Nadmierny wywóz leków pod lupą NIK
Nadmierny wywóz leków pod lupą NIK
Nielegalnym eksportem leków z Polski zaczęły się zajmować już nie tylko apteki i hurtownie, ale także przychodnie prowadzące działalność leczniczą. Co więcej, wywóz ten utrzymuje się na wysokim poziomie, mimo ubiegłorocznej ustawy mającej zahamować tę praktykę. Nadzór państwowej inspekcji farmaceutycznej jest nieskuteczny, m.in. z powodu niejednolitego postępowania wojewódzkich kontrolerów w przypadku ujawnionych naruszeń prawa. Brakuje również nadzoru nad dostępnością leków dla pacjentów.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała skuteczność nadzoru farmaceutycznego, a zwłaszcza bulwersującą sprawę nielegalnego wywozu leków, prowadzącego do ich niedoborów w aptekach. Z raportu NIK wyłania się obraz niemocy i braku spójności w działaniach poszczególnych państwowych instytucji i urzędów. Równolegle prowadzona kontrola działań ministra zdrowia na rzecz ograniczenia wywozu za granicę deficytowych leków refundowanych wykazała, że resort nie monitorował sytuacji, a jego interpretacja ustawy wręcz sprzyjała rozwojowi niekontrolowanego eksportu.
Opieszałe działania resortu
Nielegalny wywóz leków trwa od lat, zaś według NIK temu zjawisku „mogło sprzyjać stanowisko Ministerstwa Zdrowia o braku obowiązku stosowania marż i cen urzędowych” w eksporcie. W ocenie Izby, zmiany legislacyjne zmierzające do zwiększenia nadzoru nad dystrybucją leków prowadzone były opieszale: „Minister zdrowia, mimo posiadanej wiedzy o nieprawidłowościach, nie podejmował i nie zlecał kontroli podmiotów prowadzących działalność leczniczą pod kątem faktycznego zapotrzebowania i wykorzystania produktów leczniczych w prowadzonej działalności”.
W stanowisku resortu, przedstawionym Naczelnej Izbie Kontroli 29 października ubiegłego roku, w czasie trwania kontroli, minister zdrowia podważa wszystkie krytyczne oceny i polemizuje z zarzutami, twierdząc, że nie ma „żadnego uzasadnienia dla krytycznej oceny jego działań”. Za niedopuszczalne uznano stwierdzenia, że stanowisko ministerstwa mogło sprzyjać nielegalnemu wywozowi leków. Zdaniem ówczesnego ministra, zastosowanie sztywnych marż hurtowych w eksporcie „wcale nie musi przyczynić się do ograniczenia wywozu leków”, ponieważ podniosłoby atrakcyjność tego procederu dla hurtowni zagranicznych, których taki limit nie obowiązuje.
Potrzebne wzmocnienie nadzoru
NIK piętnuje także inne patologie rynku farmaceutycznego, m.in. to, że pozaapteczny obrót lekami znajduje się poza kontrolą inspekcji. GIF nie potrafi także przeciwdziałać koncentracji handlu detalicznego, bo sieci apteczne przekraczają ustawowy limit 1-procenta liczby aptek ogólnodostępnych możliwych do prowadzenia przez jedną firmę na terenie jednego województwa.
Izba rekomenduje wzmocnienie kadrowe inspekcji farmaceutycznej, a także współpracy z innymi instytucjami kontrolnymi. Podkreśla też, że należy wzmocnić nadzór nad sprzedażą leków w obrocie pozaaptecznym. NIK wskazuje, że na 9 krajów środkowoeuropejskich, do których zwrócono się z prośbą o informacje, aż w ośmiu (Austria, Estonia, Finlandia, Litwa, Łotwa, Malta, Niemcy, Słowenia) sprzedaż leków OTC poza aptekami jest zakazana. Jedynie na Węgrzech są one dostępne, ale w znacznie mniejszym asortymencie niż w Polsce.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Krzysztof Jakubiak
Nielegalnym eksportem leków z Polski zaczęły się zajmować już nie tylko apteki i hurtownie, ale także przychodnie prowadzące działalność leczniczą. Co więcej, wywóz ten utrzymuje się na wysokim poziomie, mimo ubiegłorocznej ustawy mającej zahamować tę praktykę. Nadzór państwowej inspekcji farmaceutycznej jest nieskuteczny, m.in. z powodu niejednolitego postępowania wojewódzkich kontrolerów w przypadku ujawnionych naruszeń prawa. Brakuje również nadzoru nad dostępnością leków dla pacjentów.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała skuteczność nadzoru farmaceutycznego, a zwłaszcza bulwersującą sprawę nielegalnego wywozu leków, prowadzącego do ich niedoborów w aptekach. Z raportu NIK wyłania się obraz niemocy i braku spójności w działaniach poszczególnych państwowych instytucji i urzędów. Równolegle prowadzona kontrola działań ministra zdrowia na rzecz ograniczenia wywozu za granicę deficytowych leków refundowanych wykazała, że resort nie monitorował sytuacji, a jego interpretacja ustawy wręcz sprzyjała rozwojowi niekontrolowanego eksportu.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach