Po Londynie czas na Madryt. W Hiszpanii ogromny strajk medyków
W niedzielę (12 lutego) w Madrycie w związku ze „zniszczeniem publicznego systemu opieki zdrowotnej przez konserwatywny rząd regionalny” protestowały setki tysięcy niezadowolonych pracowników ochrony zdrowia.

Regionalny rząd w Madrycie był w ostatnich latach obiektem sporej krytyki, zwłaszcza od czasu wybuchu pandemii COVID-19 w 2020 roku. Protestujący twierdzą, że rządzący demontują publiczną służbę zdrowia i faworyzują prywatnych dostawców usług medycznych.
Protest pracowników ochrony zdrowia w Hiszpanii mógł zgromadzić nawet milion osób
– Obcięli nam pensje zamiast je podnieść. Jesteśmy przytłoczeni pracą i nie mamy żadnego wsparcia - powiedziała Reutersowi 61-letnia Lilian Ramis, opiekunka w ośrodku zdrowia El Molar w Madrycie.
W ostatnią niedzielę demonstranci wypełnili Plaza Cibeles w centrum miasta, skandując i machając flagami. Rzecznik rządu regionalnego oszacował liczbę ludzi, którzy maszerowali ulicami centrum Madrytu, na 250 tysięcy, podczas gdy organizatorzy szacują ją na blisko milion.
Tysiące pracowników służby zdrowia demonstrowało również w niedzielę w Santiago de Compostela, w północno-zachodniej Hiszpanii, wzywając do zachowania publicznego systemu opieki zdrowotnej. Według policji na ulice wyszło 20 tys. osób.
Rządy regionalne w Hiszpanii są odpowiedzialne za dużą część budżetu na opiekę zdrowotną.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wlk. Brytania: trwa największy w historii strajk pracowników medycznych
Źródło: Puls Medycyny