Oddziały pediatryczne a poziom hospitalizacji. Niektóre zmienią formułę działania?

opublikowano: 28-10-2022, 08:57

Prof. Teresa Jackowska, konsultant krajowa w dziedzinie pediatrii, zwraca uwagę na problem wymagający rozwiązania: w części regionów Polski poziom hospitalizacji w oddziałach pediatrycznych jest na tyle niewielki, że nie bilansują się one finansowo.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Obecnie we współpracy z Polskim Towarzystwem Pediatrycznym trwają rozmowy o tym, czy zasadne nie jest przekształcenie oddziałów hospitalizujących poniżej 600-700 dzieci rocznie w oddziały hospitalizacji jednodniowej.
Obecnie we współpracy z Polskim Towarzystwem Pediatrycznym trwają rozmowy o tym, czy zasadne nie jest przekształcenie oddziałów hospitalizujących poniżej 600-700 dzieci rocznie w oddziały hospitalizacji jednodniowej.
Fot. iStock
  • 27 października, w ramach III Kongresu Demograficznego, odbyła się debata konsultantów krajowych z obszaru pediatrii. Eksperci dyskutowali o najpilniejszych wyzwaniach i potrzebach w zakresie opieki nad dziećmi i młodzieżą.
  • Pilną potrzebą pozostaje podniesienie wycen ogólnych oddziałów pediatrycznych, gdzie trafia wiele dzieci nie kwalifikujących się do opieki wysokospecjalistycznej.
  • Obecnie, we współpracy z Polskim Towarzystwem Pediatrycznym, trwają rozmowy o tym, czy zasadne nie jest przekształcenie oddziałów hospitalizujących poniżej 600-700 dzieci rocznie w oddziały hospitalizacji jednodniowej.

Jakie są obecnie najpilniejsze potrzeby i wyzwania w zakresie pediatrii? O tym eksperci dyskutowali 27 października podczas III Kongresu Demograficznego.

Konieczna skuteczna ewaluacja programów zdrowotnych

Obecnie szkolenie specjalizacyjne w zakresie pediatrii trwa 5 lat – dla porównania z medycyny rodzinnej 4,5 (w tym 5 miesięcy pediatrii). Prof. Teresa Jackowska, konsultant krajowa w dziedzinie pediatrii, przypomniała, że jeszcze kilkanaście lat temu umożliwienie pediatrom pracy w podstawowej opiece zdrowotnej budziło dużo opór. Jak zaznaczyła, stosowną zmianę prawną udało się przeprocedować “wyłącznie dzięki osobistym kontaktom zarządu PTP z ówczesną panią premier”.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Prezes NFZ: nie przewidujemy powrotu do ryczałtu w pediatrii

- W tej chwili zarówno pediatra, jak i internista muszą odbyć odpłatny kurs, aby mogli od 2024 roku pozostać w POZ. Uważam, że ten zapis powinien zostać zmieniony. Dlaczego lekarz ma płatnie być odciągany od pracy w POZ? Wszyscy słyszymy, że lekarzy w POZ brakuje, tymczasem pediatrzy są świetnie przygotowani do tego, by pracować w podstawowej opiece i opiekować się dziećmi – powiedziała prof. Jackowska.

Pilną potrzebą pozostaje także podniesienie wycen ogólnych oddziałów pediatrycznych, gdzie trafia wiele dzieci nie kwalifikujących się do opieki wysokospecjalistycznej. Obszarem wymagającym poprawy jest jej zdaniem również współpraca pomiędzy ośrodkami wysokoreferencyjnymi a oddziałami ogólnymi, opieka medyczna w szkołach.

- Podniesienie wycen powinno też dotyczyć profilaktyki i diagnostyki realizowanej w oddziałach pediatrycznych. Chodzi np. o diagnostykę grypy i wirusów RSV, co jest szczególnie istotne w kontekście nadużywania antybiotykoterapii, z czym od lat walczę. (…) Innym narastającym od lat problemem jest rosnąca skala otyłości. W bilansie zdrowia bezwzględnie powinna zostać uwzględniona porada dietetyczna – dodała prof. Jackowska.

Bardziej skutecznej ewaluacji powinny też, jak dodała ekspertka, podlegać programy profilaktyczne w zakresie stomatologii dziecięcej. W tym zadaniu użyteczne mogłyby się okazać zasoby oddziałów ogólnopediatrycznych, szczególnie w miesiącach wiosenno-letnich, które w tym okresie, ze względu na sezonowość wielu infekcji, są obłożone w mniejszym stopniu.

