Noblista z medycyny będzie miał problemy? Wątpliwości wobec kilkunastu artykułów

KL/PAP
opublikowano: 26-10-2022, 13:38

Czasopisma naukowe mają sporo wątpliwości dotyczących artykułów, których współautorem jest laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny z 2019 roku, genetyk Gregg Leonard Semenza. Chodzi aż o 17 publikacji. O sprawie donosi "Nature".

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Czasopisma naukowe mają sporo wątpliwości dotyczących artykułów, których współautorem jest laureat Nagrody Nobla z medycyny w 2019 r.
Czasopisma naukowe mają sporo wątpliwości dotyczących artykułów, których współautorem jest laureat Nagrody Nobla z medycyny w 2019 r.
FOT. Pixabay
  • Prestiżowe czasopisma naukowe już wycofały, poprawiły lub wyraziły obawy dotyczące 17 artykułów, których współautorem jest genetyk Gregg Semenza – laureat Nagrody Nobla z medycyny w 2019 r.
  • W artykułach opisywane są między innymi badania związane z molekularnymi mechanizmami wykrywania tlenu w różnych typach raka oraz funkcją i dysfunkcją naczyń krwionośnych.
  • Jedną z osób, które wskazały nieprawidłowości w pracach współautorstwa noblisty, jest Elisabeth Bik - konsultantka ds. integralności obrazu z San Francisco w Kalifornii. Przyznaje ona, że nawet najlepsze laboratoria i instytuty mogą wpaść w pułapkę "niechlujności naukowej", niepokoi ją jednak liczba wycofanych już artykułów współautorstwa Samenzy.

Gregg Semenza, który pracuje na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Baltimore w stanie Maryland (USA), podzielił się nagrodą Nobla 2019 w dziedzinie fizjologii lub medycyny z dwoma innymi naukowcami. Uhonorowano ich za odkrycie tego, w jaki sposób komórki wyczuwają i przystosowują się do dostępności tlenu w organizmie. Nagrodzoną Noblem pracę Semenza opublikował w latach 90.

Wątpliwości dotyczą publikacji noblisty

Przedstawione obecnie wątpliwości - opisane przez "Nature" - dotyczą natomiast integralności obrazów (np. wykresów, grafik, ilustracji itp) z danymi z obszaru biologii molekularnej. Badania te były publikowane już po przyznaniu Nobla.

Integralność obrazu z danymi w artykułach naukowych jest w ostatnich latach badana coraz częściej, ponieważ narzędzia cyfrowe ułatwiły naukowcom manipulowanie wynikami.

Istnieje na przykład możliwość zwiększenia kontrastu i balansu kolorów w celu uzyskania wyraźniejszych wyników. Ryciny mogą być również błędnie oznaczone lub zniekształcone podczas przygotowywania numeru. Narzędzia do edycji obrazów mogą być również użyte do celowego fałszowania wyników.

Wątpliwości co do prezentowanych danych - niechlujstwo czy celowe działanie?

W 32 artykułach, które do tej pory poddano analizie, nazwisko Semenza pojawia się w różnych konfiguracjach. Występuje on jako autor, współautor czy autor korespondencyjny. W artykułach opisywane są między innymi badania związane z molekularnymi mechanizmami wykrywania tlenu w różnych typach raka oraz funkcją i dysfunkcją naczyń krwionośnych.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Nadmiarowe zgony i dodatki covidowe: debata w NIK. Niektóre wnioski zaskakują

Dziennikarze "Nature" podkreślają, że nie udowodniono nikomu żadnego wykroczenia. Jeden artykuł naukowy często pisze wielu autorów, dlatego brak jest pełnej jasności co do tego, kto miał jaki wkład w publikację. Również w tym przypadku nie wiadomo, kto mógł być odpowiedzialny za jakiekolwiek błędy lub problemy z grafiką. Jednocześnie "Nature" zaznacza, że nawet autorzy korespondencyjni ponoszą odpowiedzialność za ogólną integralność artykułu.

