Obrót szczepionkami nie dla przychodni
Dalsze akceptowanie przez organ administracji publicznej niedozwolonego obrotu produktami leczniczymi powoduje, że staje się on współodpowiedzialny za konsekwencje, jakie mogą z tego wynikać - pisze na naszych łamach mgr farm. Janina Pawłowska, koordynator Departamentu Farmacji Szpitalnej Naczelnej Rady Aptekarskiej, członek Rady Akredytacyjnej przy Ministrze Zdrowia.
Przepisy przywołanej wyżej ustawy nie przewidują możliwości, aby lekarz lub pielęgniarka w ramach udzielania świadczeń zdrowotnych uprawnieni byli do prowadzenia obrotu produktem leczniczym.
Pan Sławomir Molęda w artykule ,,Obrót szczepionkami nie dla przychodni” („Puls Medycyny” nr 17/2010) powołuje się na różne akty prawne, lecz interpretując je, zapomina, że należy je rozpatrywać w całości, bo tylko wtedy jasna jest ich intencja. Pokusiłam się więc o uporządkowanie tej kwestii, dokładnie i w całości zamieszczając brzmienie właściwych zapisów ustawy i rozporządzeń. Oto one.
Ustawa z 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne, art. 68 brzmi:
pkt 4
Nie uznaje się za obrót detaliczny bezpośrednie zastosowanie u pacjenta przez lekarza, lub inną osobę wykonującą zawód medyczny, produktów leczniczych oraz produktów leczniczych wchodzących w skład zestawów przeciwwstrząsowych, których potrzeba zastosowania wynika z rodzaju udzielanego świadczenia zdrowotnego.
pkt 7
Minister właściwy do spraw zdrowia określa, w drodze rozporządzenia:
1) wykaz produktów leczniczych, które mogą być doraźnie dostarczane w związku z udzielanym świadczeniem zdrowotnym, uwzględniając rodzaj udzielanego świadczenia;
2) wykaz produktów leczniczych, wchodzących w skład zestawów przeciwwstrząsowych ratujących życie.
Rozporządzenie ministra zdrowia z 16 grudnia 2002 r. (Dz.U. z 2002 roku nr 236) zawiera trzy załączniki z wyżej wymienionymi w punkcie 7 wykazami. W żadnym z wykazów nie figurują szczepionki. Oznacza to, że jednostki podstawowej opieki zdrowotnej nie mogą posiadać szczepionek i sprzedawać ich pacjentom pod nazwą usługi. Nasuwają się więc pytania: Skąd pochodzą te szczepionki? Kto je kupił i na jakiej podstawie? Gdzie je kupił i za ile? A może jest to darowizna od producenta?
Czasami w dyskusji pojawia się argument, że należy mieć szczepionkę na miejscu, ponieważ musi być właściwie przechowywana, że lekarze martwią się o zachowanie tzw. zimnego łańcucha. Spieszę więc uspokoić proszę się nie martwić, aptekarze to jedyne osoby, które wiedzą naprawdę dużo o lekach, potrafią również pacjenta poinstruować o właściwym postępowaniu ze szczepionką. A na marginesie, szczepionka to nie jedyny lek, który wymaga niskich temperatur. Właściwe postępowanie to takie, w którym pacjent z receptą wykupuje szczepionkę jak inny lek w aptece, a szczepi się tam, gdzie taką usługę wykonują.
Kolejne rozporządzenie ministra zdrowia z 12 grudnia 2002 roku (Dz.U. nr 216 poz.1831) w sprawie podmiotów uprawnionych do zakupu produktów leczniczych w hurtowni farmaceutycznej. § 1 ust. 2 pkt 1 ma brzmienie:
Uprawnionymi do zakupu produktów leczniczych w hurtowni farmaceutycznej są również
1) lekarze prowadzący: a) indywidualną praktykę lekarską, b) indywidualną specjalistyczną praktykę lekarską, c) grupową praktykę lekarską w zakresie produktów leczniczych wymienionych w wykazach określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 68 ust. 7 ustawy z 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne.
I tu koło się zamyka – reasumując: jest jedna ustawa i dwa do niej rozporządzenia, z których jasno wynika, kto prowadzi obrót lekami, a kto świadczy jedynie usługę, nie mając „swojej” szczepionki do sprzedaży, bo jej mieć nie może, gdyż nie ma jej w żadnym z wykazów.
Przytoczę jeszcze dwa akty prawne mówiące wyraźnie o konsekwencjach postępowania niezgodnego z obowiązującymi przepisami. W świetle tych przepisów, prowadzenie obrotu detalicznego (zakup, przyjęcie darowizny, sprzedaż) przez osoby do tego nieuprawnione, narusza art. 127 ustawy Prawo farmaceutyczne i podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. Również kodeks wykroczeń z 20 maja 1971 roku (Dz.U. z 2007 r. nr 109, poz. 756) w art. 60 ust. 1 przewiduje, że osoba prowadząca taką działalność bez stosownego zezwolenia podlega karze ograniczenia wolności albo grzywnie.
Na zakończenie zasygnalizuję jedynie hasłowo niebezpieczeństwa (głównie dla pacjenta) podania niepełnowartościowego leku:
- w POZ nie ma kontroli nad lekami, należy to rozumieć w ten sposób, iż nie ma osoby odpowiedzialnej w sensie prawnym za obrót i przechowywanie szczepionek;
- brak monitoringu warunków przechowywania;
- nie docierają komunikaty inspekcji farmaceutycznej o wstrzymaniu lub wycofaniu z obrotu produktu leczniczego z powodu podejrzenia niespełnienia wymogów jakościowych.
Dalsze akceptowanie przez organ administracji publicznej niedozwolonego obrotu produktami leczniczymi powoduje, że staje się on współodpowiedzialny za konsekwencje, jakie mogą z tego wynikać, w tym chociażby związane z zastosowaniem przez lekarza lub pielęgniarkę przeterminowanej szczepionki nabytej i przechowywanej w zakładzie udzielającym świadczenia. Prasa w minionym roku donosiła o takich przypadkach.
WEŹ UDZIAŁ W SONDZIE PULSU MEDYCYNY:
Wejdź na stronę główną i odpowiedz na pytanie. Czy szczepionki powinny być dostępne wyłącznie w aptece?
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Mgr farm. Janina Pawłowska, koordynator Departamentu Farmacji Szpitalnej Naczelnej Rady Aptekarskiej, członek Rady Akredytacyjnej przy Ministrze Zdrowia