Niedzielski: to mit, że pomoc Ukrainie wpływa na dostępność do świadczeń dla Polaków

KM/PAP
opublikowano: 26-01-2023, 11:57

Wsparcie dla Ukrainy z pewnością jest angażujące, zarówno środki, i jak i ludzi, ale w żaden sposób nie wpływa to na ograniczenie dostępności świadczeń dla polskich obywateli. To jest mit. Nie ma takiego problemu – zaznaczył wiceminister zdrowia Adam Niedzielski.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Szef MZ podkreślił, że osoby z Ukrainy, które osiedliły się w Polsce – w przeważającej liczbie – mają bardzo realny wkład w finansowanie systemu, wielu bowiem znalazło u nas zatrudnienie.
Szef MZ podkreślił, że osoby z Ukrainy, które osiedliły się w Polsce – w przeważającej liczbie – mają bardzo realny wkład w finansowanie systemu, wielu bowiem znalazło u nas zatrudnienie.
Fot. iStock

Polska Agencja Prasowa zapytała szefa MZ o to, jaka pomoc jest udzielana w obszarze zdrowia i jakie płyną wnioski z obecnej sytuacji geopolitycznej.

– Realizujemy wiele działań, nie o wszystkich możemy mówić – stwierdził minister. – Prowadzimy szkolenia, leczymy uchodźców, leczenie i rehabilitacja rannych, przekazujemy pomoc rzeczową, uruchomiliśmy hub medyczny w Rzeszowie, skąd transferujemy pacjentów do innych szpitali w Europie – wskazał minister.

– Wsparcie z pewnością jest angażujące, zarówno środki, i jak i ludzi, ale w żaden sposób nie wpływa to na ograniczenie dostępności świadczeń dla polskich obywateli. To jest mit. Nie ma takiego problemu – zaznaczył.

Minister wymienił wśród prowadzonych działań m.in. szkolenie ukraińskich medyków, dotyczące Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego (ang. Helicopter Emergency Medical Service, HEMS). Na Ukrainie – jak kontynuował - ma bowiem powstać rozwiązanie analogiczne do naszego Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Medycy z Ukrainy rozpoczęli w Polsce szkolenie z lotniczej ewakuacji medycznej

Szef MZ mówił też o zaawansowanych kursach z medycyny pola walki, znajdujących realne zastosowanie w warunkach ekstremalnych, także sytuacjach bojowych.

Szkolenia, jak dodał, z różnych obszarów, realizowane są nie tylko w Polsce, ale także na Ukrainie.

– Mamy przetrenowane systemy ewakuacyjne, które wykorzystujemy, by transportować pacjentów ukraińskich po całej Europie. Stworzyliśmy specjalny Hub pod Rzeszowem. Opracowaliśmy rozwiązania logistyczne, ale i kliniczne czy edukacyjne – dodał.

Uchodźcy z Ukrainy mają realny wpływ na finansowanie ochrony zdrowia

Odnosząc się do kwestii leczenia obywateli Ukrainy w Polsce, szef MZ wskazał, że są tacy, którzy wymagają okazyjnego korzystania z systemu i tacy, których leczenie jest przewlekłe.

Szef MZ podkreślił jednocześnie, że osoby z Ukrainy, które osiedliły się w Polsce – w przeważającej liczbie – mają bardzo realny wkład w finansowanie systemu, bowiem wielu znalazło u nas zatrudnienie, więc na zasadach równoprawnych korzystają z naszego systemu.

Niedzielski podał, że liczba ukraińskich pacjentów, którzy przez Polskę od początku konfliktu zostali transferowani za granicę na leczenie, to rząd kilku tysięcy.

– Oferujemy różne formy pomocy. Otrzymują ją cywile i wojskowi. Jeśli chodzi o transporty chorych i rannych pociągami do Polski, to takich pociągów było dotąd 11 – podał minister.

Wojna na Ukrainie przyspieszyła działania na rzecz bezpieczeństwa lekowego

Minister zwrócił uwagę, że sytuacja wojenna w połączeniu z epidemiczną, dotyczącą np. infekcji dróg oddechowych pokazały konieczność wzmocnienia możliwości produkcji leków siłami krajowymi.

– Polfa Tarchomin pracując na trzy zmiany przysłużyła się do zachowania stabilnego dostępu do leków w ostatniej fali grypowej. Dzięki niej możliwe było uzupełnianie lokalnych braków antybiotyków, gdyż systemowego braku nie było – wskazał.

– Mamy też firmę poznańską, która pomaga w rozwiązaniu problemu z dostępem do leków przeciwwirusowych. Teraz mamy dostawę z tej firmy realizowaną na 50 tys. opakowań – dodał.

Pokazuje to, jak kontynuował minister Niedzielski, jak bardzo różni się prowadzenie negocjacji z firmą w Polsce, a partnerem, który ma oddaloną centralę i oprócz rozwiązywania problemu w naszym kraju, ma je w państwach unijnych.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Niedzielski dziękuje Modernie. Koncern farmaceutyczny poszedł Polsce na rękę

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.