NIL krytykuje projekt ustawy o zawodzie kosmetologa: to próba przekazania kosmetologom atrybutów zawodu medycznego
Przepisy projektowanej ustawy o zawodzie kosmetologa nie regulują jakiegokolwiek merytorycznego nadzoru nad wykonywaniem tego zawodu - uważa Naczelna Izba Lekarska.

Jak oceniła Naczelna Rada Lekarska poselski projekt ustawy o zawodzie kosmetologa to próba przekazania kosmetologom atrybutów zawodu medycznego, czyli przede wszystkim prowadzenia dokumentacji, tajemnicy zawodowej, doskonalenia zawodowego, uregulowania wymogów posiadania lokalu, urządzeń i produktów kosmetycznych.
NIL: obszar medycyny estetycznej wymaga uporządkowania
Naczelna Rada Lekarska podkreśla w stanowisku opublikowanym 14 marca, że sama ustawa nie wystarczy, aby zaistniały realne możliwości sprawdzania określonych w niej wymogów. Konieczne są też ramy wykonawcze.
“Tymczasem przepisy projektowanej ustawy nie regulują jakiegokolwiek merytorycznego nadzoru nad wykonywaniem zawodu kosmetologa. Nie jest wiadome, kto ma strzec przestrzegania przez osoby wykonujące zawód kosmetologa ramowych zasad wykonywania tego zawodu wskazanych w ustawie w zakresie tajemnicy zawodowej, prowadzenia dokumentacji czy też doskonalenia zawodowego, jak również nie wiadomo, kto i czy te zasady będzie szczegółowo kodyfikował” - wskazuje lekarski samorząd.
Zdaniem samorządu lekarskiego już od dawna istnieje konieczność prawnego uporządkowania obszaru medycyny estetycznej.
“W praktyce bowiem obserwowane jest rozmycie granicy pomiędzy świadczeniami zdrowotnym, zastrzeżonymi dla działalności leczniczej, a zabiegami z dziedziny kosmetologii i kosmetyki, które są domeną działalności gospodarczej. Konsekwencją tego są liczne przypadki udzielania de facto świadczeń zdrowotnych przez osoby nieposiadające odpowiednich kwalifikacji” - zwraca uwagę NIL.
Zdaniem samorządu, sytuacji tej nie uzdrawia proponowany projekt ustawy o zawodzie kosmetologa, który np. w przepisie art.2 ust.2 pkt 2, dotyczącym uprawnień, próbuje w formie załącznika doprecyzować listę specjalistycznych zabiegów estetycznych, a sam przepis uprawnia dodatkowo do innych czynności mających na celu poprawę ogólnej kondycji włosów, skóry i paznokci oraz opóźnianie zewnętrznych oznak starzenia się organizmu, które jest określeniem pojemnym.
Kosmetolog to nie lekarz
NIL od dawna stoi na stanowisku, że zabiegi związane z ingerencją w tkanki powłok skórnych powinny być wykonywane wyłącznie przez lekarzy i lekarzy dentystów. Ograniczyłoby to również ryzyko potencjalnych powikłań powstałych w wyniku takich zabiegów.
“Pogłębiona wiedza i umiejętności lekarzy i lekarzy dentystów nabywane są dodatkowo w drodze szkolenia specjalizacyjnego. Takiego zakresu wiedzy, jaki posiadają osoby wykonujące te zawody, nie uzyskują ani absolwenci studiów o kierunku kosmetologia, ani absolwenci szkół policealnych kształcących w zawodzie technika usług kosmetycznych, ani tym bardziej uczestnicy różnego rodzaju kursów kosmetycznych” - ocenia NIL.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Marek Stankiewicz: Co jest upiększaniem, a co leczeniem?
Źródło: Puls Medycyny