Nie tylko wynagrodzenia. Ratownicy medyczni chcą m.in. ustawy i konsultanta krajowego
Tematy wynagrodzeń i braku obsady karetek nie są jedynymi sprawami pilnymi dla ratowników medycznych. Środowisko czeka na przyjęcie ustawy o zawodzie, ustanowienie konsultanta krajowego i aktualizację listy medycznych czynności ratunkowych.

W Krakowie w formule hybrydowej trwa 9. Ogólnopolski Kongres Ratowników Medycznych. O warunkach wykonywania tego zawodu i jego perspektywach dyskutowano m.in. podczas debaty "Ratownik w systemie Państwowego Ratownictwa Medycznego – teraźniejszość a przyszłość".
Wiele lat zaniedbań w ratownictwie medycznym
- Obecna sytuacja w systemie ratownictwa medycznego to kulminacja wielu lat zaniedbań, wielu rządów i efekt braku komunikacji pomiędzy ratownikami a naszymi zwierzchnikami – Ministerstwem Zdrowia i dysponentami ratownictwa - mówił dziennikarzom ratownik medyczny Adrian Stanisz, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Ogólnopolskiego Kongresu Ratowników Medycznych.
Obecnie w Polsce jest ok. 15 tysięcy aktywnych zawodowo ratowników medycznych, choć liczba ta nie jest precyzyjna. Od dawna mówiło się o problemie braku obsad karetek, choć w ostatnich tygodniach przybrał on niespotykaną wcześniej skalę. Według niego, aby bronić się przed kłopotami, zmniejszono liczbę ratowników w karetce z trzech do dwóch.
- Wpłynęło to negatywnie na naszą pracę: nie jesteśmy w stanie tak szybko zabezpieczyć pacjenta w dwie osoby jak w trzy. Mimo że otrzymaliśmy specjalistyczny sprzęt, to nie zastępuje on człowieka w karetce - podkreślił Adrian Stanisz.
Jego zdaniem w wielu sytuacjach - często bardzo dramatycznych - dwuosobowy zespół zwyczajnie się nie sprawdza.
Rząd obiecuje, ratownicy medyczni czekają
Jeszcze w tym tygodniu, po kolejnym spotkaniu ze środowiskiem ratowników domagających się wypłaty podwyżek, Waldemar Kraska zapewniał, że ustawa o zawodzie ratownika medycznego jest gotowa i najprawdopodobniej zostanie przyjęta do końca tego roku. Ratownicy słuchają podobnych obietnic od dawna.
- W ostatnich miesiącach zostaliśmy określeni jako “inny zawód medyczny”. Ratownik medyczny nie jest zdefiniowany w sposób prawny w Polsce. Ma to też odzwierciedlenie w postawie pacjentów, którzy mimo że od uchwalenia pierwszej ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym mija 20 lat, nie wiedzą kim jesteśmy i jakie czynności możemy wykonać, jaka odpowiedzialność na nas ciąży i jak wiele możemy zrobić w celu ratowania zdrowia i życia - dodał Stanisz.
- Czekamy na ustawę o zawodzie ratownika medycznego, żebyśmy byli w końcu sprecyzowanym profesjonalistą medycznym, tak jak pielęgniarka, diagnosta laboratoryjny, fizjoterapeuta czy lekarz - podkreślił.
Odpływ w stronę pielęgniarstwa
W ustawie o Państwowym Ratownictwie Medycznym wskazano, kto może zostać ratownikiem medycznym. Ale osoby wykonujące ten zawód liczą, że osobna ustawa sprecyzuje m.in. ścieżkę ich rozwoju i awansu.
- Ratowników brakuje. Bardzo wielu zmieniło swoje kwalifikacje, poszło np. na pielęgniarstwo ze względu na brak usankcjonowania legislacyjnego naszego zawodu. To powoduje, że nie widzimy, co dalej. Ratownik medyczny to taki “produkt gotowy”. Po zakończeniu studiów nie mamy wytyczonej ścieżki rozwoju zawodowego, podnoszenia kompetencji. Nie ma gradacji ratowników. Jeśli chodzi o lekarzy, mamy lekarzy stażystów, rezydentów, specjalistę I i II stopnia - może się rozwijać pod względem zawodowym i naukowym - mówił dziennikarzom Bartłomiej Zimoch, ratownik medyczny ze Szczecina.
Dodał, że pilnej zmiany wymaga m.in. lista medycznych czynności ratunkowych, jakie mogą podejmować ratownicy, które są określone w rozporządzeniu ministra Zdrowia, a dziś nie wszystkie spełniają kryteria najnowszej wiedzy.
Środowisku brakuje samorządu zawodowego, który reprezentowałby i jednoczył ratowników medycznych, wspierał ich i chronił. Ratownicy chcą także powołania konsultanta krajowego ds. ratownictwa medycznego.
- Rozwiązań wymagają też warunki pracy ratowników. Na całym świecie personel, który zajmuje się przenoszeniem i transportem pacjentów, jest wyposażany w sprzęt, który pozwala to robić bezpiecznie, a jednocześnie odciążając kręgosłup - mówił Zimoch.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ratownik: "pracuj 400, 500 godzin w miesiącu, a potem się ocknij na zgliszczach swojego życia"
MZ: blisko rozwiązania problemu “Meditransu”. Ratownicy zdecydowanie zaprzeczają
Źródło: Puls Medycyny