuwają się w czasie o kolejne lata. „Przy braku zdecydowanej inicjatywy legislacyjnej Ministerstwa Zdrowia, prowadzącej do zwiększenia efektywności systemu, sektor ochrony zdrowia czeka nie tylko niewydolność. W realiach nadchodzącego spowolnienia gospodarczego zagraża mu kompletna zapaść pod ciężarem rosnących kosztów opieki i starzejącego się społeczeństwa” - twierdzi Andrzej Mądrala.
Pracodawcy RP wezwali ministra zdrowia do opracowania, w duchu aktywnego dialogu społecznego, mapy drogowej zmian w systemie ochrony zdrowia. „Deklarujemy pełne wsparcie takiego priorytetowego działania. Każda zmiana wrażliwego systemu opieki bezpośrednio wpływa bowiem nie tylko na pacjentów, ale także lekarzy i świadczeniodawców dlatego też reforma wymaga zrozumiałego planu oraz strategicznego wsparcia ze strony wszystkich partnerów. Brak mapy drogowej zrodzi jedynie pośpiech, brak zrozumienia, akceptacji, niepokój, a w efekcie chaos.” – twierdzą pracodawcy.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Ewa Szarkowska