Od tradycyjnych kolorowanek po wirtualną rzeczywistość. Wsparcie osób po udarach
Zajmowaliśmy się projektowaniem tradycyjnych kolorowanek relaksacyjnych. Spotkanie z prof. Joanną Szczepańską-Gierachą, psychoterapeutką i fizjoterapeutką, zaowocowało stworzeniem rozwiązania medycznego opartego o VR, wspierającego rehabilitację osób po udarach – mówi Pulsowi Medycyny Paweł Pasternak, dyrektor generalny VR TierOne.

Puls Medycyny: Jak doszło do powstania rozwiązania w postaci wirtualnej rzeczywistości, która wspiera terapię i rehabilitację osób po udarach?
Paweł Pasternak: Przed narodzinami pomysłu nasz zespół posiadał umiejętności graficzne 2D i 3D oraz głęboką fascynację technologią wirtualnej rzeczywistości. W pewnym momencie zajmowaliśmy się projektowaniem tradycyjnych kolorowanek relaksacyjnych. Śledząc trendy i znając doskonałe właściwości VR uznaliśmy, że wspaniałym byłoby pomagać ludziom pozbyć się stresu przez kolorowanie w wirtualnym świecie. Decydującym dla wkroczenia na grunt medyczny okazało się spotkanie z profesor Joanną Szczepańską-Gierachą, certyfikowaną psychoterapeutką i fizjoterapeutką. To właśnie jej zawodowe obserwacje zainspirowały nas do stworzenia rozwiązania medycznego opartego o VR, wspierającego rehabilitację osób po udarach. W naszej terapii finalnie znalazły się zadania bazujące na kolorowaniu, ponieważ doskonale wspierają funkcje poznawcze i wzrokowo-przestrzenne oraz pomagają skupić się na terapeutycznym przekazie werbalnym. Można powiedzieć, że pomysł na VR TierOne powstał z pasji, marzeń i sumy doświadczeń osób, których ścieżki skrzyżowały się w odpowiednim czasie.
Ponoć nikt w Europie nie potrafił stworzyć urządzenia, które nie wymaga kalibracji i działa „od razu po przywiezieniu na salę”. Na czym konkretnie polega to rozwiązanie, jak działa?
Faktycznie VR TierOne jest urządzeniem medycznym, które nie wymaga kalibracji ani konfiguracji. Od początku naszym zamysłem było stworzenie urządzenia typu plug-and-play o uproszczonej procedurze instalacyjnej, uruchamianego za pomocą jednego przycisku. Chcemy wspierać psychikę pacjentów, ale też maksymalnie ułatwić pracę medyków. Wygoda użycia i łatwość obsługi urządzenia liczy się na równi z jego skutecznością. Rozwiązanie polega na czasowym „zanurzeniu” pacjenta w wirtualnej rzeczywistości niosącej terapeutyczną treść. Oczywiście terapeutyczna pełna immersja nie mogłaby zaistnieć, gdyby nie wysokiej jakości hardware. Terapia jest sercem, ale to sprzęt pozwala na jej niezakłócony odbiór. Umożliwia przeprowadzenie terapii w optymalny, kontrolowany sposób.
Do kogo obecnie trafia wspomniane rozwiązanie? I standardowe pytanie: ile to kosztuje?
Urządzenie medyczne VR TierOne jest przeznaczone na rynek usług medycznych. Przygotowane zostało do ciągłej pracy w warunkach szpitalnych. Jest skonstruowane tak, aby korzystanie było bezpieczne i higieniczne. Z założenia ma trafiać do szpitali, gabinetów oraz ośrodków opiekuńczo-leczniczych. I tak też się dzieje. Na zakup urządzenia decydują się zarówno placówki prywatne jak np. wrocławski Dynamic Medical Center, Instytut Psychogerontologii ze Strzegomia oraz ośrodki państwowe, jak np. szpital MSWiA w Głuchołazach, gdzie z terapii skorzystało tysiące pacjentów podczas rehabilitacji pocovidowej. Cena urządzenia to 85 tysięcy złotych. Rozwiązanie przyspiesza czas odzyskiwania zdrowia, a zatem poniesiony koszt zostaje zrekompensowany redukcją wydatków, wysiłku i czasu potrzebnych na uzyskanie poprawy stanu psychofizycznego pacjentów. Nie jest to urządzenie do użytku domowego. Działaniem prozdrowotnym możliwym do realizacji w warunkach domowych może być natomiast nasz nowy produkt VR TierOne GO. Mobilne gogle relaksacyjne są przeznaczone do relaksacji i wyciszenia jako prewencji stresu i wynikających z niego niekorzystnych stanów psychosomatycznych. VR TierOne GO może służyć jak kontinuum opieki otrzymanej w placówce medycznej.