Jedną z osób, które wskazały nieprawidłowości w pracach współautorstwa noblisty, jest Elisabeth Bik - konsultantka ds. integralności obrazu z San Francisco w Kalifornii. Przyznaje ona, że nawet najlepsze laboratoria i instytuty mogą wpaść w pułapkę "niechlujności naukowej", niepokoi ją jednak liczba wycofanych już artykułów współautorstwa Samenzy.

Prace Semenzy celowo wprowadzały w błąd?

– Fakt, że istnieje obecnie wiele dokumentów wycofanych z powodu zmanipulowanych obrazów, a kilka innych nadal jest przedmiotem dochodzenia, sugeruje, że wprowadzenie w błąd było celowe – przyznaje Bik.

Pierwsze zgłoszenie dotyczące nieprawidłowości w pracach Samenzy pojawiło się w 2015 r. na stronie "PubPeer". Jednak najwięcej wątpliwości spłynęło w dwóch ostatnich latach.

W 2021 r. pięć czasopism wprowadziło poprawki do pięciu artykułów z powodu błędów – w tym błędnie oznaczonych danych i widocznego, ponownego wykorzystania zdjęć. W marcu czasopismo "Cancer Research" poprawiło jeden artykuł i wyraziło zaniepokojenie z powodu innego po tym, jak dochodzenie wykazało, że autorzy nieumyślnie przedstawili te same dane jako wyniki różnych eksperymentów i ponownie wykorzystali dane z wcześniejszej publikacji.

We wrześniu "Proceedings of the National Academy of Sciences USA" wycofało cztery artykuły z dziedziny biologii komórki, których współautorem był Semenza, i poprawiło trzy inne. W uwagach redakcyjnych opisano możliwość powielania danych. Redaktorzy podejrzewają też "splicling" – wycinane i przenoszone części obrazu. Jednocześnie twierdzą, że ogólne wnioski z publikacji pozostają aktualne, ale wycofują artykuły z powodu obaw związanych z liczbami.

Kolejny w ostatnich miesiącach przypadek wątpliwości dotyczących publikacji z badań

Rzecznik Johns Hopkins University zapewnia, że instytucja "utrzymuje najwyższe standardy dokładności i uczciwości w badaniach" i poważnie traktuje zarzuty niestosowności. Dodaje, że istnieją "ścisłe protokoły i procesy, pozwalające zweryfikować wszelkie takie zarzuty i określić odpowiednią ścieżkę, jeśli to konieczne". Odmówili ujawnienia szczegółów tych procesów przeglądu - lub skomentowania, czy były jakieś konkretne zarzuty przeciwko Semenzie lub jego grupie.

Anonimowy rozmówca "Nature" – naukowiec reprezentujący dziedzinę noblisty, powiedział, że w oczekiwaniu na wyniki śledztwa, towarzyszy mu "mieszanka uczuć – zaniepokojenia i zainteresowania". Jednocześnie uważa, że najbardziej wpływowy wkład Semenzy w badania nad wykrywaniem tlenu — identyfikacja kompleksu białkowego zwanego HIF-1 — "przetrwał naukowy test bycia odtwarzanym i wykorzystywanym przez innych".

To kolejny w ostatnich miesiącach przypadek niejasności dotyczących publikacji z badań. W lipcu 2022 r. dziennikarze "Science" poinformowali o podejrzeniach dotyczących sfabrykowania wyników, na których opiera się wiele ważnych badań nad chorobą Alzheimera. Głównym zarzutem w tej sprawie było również fałszowanie obrazów – "wyglądały tak, jakby zostały złożone z części różnych zdjęć, pochodzących z różnych eksperymentów".

PRZECZYTAJ TAKŻE: Medyczny Nobel 2022 za odkrycia dotyczące ewolucji człowieka

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.