Prof. Jackowska zwróciła też uwagę na inny problem wymagający rozwiązania: w części regionów Polski poziom hospitalizacji w oddziałach pediatrycznych jest na tyle niewielki, że oddziały te nie bilansują się finansowo. Obecnie we współpracy z Polskim Towarzystwem Pediatrycznym trwają rozmowy o tym, czy zasadne nie jest przekształcenie oddziałów hospitalizujących poniżej 600-700 dzieci rocznie w oddziały hospitalizacji jednodniowej.

W obszarze pediatrii rozwijają się też specjalizacje szczegółowe

W części dziedzin medycyny, takich jak np. gastroenterologia, szczegółowe specjalizacje pediatryczne są stosunkowo młode. Jak zauważyli eksperci biorący udział w debacie, ich stworzenie przyczyniło się do zapewnienia lepszej niż w przeszłości opieki nad dziećmi i młodzieżą.

- Dziś, po 8 latach od wyodrębnienia specjalizacji pediatrycznej w obszarze gastroenterologii, mamy już 142 specjalistów. Powstała również sieć konsultantów wojewódzkich w dziedzinie gastroenterologii dziecięcej. (…) Oczywiście, specjalistów mogłoby być więcej, szczególnie w mniejszych miejscowościach. W dużych miastach opieka gastroenterologiczna nad dziećmi jest stosunkowo dobra i dostępna. Mamy też sieć akredytowanych ośrodków szkolących, które są bardzo dobrze postrzegane przez szkolących się tam koleżanki i kolegów. Sukcesem jest też współpraca z Ministerstwem Zdrowia. Większość zgłaszanych postulatów znajduje w resorcie odpowiedź, jak było w przypadku leczenia dzieci z nieswoistymi zapaleniami jelit – wskazała prof. dr hab. n. med. Mieczysława Czerwionka-Szaflarska, lekarz pediatra, specjalista w alergologii, gastroenterologii i alergologii, konsultant krajowa w dziedzinie gastroenterologii dziecięcej.

Podobnie pozytywnie prof. Czerwionka-Szaflarska oceniła zapewnienie refundacji dzieciom z alergią pokarmową na białko mleka krowiego.

- W mojej ocenie specjalizacja z nefrologii dziecięcej rozwija się w dobrym kierunku. Jesteśmy dobrze postrzegani na arenie międzynarodowej, o czym świadczy fakt, że mamy swoich przedstawicieli we władzach towarzystw europejskich i współpracujemy ramach ich struktur w grupach roboczych. Wspólnie realizujemy wieloośrodkowe badania i tworzymy rejestry medyczne. Obecnie funkcjonuje kilkanaście ośrodków najwyższej referencyjności, które oferują wysoko specjalistyczne procedury na światowym poziomie, włącznie z leczeniem nerkozastępczym – zapewniła prof. dr hab. n. med. Danuta Zwolińska kieruje Katedrą, kierująca Kliniką Nefrologii Pediatrycznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Jak dodała, do sukcesów z pewnością należy zaliczyć utworzenie programu lekowego dla dzieci i młodzieży z atypowym zespołem hemolityczno-mocznicowym. Stopniowo zwiększa się też liczba nefrologów dziecięcych pracujących w systemie.

- Wśród największych bolączek nefrologii dziecięcej z pewnością należy wymienić nadal niedoszacowaną wycenę dializ pediatrycznych. Wyceny kształtują się na poziomie ok. 400 zł, tymczasem w części regionów Polski ich koszty sięgają nawet 1300 zł. Skąd takie dysproporcje? W związku z epidemiologią schyłkowej niewydolności nerek, która różni się u dzieci, nasi pacjenci muszą pokonywać często znaczne odległości, by mieć wykonaną dializę. Stacji przyjmujących dzieci nadal jest niewiele. Wysokie są więc koszty transportu – wyjaśniła prof. Zwolińska.

Jej zdaniem należałoby wyodrębnić finansowanie dializ dziecięcych. Także koszty dializy otrzewnowej u dzieci są, w porównaniu z dorosłymi pacjentami, wysokie. Inną systemową potrzebą w tym zakresie jest także niewystarczająca dostępność do opieki nefrologicznej w trybie ambulatoryjnym poza większymi miastami. Prof. Zwolińska zauważyła też, że nefrologia dziecięca nie należy do najpopularniejszych specjalizacji – z ponad 70 miejsc szkoleniowych zwykle ok. połowa pozostaje nieobsadzona.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Zaburzenia snu u dzieci - jak je prawidłowo rozpoznawać i leczyć?

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.