Naszym celem jest dotarcie do jak największej liczby osób potrzebujących wsparcia psychologicznego. Obok dystrybucji krajowej planujemy dystrybucje na rynki międzynarodowe. W niedalekiej przyszłości ujawnimy nowy produkt wpisujący się w trend telemedycyny, oparty na założeniach VR TierOne, który będzie mógł znaleźć się w każdym domu.
Czy na rynku są inne urządzenia/metody, które są dla państwa konkurencją w tym obszarze? Ponoć tam, gdzie jest wystarczająca liczba specjalistów od zdrowia psychicznego, państwa pomocy nie potrzeba. Zatem gdzie jest nisza?
Istnieją rozwiązania oparte o VR wspierające rehabilitację osób po udarach mózgu, jednak ich celem jest usprawnianie w fizycznym zakresie, głównie funkcjonalnym i czynnościowym w obszarze kończyn górnych. Rozwiązanie VR TierOne wykorzystuje wirtualną rzeczywistość do wywołania pozytywnej zmiany w funkcjonowaniu na poziomie psychiki rehabilitowanego. Za pomocą wirtualnego przekazu wzmocniona zostaje siła wewnętrzna pacjenta, jego motywacja, wytrwałość i poczucie sprawczości. Można powiedzieć, że proces zdrowienia następuje od środka, a za uzyskaną poprawą stanu psychicznego następuje poprawa funkcjonalności na poziomie fizycznym. Dobry nastrój i wzrost energii pozwala pacjentowi w sposób aktywny brać udział w rehabilitacji.
Mocną stroną rozwiązania jest wysoki poziom bezpieczeństwa terapii, jej zaplanowany krótkoterminowy i niestygmatyzujący charakter. A trzeba zaznaczyć, że niektórzy pacjenci wciąż mają opory przy sięganiu po pomoc psychologa lub psychoterapeuty. W przypadku VR TierOne mamy do czynienia z terapią podzieloną na 8 sesji trwających nie dłużej niż 20 minut. Terapia jest przyjemna, więc z łatwością akceptowana przez pacjentów. Atutem jest możliwość szybkiego odseparowania od stresującego otoczenia szpitalnego i przeniesienie w cyfrowo wykreowane warunki sprzyjające dobrej kondycji psychicznej. Słabszą stroną rozwiązania, która obecnie utrudnia zdobycie światowych rynków, jest konieczność stworzenia wielu wersji językowych terapii. Przekaz werbalny jako istotna część terapii musi być zrozumiały dla każdego pacjenta pragnącego korzystać z terapii. W tej chwili posiadamy 4 wersje językowe: polską, niemiecką, angielską i ukraińską. Pozyskanie inwestora wspomoże działania w tym zakresie i ułatwi prace nad globalną rozpoznawalnością rozwiązania VR TierOne.
W klasycznym wydaniu do zadbania o dobrostan psychiczny osób po udarach potrzebni są wyedukowani ludzie. Tych brakuje, a chorych przybywa. Placówka dysponująca naszym rozwiązaniem może zapewnić pacjentowi profesjonalne wsparcie psychiczne natychmiast, co zmniejsza ryzyko rozwoju objawów depresyjnych i trwałej niepełnosprawności.
Jaka jest skuteczność rozwiązania w obszarze udarów w oparciu o przeprowadzone badania?
