Niedzielski: mamy większą odporność na COVID-19 niż inne państwa, ale wirus “będzie nam cały czas towarzyszył”

  • Katarzyna Lisowska
opublikowano: 19-04-2022, 08:26

Odporność na COVID-19 w Polsce wynosi powyżej 95 proc. To efekt szczepień , ale i przechorowania koronawirusa. Skala zachorowań w Polsce była bardzo duża, więc mamy większą odporność populacyjną niż inne kraje - przekonuje minister zdrowia Adam Niedzielski.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
To nie koniec pandemii, ale dzięki lekom i szczepieniom mamy sytuację, w której możemy czuć się bardziej komfortowo - mówi minister zdrowia.
Fot. Marek Wiśniewski

Minister Adam Niedzielski we wtorek (19 kwietnia), odnosząc się o sytuacji epidemiologicznej na antenie TVN24, wskazywał, że Polska na tle Europy ma zdecydowanie lepszą sytuację, która wynika z ogólnej odporności społeczeństwa na COVID-19. Jak podkreślił, ta nie wynika tylko ze szczepień, ale też z nabycia odporności w wyniku przechowania COVID. - Według naszych badań jest to powyżej 95 proc. - przekazał i wyjaśnił, że to tłumaczy, dlaczego liczba zakażeń koronawirusem w Polsce jest dziś wyraźnie niższa niż w innych państwach.

Koronawirus w Polsce: skalę wyzwania poznamy we wrześniu

Dopytywany o to, czy obecne statystyki odzwierciedlają faktyczną sytuację w kraju i czy nie są wynikiem odejścia od masowego testowania, przyznał, że “z pewnością raportowane dane nie pokazują całej statystyki”, ale zapewnił, iż “także poprzez liczbę hospitalizacji widać, że pandemia słabnie”.

– Dziś mamy tych hospitalizacji ok. 1,6 tys. Nie ma teraz sytuacji epidemicznej, która generowałaby przypadki leczenia szpitalnego. To też pokazuje obiektywnie, bez konieczności przeprowadzania testów, że mamy mniej przypadków - podkreślił szef MZ i dodał, że poprawa sytuacji epidemiologicznej ma też związek z tym, że Omikron miał łagodniejszy przebieg niż poprzednie warianty.

Lecznice mogą zamawiać darmowe testy w RARS

Minister zapewniał, że nie odeszliśmy od testowania, a testy są nadal dostępne u lekarzy rodzinnych i w szpitalach na dotychczasowych zasadach. - To nadal może być rozliczane w koszcie procedury. Przekazujemy też darmowe testy antygenowe do wykorzystania bezpośrednio do lecznic. Lekarze POZ mają możliwość zamawiania ich w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Sama czynność realizacji testów może być rozliczona w ramach wykonywania czynności przez tych lekarzy – tłumaczył szef MZ.

– To nie koniec pandemii, ale mamy sytuację, w której możemy czuć się bardziej komfortowo. COVID będzie z nami cały czas i z niepokojem będziemy patrzyli na wrzesień, czy nie pojawi się nowe zagrożenie. Ale na pewno mamy narzędzia - szczepienia i leki - które pozwalają nam lepiej się przygotować na to, co może się jeszcze wydarzyć - podsumował Niedzielski.

Zerwane umowy na szczepionki: będzie spór prawny?

Szef resortu zdrowia w trakcie rozmowy odniósł się do problemu umowy na zakup kolejnych partii szczepionek przeciwko COVID-19. Jak przyznał, Polsce do tej pory udało się oddać bądź odsprzedać ok. 30 mln szczepionek, które dziś zalegają w naszych magazynach. Na horyzoncie zaś “widać” kolejne ich dostawy.

- Polska wystąpiła do Komisji Europejskiej jak i głównych firm, producentów szczepionek, żeby dostawy, które były planowane w dużej liczbie w najbliższych kwartałach, rozłożyć bardziej w czasie, dać większą elastyczność, swobodę tych kontraktów - wyjaśniał szef MZ dodając, że rząd chciał "rozbić“ dostawy na 10 lat i płacić wtedy, kiedy faktycznie otrzyma szczepionki. To jednak nie spotkało się z akceptacją zarówno Komisji Europejskiej, jak i producentów, a jak podkreślił, chodzi o poważne obciążenia finansowe.

- Tylko z jedną z firm umowa opiewa na 6 mld zł. Z tego powodu w zeszłym tygodniu Polska skorzystała z klauzuli siły wyższej i poinformowała producentów szczepionek, że odmawia przyjmowania kolejnych dostaw i płatności za nie – zaznaczył.

Jak ocenił szef MZ, to oznacza, że będziemy mieli konflikt prawny, ale stwierdził, że “dziś te pieniądze są nam potrzebne na pomoc dla uchodźców”.

- Zaczęliśmy od Pfizera, w kolejnych dniach będziemy rozmawiać z kolejnymi firmami. Mam nadzieję, że one wykażą większą elastyczność. Jeżeli nie będziemy widzieli elastyczności po drugiej stronie, będziemy musieli stosować bardziej surowe instrumenty prawne – odpowiedział minister zdrowia Adam Niedzielski na pytanie czy Polska nie zakupi już ani jednej dawki szczepionki przeciwko COVID-19.

Niedzielski przypomniał, że razem z 11 krajami Polska zwróciła się do KE o to, żeby kraje europejskie, które przyjmują uchodźców, mogły korzystać ze specjalnego, wydzielonego funduszu przeznaczonego na refinansowanie ich kosztów opieki zdrowotnej. - Do tej pory takiego wsparcie nie otrzymaliśmy - podsumował.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Szczegółowe nakłady na ochronę zdrowia w 2022 roku. MZ podało konkretne kwoty i określiło obszary

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.