Posłowie: leczenie bariatryczne to ostatnie ogniwo w walce z otyłością, brakuje nam pierwszego

  • Katarzyna Lisowska
opublikowano: 06-04-2022, 17:18

Problem otyłości narasta u nas od lat, a do tej pory nie udało się w kraju zorganizować skutecznego systemu opieki dla takich chorych - podkreślali posłowie sejmowej Komisji Zdrowia. W ich opinii wdrażany pilotaż KOS-BAR, chociaż bardzo potrzebny, nie rozwiązuje problemu “epidemii” otyłości Polaków, ponieważ do tego potrzeba pilnych działań na rzecz promocji zdrowego żywienia.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Otyłość dotyka już ok. 6,5 mln mieszkańców Polski, w przypadku których wskaźnik BMI przekracza 30 kg/m2. Można więc mówić o współczesnej epidemii, i to niestety narastającej.
archiwum

Środowe posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia (6 kwietnia) poświęcone było opiece bariatrycznej w polskim systemie ochrony zdrowia. Jak przekazał wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, od grudnia 2021 r. w 15 ośrodkach w kraju wdrażany jest pilotaż kompleksowej i koordynowanej opieki nad pacjentami z otyłością olbrzymią (KOS-BAR), który zakłada prowadzenie procesu diagnostyczno-terapeutycznego wraz z zabiegiem z chirurgii bariatrycznej.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Pilotaż programu leczenia otyłości olbrzymiej KOS-BAR - opublikowano projekt rozporządzenia

- Oczekiwanym efektem tego programu jest poprawa zdrowia pacjentów, ich powrót do aktywności zawodowej, niższa skala powikłań i hospitalizacji takich osób - mówił wiceszef MZ, zaznaczając, że leczenie metodą chirurgiczną nie tylko daje efekty w postaci redukcji masy ciała , ale też może przynieść poprawę w zakresie innych chorób towarzyszących otyłości, jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze czy bezdech senny.

"Pandemia" wyszła nam “bokiem”

Wiceminister Kraska wskazywał, że resort zdrowia i NFZ wiążą spore nadzieje z tym programem. - Problem otyłości nie tylko w Polsce, ale na całym świecie przyjmuje rozmiar globalnej epidemii. Widzimy, że okres pandemii też sprawił, że znaczna część naszej populacji zwiększyła masę ciała. I dziś otyłość staje się coraz większym wyzwaniem dla systemu zdrowia, także dlatego, że generuje inne problemy zdrowotne jak: cukrzyca, nadciśnienie, zaburzenie lipidowe, depresje, bezdech senny. Sprzyja też rozwijaniu niektórych nowotworów i podwyższa ryzyko zgony - komentował.

Z danych przedstawionych przez wiceministra wynika, że z nadmierna masa ciała to problem 65 proc. mężczyzn i 45 proc. kobiet w kraju. Z otyłością zmaga się ok. 15 proc. obu płci. - Łączne koszty medyczne ponoszone przez NFZ, związane z leczeniem i konsekwencjami otyłości, są trudne do wyliczenia, ale wiadomo z pewnością, że są bardzo wysokie - mówił wiceminister i zaznaczając, że trzeba też uwzględniać, iż otyłość generuje też wysokie koszty społeczne i gospodarcze.

- Te ostatnie są związane z ograniczoną lub utraconą aktywnością zawodową osób, których otyłość i nadwaga dotyka - zaznaczył. Wiceszef MZ powołując się na raport przygotowany przez ekspertów Uczelni Łazarskiego wskazał, że koszty pośrednie utraconej produktywności szacowane były w 2015 r. na ponad 77 mld zł. W2016 r. było to już 85,1 mld zł.

Kraska zaznaczył, że powodu nadmiernej masy ciała spora populacja Polaków jest czasowo niezdolna do pracy. I tak w 2016 r. odnotowano aż 102,8 tys. dni absencji chorobowej związanych z otyłością.

Brakuje profilaktyki, od niej trzeba zacząć

W takcie posiedzenia posłowie przyznali, że chociaż problem otyłości dotyka nas od lat to do tej pory nie udało się zorganizować skutecznego systemu opieki dedykowanego tej grupie chorych, a leczenie bariatryczne chociaż jest bardzo potrzebne, to skierowane jest do populacji z najwyższą masą ciała i niejako powinno być ostatnim elementem leczenia otyłości. Pierwszym zaś powinna być profilaktyka, której brak.

Poseł Rajmund Miller wskazywał, że być może należało by w większym zakresie wykorzystać dostępną kadrę dietetyków i włączyć ich do edukacji zdrowotnej Polaków. - Może warto pomyśleć o zatrudnianiu dietetyków szkołach, bo wydaje się, że najskuteczniej dotrzeć do starszych pokoleń Polaków przez edukację dzieci. Należałoby też wprowadzić zajęcia ze zdrowego żywienia - komentował poseł i dodał, że dobrym rozwiązaniem byłoby też wprowadzenie bezpłatnych zbilansowanych posiłków w szkołach.

W tym samym tonie wypowiadał się poseł Marek Hok, który podkreślał, że myśląc o przeciwdziałaniu fali otyłości należy wyjść od prewencji a leczenie bariatryczne powinno być uzupełnieniem działań, a nie jego fundamentem. - Przed wszystkim potrzeba dziś promocji zdrowia, która trzeba szybko wprowadzić do szkół - podsumował.

Odpowiadając posłom wiceminister Kraska przekonywał, że resort zdrowia ma świadomość potrzeby wdrażania takich rozwiązań i w tym kierunku też będą podejmowane działania.

PRZECZYTAJ TAKŻE: “Oblicza Medycyny”. Operacja bariatryczna - kto może skorzystać z zabiegowego leczenia otyłości?

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.