Skuteczność rozwiązania w obszarze rehabilitacji poudarowej została potwierdzona w badaniach prowadzonych na oddziałach rehabilitacji neurologicznej. Badanie zostało zarejestrowane w światowej bazie badań ClinicalTrials pod oficjalnym tytułem: Evaluation of the Effectiveness of the "VRTierOne" Virtual Therapeutic Game as a Method Supporting the Post-stroke Rehabilitation. Badanie było prowadzone na 83 osobach dorosłych w wieku 55-75 lat po udarach niedokrwiennych. Projekt badawczy przeprowadzony został przez dr hab. Joannę Szczepańską-Gierachę oraz dr. Pawła Kipera na oddziale rehabilitacji n eurologicznej w Górnośląskim Centrum Rehabilitacji „Repty” w Tarnowskich Górach. W toku badań ustalono, że VR TierOne jest skuteczną metodą wspomagającą neurorehabilitację. Wskazano na długofalowy dobroczynny wpływ terapii VR na samopoczucie. Skuteczność VR TierOne kształtuje się na poziomie 37% dla redukcji depresji, 28% dla niwelacji stresu i 37% dla obniżenia poziomu lęku. Ciekawostką naukową jest fakt, że została napisana rozprawa doktorska oceniająca skuteczność VR TierOne jako metody wspierającej rehabilitację osób po udarze mózgu.
Dalsze badania naukowe przeprowadzone wśród kolejnych grup pacjentów pozwoliły na poszerzenie wachlarza zastosowań VR TierOne. Dziś możemy wspierać również inne grupy pacjentów, u których wystąpił zawał serca, COVID-19, POChP, służymy seniorom z depresją oraz pacjentkom leczonym onkologicznie.
W opracowaniu konstrukcji technologii wspierającej rehabilitację pacjentów po udarach mózgu pomógł Program Operacyjny Inteligentny Rozwój. Wartość projektu pn. „VR TierOne – Gra VR wspierająca terapię i rehabilitację osób po udarach” wyniosła ponad 2,2 mln zł, a dofinansowanie z UE ponad 1,3 mln zł. Czy pozyskanie tych funduszy wymagało dużego nakładu pracy?
Otrzymanie funduszy nigdy nie jest prostym procesem. O pomoc w pozyskaniu dotacji unijnej i przygotowanie dokumentacji zwróciliśmy się do jednej z wrocławskich firm wyspecjalizowanych w tym zakresie. Trzeba podkreślić, że nawet profesjonalne wsparcie nie zwalnia z ogromnego zaangażowania w pozyskanie środków. Nakład pracy był duży, a procedura ubiegania się o dofinansowanie przebiegała wieloetapowo i trwała kilka miesięcy. Projekt oceniany był przez przedsiębiorców, ekspertów zagranicznych zdolnych do oszacowania potencjału pionierskiego projektu. Finalne spotkanie przebiegało w języku angielskim. W szranki o fundusze stanęliśmy z firmami takimi jak Techland czy CD Projekt, potentatów branży gameingowej. Nie ukrywamy, że czuliśmy ogromną satysfakcję, gdy to właśnie projekt VR TierOne zyskał uznanie poparte pieniędzmi.
W sumie w rozwoju firmy pomogły trzy projekty unijne. Na ile suma środków finansowych z dofinansowania unijnego była w całym procesie istotna - i konkretnie - w powstaniu i wdrożeniu projektu „udarowego”?
W realizacji prac badawczo-rozwojowych finalnego produktu VR TierOne oraz rozwoju firmy pomogły projekty unijne, ale nie tylko. Zostaliśmy wyróżnieni grantem przez amerykańską firmę Epic Games. Były to znaczące zastrzyki finansowe, ale środki własne stanowiły również niezbędny warunek powodzenia. Oczywiście warto sięgać po oferowane wsparcie finansowe, jednak w procesie pozyskiwania funduszy wymagana jest determinacja, a podczas realizacji konsekwencja w dążeniu do celu. Jesteśmy na etapie starań pozyskania inwestora zainteresowanego branżą med-tech. Dla dalszego rozwoju oraz internacjonalizacji produktu jest to konieczny krok. Przy odpowiednim wsparciu jesteśmy gotowi powalczyć o rynki międzynarodowe.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ciągły pomiar temperatury ciała to szansa na wczesne wykrycie m.in. sepsy. System wdrożyła polska spółka
Z polskiej teleopaski skorzystało ponad 40 tys. seniorów. Powstała z potrzeby życiowej
Niniejsza publikacja została opracowana przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej. Wyłączną odpowiedzialność za jej treść ponosi Bonnier Business Polska i niekoniecznie odzwierciedla ona poglądy Unii Europejskiej.

Źródło: Puls Medycyny