Pilotaż Krajowej Sieci Onkologicznej. Część mierników do weryfikacji
Mierniki przyjęte w "Rozporządzeniu w sprawie programu pilotażowego opieki nad świadczeniobiorcą w ramach sieci onkologicznej" należy rozpatrywać oddzielnie dla każdego z pięciu analizowanych nowotworów oraz w zależności od stopnia ich zaawansowania. W trakcie realizacji pilotażu Krajowej Sieci Onkologicznej okazało się, że nie wszystkie są możliwe do zastosowania w ocenie sieci.
Dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii dr hab. n. med. Adam Maciejczyk uważa, że weryfikacji należałoby poddać dwa parametry dotyczące raka płuca - określenie czasu wizyty u pulmonologa i ocena histopatologiczna płynu w opłucnej.

"Te mierniki nie są pozbawione sensu, są ważne, jednak bardzo trudno je wyegzekwować w sposób automatyczny i zebrać właściwie dane. Będzie to możliwe, ale najpewniej na poziomie Lung Cancer Unitów. Do analizy działania sieci są zbyt szczegółowe" - mówi dyrektor Adam Maciejczyk.
Na pytanie, czy na obowiązującej obecnie liście należałoby umieścić jakieś nowe mierniki, dyrektor DCO mówi m.in. o odsetku pacjentów, którzy przed leczeniem radykalnym mieli wykonane badanie PET-CT. "Uważam, że jest to bardzo ważny parametr. Wcale nie musimy go wymieniać w rozporządzeniu, ale chcemy się z nim zmierzyć i go zmierzyć, ponieważ PET-CT w dużym stopniu, nawet u 30 proc. pacjentów, m.in. z bardzo zaawansowaną chorobą nowotworową, pozwala uniknąć zbyt obciążającego dla nich leczenia chirurgicznego" - tłumaczy dr hab. Adam Maciejczyk.
Okazuje się, że część pacjentów, zwłaszcza z małych miejscowości, jest kwalifikowana do leczenia chirurgicznego, ponieważ mają szansę dostać się do torakochirurga, ale nie mają dostępu do badania PET. Krajowa Sieć Onkologiczna, jak podkreślają realizatorzy jej pilotażu, powinna to zmienić, gdyż m.in. na umożliwieniu pacjentom kompleksowej diagnostyki powinna polegać koordynacja opieki onkologicznej.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Maja Marklowska-Tomar