Posłowie poznali refundacyjne propozycje lekarzy rodzinnych
Posłowie poznali refundacyjne propozycje lekarzy rodzinnych
„To drugi krok na drodze koniecznych zmian polskiego systemu ochrony zdrowia. Pierwszy postawiliśmy wspólnie z naszymi pacjentami, którzy swoimi podpisami wsparli stworzony przez nas społeczny projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej. Dzięki temu mogłem go dziś przedstawić posłom” — powiedział Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie po pierwszym czytaniu tego projektu.
Pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy podpisało się w ciągu 3 miesięcy ponad 150 tys. osób. Zaprezentowany posłom dokument wywołał niemałe poruszenie. Opozycja wyrażała zaniepokojenie sytuacją w polskim systemie ochrony zdrowia i — jak ocenili lekarze rodzinni — tylko niektórzy posłowie zasiadający w ławach koalicji rządzącej dystansowali się od propozycji ekspertów Porozumienia Zielonogórskiego.
Większość poselskich pytań i uwag kierowana była jednak nie do Federacji, ale do wiceministra zdrowia Igora Radziewicza-Winnickiego, zastępującego nieobecnego ministra Bartosza Arłukowicza. Wiceminister skrytykował propozycje lekarzy rodzinnych, uznając je za próbę rozszczelnienia systemu refundacji. Zdaniem klubów parlamentarnych, projekt powinien trafić do dalszych prac w Komisji Zdrowia.
„Jestem bardzo zadowolony, że miałem zaszczyt przedstawić efekt naszej inicjatywy ustawodawczej. Wcześniej wielokrotnie prosiłem polityków, by starali się spojrzeć na sytuację w systemie ochrony zdrowia oczami chorych, wśród których przecież także mogą się nagle znaleźć… Czego, przy obecnie obowiązującej ustawie, na pewno im nie życzymy” — powiedział Jacek Krajewski już po pierwszym czytaniu.
Przypomnijmy, że Porozumienie Zielonogórskie chce, by refundacja leków była uzależniona wyłącznie od stanu klinicznego chorego i wiedzy medycznej, a nie od resortowego obwieszczenia.
Zmienione powinny być również zasady określania odpłatności za leki tak, by była to prosta czynność techniczna polegającą na porównaniu nazwy leku z kodem danej choroby, w dodatku odbywająca się bez udziału lekarza.
Wśród nowych uregulowań znalazł się zapis o ustaleniu maksymalnej wysokości kosztów ponoszonych przez pacjentów na zakup leków refundowanych. Nowela wdraża również mechanizm pozwalający aptekom na utrzymywanie stałej ilości leków refundowanych, co zwiększy ich dostępność dla pacjentów, szczególnie po dokonywanych w trybie obwieszczenia zmianach w wykazach. Nowy mechanizm ma uchronić apteki przed ponoszeniem kosztów tak wprowadzanych zmian.
OPINIE PARLAMENTARZYSTÓW
Znaczne osłabienie kontroli nad wydawaniem pieniędzy publicznych
Lidia Gądek, Platforma Obywatelska:
Po konsultacjach ze specjalistami i praktykami prawa medycznego mogę stwierdzić, że zapisy projektu wywołają na pewno dość duże reperkusje prawne. Niezależnie od nadrzędnego celu (…), ordynowanie pacjentowi leku poza zarejestrowanymi wskazaniami musi prowadzić do rozmycia odpowiedzialności za ewentualne wystąpienie niepożądanych działań leku. (…)
Zapis stworzony w oparciu o względne, nieostre i nadto pojemne pojęcie aktualnej wiedzy medycznej w znaczący sposób osłabia kontrolę nad wydatkowaniem środków publicznych. Co więcej, osłabia pozycję państwa w prowadzeniu negocjacji cenowych. (…)
Bardzo dobrym rozwiązaniem, co stwierdzam z niewielką przekorą, jest wymuszenie na Ministerstwie Zdrowia publikacji w swoich obwieszczeniach stanów klinicznych, które warunkują objęcie danego leku refundacją, a które będą zgodne z pięcioznakową Międzynarodową Klasyfikacją Chorób i Problemów Zdrowotnych, rewizja 10. (…)
Bardzo ważną propozycją wydaje się dodanie w ustawie nowego artykułu 9 a. Zgodnie z tym przepisem, w przypadku przekroczenia przez świadczeniodawców określonego poziomu wydatkowania kwot na leki, NFZ miałby tę nadwyżkę zwracać. Jak wiemy, budżet NFZ nie jest z gumy i poza pewne realne granice się nie rozciągnie.
Cenne inicjatywy społeczne, byle zrównoważone
Cezary Dziadzio, Polskie Stronnictwo Ludowe:
Zgadzam się z twierdzeniem, że czas pracy lekarza jest drogocenny, więc nie ma potrzeby, żeby zajmował się on dookreślaniem poziomu odpłatności. Również zgadzam się z określeniem zawartym w art. 25 pkt 6, by wskazania określać zgodnie z pięcioznakową Międzynarodową Klasyfikacją Chorób i Problemów Zdrowotnych, rewizja 10. (…)
Mieszane uczucia budzą natomiast inne rozwiązania. Chodzi o kwestie zawrotu produktu z apteki do hurtowni w przypadku przeceny związanej ze zmianami na wykazach refundacyjnych. Ministerstwo Zdrowia nie działa na zasadzie partyzantki i pewne zmiany, które pojawiają się w związku z cenami leków refundowanych, nie są wdrażane z dnia na dzień. (…)
Cenimy sobie projekt obywatelski, jesteśmy za tym, aby społeczeństwo stawało się coraz bardziej świadome tego, że ma możliwości i prawo zmiany pewnych przepisów na swoją korzyść. Cenimy sobie to, że pojawiają się inicjatywy obywatelskie, ale jesteśmy zdania, że każda inicjatywa powinna być jak najbardziej zrównoważona, szczególnie gdy chodzi o przepisy prawne dotyczące pacjenta, apteki, lekarza.
