PPOZ: Pacjent potrzebuje holistycznego podejścia
Pacjent powinien być traktowany całościowo, a dzięki odpowiednim narzędziom nad kompleksowością jego leczenia powinna czuwać podstawowa opieka zdrowotna - apeluje PPOZ z okazji Światowego Dnia Chorego.
11 lutego obchodzimy Światowy Dzień Chorego. Ustanowił go w 1992 r. papież Jan Paweł II, aby zwrócić uwagę na osoby cierpiące, potrzebujące zrozumienia i fachowej pomocy. Z tej okazji Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia apeluje o holistyczne podejście do pacjenta.

"Naszym zdaniem najlepszą pomoc pacjentowi może zagwarantować tylko długofalowa, przemyślana polityka zdrowotna z odpowiednim miejscem podstawowej opieki zdrowotnej, która zapewni chorym pacjentom kompleksową opiekę w jak najkrótszym czasie. Niestety, w polskiej służbie zdrowia ciągle brakuje takiego całościowego podejścia do pacjenta" – podkreśla Bożena Janicka, lekarz rodzinny, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
PPOZ zwraca uwagę, że lekarze POZ są często dla pacjentów, oczekujących miesiącami w kolejkach do specjalistów, jedynym źródłem fachowej porady.
"Jesteśmy wdzięczni za zaufanie, jakim obdarzają nas pacjenci. Dzięki naszej wszechstronnej wiedzy, umiejętnościom i doświadczeniu – jesteśmy gotowi spieszyć im z pomocą. I spieszymy każdego dnia! Często zdarza się, że zastępujemy im specjalistów. Diagnozujemy, leczymy i czekamy, aż pacjent sam doczeka się wreszcie badania czy konsultacji w poradni specjalistycznej. Nierzadko trwa to tygodniami, bo kolejki oczekujących są coraz dłuższe" – mówi Bożena Janicka.
"Dziennie przed drzwiami jednego gabinetu ustawia się co najmniej kilkadziesiąt osób. Wszyscy chcą być przyjęci. Wszyscy wymagają podjęcia przez lekarza natychmiastowej decyzji. A ona wymaga nie tylko wiedzy, ale przede wszystkim odpowiedzialności i odwagi. Nic więc dziwnego, że lekarzy odważnych do podjęcia pracy w podstawowej opiece zdrowotnej jest coraz mniej, a potrzebujących coraz więcej" – dodaje doktor Ewa Masiakowska z PPOZ.
Dokąd zmierza system ochrony zdrowia w Polsce?
Światowy Dzień Chorego to dobry moment, aby zastanowić się nad systemem ochrony zdrowia w Polsce: w jakim kierunku zmierza, jakie miejsce zajmie podstawowa opieka zdrowotna w systemie, czy kiedyś w końcu skrócą się kolejki do lekarzy wąskich specjalizacji?
"Mijają lata, my sygnalizujemy, alarmujemy, dyskutujemy, przekonujemy, a nic się nie zmienia! W systemie ochrony zdrowia ciągle panuje chaos. Głównym jego powodem jest brak szerszej wizji na przyszłość. Nie wiadomo zatem komu i czemu on służy? Nie są jasne zupełnie cele, jakie ma realizować. Zaprzestano leczenia chorych, a wykonywane są kolejne procedury. Zapomniano o profilaktyce. Programy zdrowotne figurują tylko na papierze. W to miejsce NFZ kontraktuje corocznie ad hoc procedury medyczne, a świadczeniodawcy uganiają się za przypisanymi im punktami i PESELAMI. Potrzeby zdrowotne chorego nie są w pełni zaspokajane. Otrzymuje tylko to, co mieści się w zakresie zakontraktowanej procedury. Trwa festiwal niekończących się pomysłów na przerzucanie kosztów na pacjentów i lekarzy rodzinnych. Każdy pobyt w gabinecie lekarza specjalisty lub w szpitalu to okazja do wygenerowania kolejnej hospitalizacji i kolejnych kilku porad specjalistycznych. Jakoś nikt nie pomyślał o tym, że tak właśnie bankrutują systemy ochrony zdrowia, które wprowadziły metodę finansowania „za usługę”" - podsumowuje specjalista reumatolog Andrzej Masiakowski, doradca PPOZ.
"Z okazji Światowego Dnia Chorego chcielibyśmy po raz kolejny zaapelować do rządzących o to, żeby pomyśleli o osobach cierpiących, które potrzebują odpowiedniej terapii medycznej, zapewniającej jednak ciągłość leczenia oraz całościowe, holistyczne leczenie. A tu widzimy kolejną atomizację systemu i wycinkową koordynację, (w ciąży, po zawale serce, po udarach, w psychiatrii). Pacjent powinien być traktowany całościowo, a dzięki odpowiednim narzędziom nad kompleksowością jego leczenia powinna czuwać podstawowa opieka zdrowotna" – mówi Bożena Janicka.
Źródło: Biuro PPOZ
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: KM