OZZL: Słowa wdzięczności i oklaski nie wystarczą, czekamy na konkretne działania
"Chociaż słowa te z pewnością cieszą wszystkich medyków - to jednak nie są one w stanie przesłonić faktu, iż ochrona zdrowia i jej pracownicy od 30 lat traktowani są w III RP w sposób niezwykle lekceważący przez wszystkie kolejne rządy, z obecnym włącznie" - ocenia Krzysztof Bukiel w imieniu zarządu krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
We wtorek w Światowym Dniu Zdrowia o godz. 13 odbyła się akcja "Brawa Dla Was", której celem jest podziękowanie służbom medycznym za walkę z epidemią koronawirusa. W ramach akcji Polacy ze swoich balkonów brawami wsparli pracowników ochrony zdrowia, którzy pracują w czasie epidemii COVID-19.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Cała Polska rozbrzmiała oklaskami wdzięczności dla lekarzy i personelu medycznego
Przewodniczący zarządu OZZL Krzysztof Bukiel, choć wdzięczny za wyrazy uznania płynące ze społeczeństwa, jest sceptycznie nastawiony do podziękowań od przedstawicieli władz, w tym Ministerstwa Zdrowia. Wskazuje, że przez lata - od początku ustrojowej transformacji - ochrona zdrowia nie była priorytetem żadnej z kolejnych rządzących ekip, czego efektem jest pogłębiająca się zapaść systemu. Obiecany przez aktualne kierownictwo resortu wzrost nakładów na zdrowie jest w jego ocenie niewystarczający - a przede wszystkim odłożony w czasie. Pracownicy sektora opieki zdrowotnej, dziś tak doceniani, wcześniej musieli strajkować, by wywalczyć lepsze warunki pracy i płacy. Skutkiem tego, jak wskazuje Krzysztof Bukiel, jest zupełne nieprzygotowanie systemu na epidemię COVID-19: ani pod względem finansowym czy organizacyjnym, ani kadrowym.
"Przykładem na to jaki jest faktycznie i na co dzień, stosunek rządu RP do pracowników publicznej ochrony zdrowia jest uchwalona przez Sejm ustawa – rządowego autorstwa - która przewiduje wynagrodzenia dla tych pracowników tak niskie, że po ostatniej podwyżce płacy minimalnej konieczna była nowelizacja tej ustawy, bo przewidziane w niej stawki okazały się za małe. Na niemal 20 pism wysłanych w ostatnich 5 latach przez ZK OZZL do Premiera RP (Mateusza Morawieckiego i Beaty Szydło) z wnioskiem o spotkanie i podjęcie działań na rzecz uregulowania zasad wynagradzania i warunków pracy lekarzy i innych pracowników ochrony zdrowia nie otrzymaliśmy ani jednej merytorycznej odpowiedzi. Podobnie było z pismami kierowanymi w tej sprawie do prezesa partii rządzącej. Nawet teraz, kiedy dyskutowana jest szeroko tzw. tarcza antykryzysowa, o naprawie publicznej ochrony zdrowia nawet się nie wspomina" - czytamy w apelu OZZL.
W ocenie organizacji najpilniejsze działania to:
- zmiana ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych – zgodnie z propozycją analogicznej ustawy obywatelskiej,
- uchwalenie obywatelskiego projektu ustawy przewidującej wzrost nakładów na publiczną ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB w najbliższych 3 latach,
- podjęcie działań na rzecz zbudowania racjonalnego i wydolnego (tzn. „bezkolejkowego”) systemu publicznej ochrony zdrowia o odpowiednim i stabilnym finansowaniu.
Źródło: OZZL
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: EG