Niedzielski 30 grudnia: mamy ponad 14 tys. zakażeń i ponad 700 zgonów
Dziś mamy 14 350 nowych przypadków koronawirusa i 709 zgonów – poinformował 30 grudnia w Radiu Zet minister zdrowia Adam Niedzielski. Ponad 70 proc. zgonów dotyczyło pacjentów niezaszczepionych. Jak podkreślił, tak wysoka fala śmierci to wciąż efekt zbyt późnego zgłaszania się chorych do szpitali.

- Jeżeli porównamy dane zakażeń do tych odnotowanych tydzień temu, to widzimy, że odnotowujemy kolejny spadek. Niestety 709 osób przegrało walkę z COVID-19. I tu też widzimy pewną już stałość: ponad 500 zmarłych to osoby niezaszczepione, a pozostałe zgony, osób zaszczepionych, dotyczą pacjentów z chorobami współistniejącymi. Czyli 70 proc. z tej tragicznej liczby to osoby niezaszczepione – podkreślił.
Chorzy za późno trafiają do szpitali
Niedzielski zaznaczył, że przyczyny fali zgonów są wciąż analizowane i wszystko wskazuje, że pacjenci za późno pojawiają się w szpitalach. - Niestety widać, że załamanie stanu zdrowia często przychodzi, jeszcze zanim chory zdąży zrobić test i ten pierwszy test potwierdzający zakażenie często robiony jest dopiero w szpitalu – mówił i zachęcał chorych do zdalnego monitorowania stanu z wykorzystaniem pulsoksymetrów, które - jak podkreślił - mogą uratować życie.
Przypomnijmy, że pulsoksymetr to urządzenie do monitoringu danych o saturacji pacjentów. Gdy pomiary odbiegają od normy, chory powinien wezwać pogotowie ratunkowe lub skonsultować się z lekarzem.
Minister dopytywany o szczepienia obowiązkowe dla wojskowych i nauczycieli, mówił, że ta kwestia jest obecnie dyskutowana.
PRZECZYTAJ TAKŻE: 29 grudnia rekord zgonów IV fali. Zmarło prawie 800 osób
MZ: w 2021 r. wydano dużo mniej zgód na ratunkowy dostęp do leków
Rzecznik MZ: powrót dzieci do szkół 10 stycznia, trwają rozmowy o rozszerzeniu obowiązku szczepień
Źródło: Puls Medycyny