Poziom odpłatności za leki trzeba jeszcze obniżyć
Tomasz Latos, Prawo i Sprawiedliwość:
Uważam, że postulat opierania się na aktualnej wiedzy medycznej przy wskazaniach do refundacji jest niezwykle ważny. (…) Był on podnoszony nie tylko przez środowisko lekarskie, ale również przez klub parlamentarny PiS. Pamiętam debatę z przełomu 2011/2012 roku. Mówiliśmy wówczas: nie bądźmy ewenementem, nie stosujmy przestarzałych metod i zbyt gęstego sita finansowego. (…) Stosowania wskazań aktualnej wiedzy medycznej wymaga racja stanu, bezpieczeństwo naszych pacjentów, bezpieczeństwo wszystkich Polaków. (…)
Mamy zbyt wysoki poziom odpłatności — polscy pacjenci często odchodzą od okienka, bo nie są w stanie zrealizować recept. Tylko że zaproponowany próg jest jeszcze zbyt wysoki (mam nadzieję, że w toku prac da się go obniżyć). Trzykrotność uposażenia w przypadku wielu chorych jest niestety zbyt wysokim pułapem, należy go obniżyć.
Przedstawione propozycje są racjonalne, korzystne dla pacjentów i lekarzy
Łukasz Krupa, Twój Ruch:
Wszystkie przedstawione w projekcie rozwiązania wydają się bardzo racjonalne, bo są korzystne nie tylko dla pacjentów. Mam na myśli chociażby ustalenie maksymalnej wysokości ponoszonych kosztów, zwiększanie dostępności leków w aptekach, a także usprawnienie pracy aptek. Mam nadzieję, że po odpowiednim dopracowaniu dokumentu w komisji, nowe rozwiązania również uproszczą pracę lekarzy, którzy powinni się koncentrować na leczeniu, czyli na tym, do czego są powołani i w jakim kierunku się kształcą.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Marta Markiewicz
„To drugi krok na drodze koniecznych zmian polskiego systemu ochrony zdrowia. Pierwszy postawiliśmy wspólnie z naszymi pacjentami, którzy swoimi podpisami wsparli stworzony przez nas społeczny projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej. Dzięki temu mogłem go dziś przedstawić posłom” — powiedział Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie po pierwszym czytaniu tego projektu.
Pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy podpisało się w ciągu 3 miesięcy ponad 150 tys. osób. Zaprezentowany posłom dokument wywołał niemałe poruszenie. Opozycja wyrażała zaniepokojenie sytuacją w polskim systemie ochrony zdrowia i — jak ocenili lekarze rodzinni — tylko niektórzy posłowie zasiadający w ławach koalicji rządzącej dystansowali się od propozycji ekspertów Porozumienia Zielonogórskiego.Większość poselskich pytań i uwag kierowana była jednak nie do Federacji, ale do wiceministra zdrowia Igora Radziewicza-Winnickiego, zastępującego nieobecnego ministra Bartosza Arłukowicza. Wiceminister skrytykował propozycje lekarzy rodzinnych, uznając je za próbę rozszczelnienia systemu refundacji. Zdaniem klubów parlamentarnych, projekt powinien trafić do dalszych prac w Komisji Zdrowia.„Jestem bardzo zadowolony, że miałem zaszczyt przedstawić efekt naszej inicjatywy ustawodawczej. Wcześniej wielokrotnie prosiłem polityków, by starali się spojrzeć na sytuację w systemie ochrony zdrowia oczami chorych, wśród których przecież także mogą się nagle znaleźć… Czego, przy obecnie obowiązującej ustawie, na pewno im nie życzymy” — powiedział Jacek Krajewski już po pierwszym czytaniu.Przypomnijmy, że Porozumienie Zielonogórskie chce, by refundacja leków była uzależniona wyłącznie od stanu klinicznego chorego i wiedzy medycznej, a nie od resortowego obwieszczenia.Zmienione powinny być również zasady określania odpłatności za leki tak, by była to prosta czynność techniczna polegającą na porównaniu nazwy leku z kodem danej choroby, w dodatku odbywająca się bez udziału lekarza.Wśród nowych uregulowań znalazł się zapis o ustaleniu maksymalnej wysokości kosztów ponoszonych przez pacjentów na zakup leków refundowanych. Nowela wdraża również mechanizm pozwalający aptekom na utrzymywanie stałej ilości leków refundowanych, co zwiększy ich dostępność dla pacjentów, szczególnie po dokonywanych w trybie obwieszczenia zmianach w wykazach. Nowy mechanizm ma uchronić apteki przed ponoszeniem kosztów tak wprowadzanych zmian.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach