Podatek cukrowy powinien być jeszcze wyższy? Ekspert o “kroku dalej”
Podatek cukrowy jest jednak zbyt niski. (…) Powinniśmy pójść dalej i stopniowo ten podatek zwiększać - twierdzi prof. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii Uniwersytetu Medycznego w Warszawie.

W czwartek (7 lipca) odbyło się posiedzenie Podkomisji Stałej ds. Zdrowia Publicznego. Zaproszeni eksperci oraz politycy omówili zagadnienia związane z podatkiem cukrowym oraz leczeniem cukrzycy i otyłości.
– To chorobom niezakaźnym przypisuje się 70 proc. przedwczesnych zgonów na świecie, z czego 40 proc. przypisuje się czynnikom żywieniowym. (…) Narzędziem, które ma ograniczać dostępność ekonomiczną np. słodkich napojów, są właśnie podatki - zwracał uwagę Dariusz Poznański z Departamentu Zdrowia Publicznego w Ministerstwie Zdrowia.
Czy znamy już efekty opłaty cukrowej?
Od 1 stycznia 2021 r. nowelizacja ustawy o zdrowiu publicznym wprowadziła tzw. podatek cukrowy. Jego celem było zmniejszenie spożycia cukru, ale też pozyskanie dodatkowych środków na opiekę nad pacjentami z cukrzycą i otyłością. Ustawa miała też ograniczyć sprzedaż alkoholu o niewielkich pojemnościach, tzw. małpek.
Jakie efekty przyniosło wprowadzenie nowych przepisów?
- To chorobom niezakaźnym przypisuje się 70 proc. przedwczesnych zgonów na świecie, z czego 40 proc. przypisuje się czynnikom żywieniowym. (…) Narzędziem, które ma ograniczać dostępność ekonomiczną np. słodkich napojów są właśnie podatki. Takie działania rekomenduje Światowa Organizacja Zdrowia. (…) Według analizy z 2022 r. podobne rozwiązania funkcjonują obecnie w 45 krajach świata. Oczywistym ich efektem jest wzrost ceny tego rodzaju produktów, natomiast średnio o 15 proc. spada ich konsumpcja – mówił Dariusz Poznański z Departamentu Zdrowia Publicznego w Ministerstwie Zdrowia.
Czy podobny efekt zaobserwowano już w Polsce? Jak zaznaczył Poznański, jest jeszcze za wcześnie, by szacować skutki przyjętego sugar tax. Przykład innych państw potwierdza jednak skuteczność takich działań. W Meksyku podobny podatek przyczynił się do spadku częstości występowania otyłości wśród dorastających dziewcząt o 1,3 proc.
- Środki z tej opłaty w 96 proc. stanowią przychód Narodowego Funduszu Zdrowia. Przeznaczone są na finansowanie działań o charakterze edukacyjnym, profilaktycznym oraz na opiekę nad pacjentami z chorobami, które rozwinęły się na skutek niewłaściwych wyborów zdrowotnych, w szczególności otyłości i nadwagi. W pierwszych miesiącach funkcjonowania podatku cukrowego miesięczne wpływy oscylowały na poziomie ok. 70 mln zł. Dziś są to średnie wpływy wynoszące ok. 150 mln zł miesięcznie – wyliczał Dariusz Poznański.
W ubiegłym roku z opłaty małpkowej uzyskano ok. 700 mln zł. Jednym z działań, które finansowo zyskało na sugar tax, jest model opieki koordynowanej nad pacjentami z otyłością olbrzymią KOS-BAR.
- Działania profilaktyczne są głównie skoncentrowane wokół zdrowego odżywania – mówił dyrektor Poznański, jako przykład podając działanie portalu Diety NFZ.
Jak dodał przedstawiciel MZ, środki z podatku cukrowego wykorzystywane są też na refundację leków i wyrobów medycznych stosowanych w leczeniu cukrzycy. Dariusz Poznański zaznaczył, że wprowadzenie podatku przyczyniło się m.in. do spadku wolumenu sprzedaży napojów słodzonych, ale też do zmiany strategii producentów, którzy dodają do nich np. mniej cukru lub tauryny. Dokładniejsze badanie tego, jak opłata wpłynęła na preferencje żywieniowe, zaplanowane jest na 2022 rok.
Ilu pacjentów leczonych jest w ramach KOS-BAR?
- Za czerwiec tego roku z podatku cukrowego wpłynęło 776 mln zł. (…) Z punktu widzenia NFZ jest jeszcze za wcześnie, by ocenić jednoznacznie pozytywny wpływ na zachowania prozdrowotne – mówił Dariusz Dziełak, dyrektor Departamentu Analiz i Innowacji NFZ.
Zaznaczył przy tym, że dodatkowo utrudnia to zafałszowanie danych dot. korzystania ze świadczenia z powodu COVID-19. Zgodnie z danymi gromadzonymi przez Fundusz od 2018 r. populacja chorych na cukrzycę w Polsce liczy ok. 3 mln osób, roczna zachorowalność wynosi ok. 300-350 tysięcy. Główną grupę chorych stanowią dorośli, rocznie odnotowuje się ok. 22-23 tysiące chorych w populacji dzieci i młodzieży; zachorowalność roczna to ok. 4 tysiące.
- Roczne wydatki NFZ na leczenie chorych z cukrzycą to w 2021 r. ponad 2 mld 100 mln zł. Od 2018 r. kwota ta zwiększyła się o ok. 200 mln zł. Główną pozycją tych kosztów stanowią leki (ponad 1 mld), paski do oznaczania glukozy (500 mln zł) – wyliczał Dariusz Dziełak.
Jak przypomniał, w 2021 r. zniesiono limity w AOS. - Już teraz widać to coraz bardziej w skróceniu kolejek, a zapewne czas oczekiwania na wizytę będzie się systematycznie skracał - mówił. Dodał, że w przypadku czasu oczekiwania na wizytę w poradni dla dzieci jest on dwa, trzy razy krótszy niż w poradniach dla dorosłych.
- W 2018 r. zabiegów chirurgicznego leczenia otyłości było 3780, natomiast w 2021 r. tych pacjentów było 5260. Pod koniec roku ruszył program KOS-BAR, w jego ramach świadczenia realizuje 14 ośrodków. Do kwietnia na program wydano ok. pół miliona złotych. Do tego okresu sprawozdano objęcie opieką 480 pacjentów – podsumował Dziełak.
Podatek cukrowy należałoby zwiększyć?
Zdaniem strony społecznej, m.in. środowiska pacjentów, konieczne jest odpowiednie zaplanowanie wydatkowania środków z opłaty cukrowej oraz ich lepsze ewidencjonowanie.
- Środki powinny być wydawane w sposób celowany, przede wszystkim na profilaktykę pierwotną i wtórną oraz na różnego typu interwencje. (…) Mniej więcej rok temu zebrało się forum ekspertów ds. cukrzycy i już wtedy rekomendowało wydatkowanie tych środków w czterech obszarach: na profilaktykę cukrzycy typu 2 w populacji zdrowej i w grupach ryzyka, na edukację diabetologiczną, systematyczne rozszerzanie dostępu do nowoczesnego leczenia oraz na profilaktykę i leczenie powikłań cukrzycy – mówiła Anna Śliwińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków.
Jej zdaniem bez lepszego ewidencjonowania i alokowania środków z podatku cukrowego pieniądze z sugar tax „rozpłyną się” w systemie, a ponadto będą negatywnie postrzegane przez społeczeństwo.
W ocenie prof. Leszka Czupryniaka, kierownika Kliniki Diabetologii Uniwersytetu Medycznego w Warszawie, choć sugar tax był pewnym kompromisem, to jednak spełnił swoje zadanie. Jego wprowadzenie ograniczyło spożycie słodzonych napojów, wywołało też społeczną dyskusję dotyczącą niezdrowych nawyków żywieniowych.
- Podatek jest jednak zbyt niski. (…) Powinniśmy pójść dalej i stopniowo ten podatek zwiększać. Lud to przyjął. Z punktu widzenia zdrowia cukier jest groźniejszy niż tytoń. Podwyższenie podatku ograniczyłoby jeszcze bardziej sprzedaż słodzonych napojów i pomogłoby w zachowaniu wpływów. Utrzymanie podatku na obecnym poziomie nie zmniejszy już sprzedaży - stwierdził prof. Czupryniak.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Leczenie otyłości “opłaca się” nie tylko pacjentom. W końcu i u nas to zauważono
Źródło: Puls Medycyny