Na razie udało się wyeradykować tylko ospę
Na razie udało się wyeradykować tylko ospę
- Iwona Kazimierska
Likwidacja chorób zakaźnych na świecie stanowi poważny problem. Z siedmiu prób trwałej, globalnej eliminacji zakażeń spowodowanych chorobami wirusowymi tylko eradykacja ospy prawdziwej zakończyła się sukcesem.
Eradykacja choroby oznacza sytuację, kiedy nie występują zachorowania, nie stwierdza się zarazka w materiale pobranym od ludzi ani w próbkach pobranych ze środowiska. O eradykacji mówi się, gdy nastąpiła likwidacja choroby na całym świecie. Taki efekt udało się osiągnąć tylko w przypadku ospy prawdziwej. Starania, aby tak się stało z polio, odrą czy różyczką, na razie nie osiągnęły pełnego powodzenia.
Coraz mniej ciężkich przypadków polio
Intensywny Program Eradykacji Ospy Prawdziwej podjęto w 1966 r. Ostatnie zachorowanie na tę chorobę zanotowano w 1977 r. w Somalii. Oficjalnie WHO ogłosiła eradykację ospy prawdziwej na świecie 8 maja 1980 r.
„W Polsce w latach 50. XX w. na polio zapadało ok. 3 tys. osób rocznie. W 1958 r. chorobowość wzrosła nawet do 6 tys., odnotowano też 200 przypadków zgonów. Od 1984 r. w naszym kraju nie ma przypadków zachorowań na poliomyelitis wywołanych dzikim wirusem” — mówi prof. dr hab. n. med. Ewa Bernatowska, kierownik Kliniki Immunologii Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, ekspert WHO, wiceprzewodnicząca Pediatrycznego Zespołu Ekspertów ds. Programu Szczepień Ochronnych przy Ministrze Zdrowia.
W 1988 r. WHO zainicjowała kampanię na rzecz walki z polio. Dzięki idącym w miliardy dolarów nakładom udało się znacznie zmniejszyć liczbę zachorowań, a zwłaszcza ciężkich przypadków. W 1994 r. ogłoszono wyeliminowanie polio w Ameryce, w 2002 r. w Europie. Niestety, w niektórych krajach Azji i Afryki wirus polio nadal się szerzy.
Do eliminacji tężca potrzebna edukacja
W 1983 r. odnotowano w Polsce ostatni przypadek tężca noworodkowego. Obowiązkowe szczepienia dzieci i młodzieży wyeliminowały praktycznie występowanie tężca w tych grupach wiekowych. W latach 1991-2006 rejestrowano w naszym kraju niewiele, bo średnio 42 zachorowania u dorosłych rocznie. W 2007 r. zachorowało 19 osób, zmarło dziewięć. W latach 2008-2012 zachorowało odpowiednio 14, 19, 16, 14 i 19 osób. Niestety, te nieliczne przypadki są skutkiem braku wiedzy, że szczepienie przeciw tężcowi należy powtarzać w wieku dorosłym.
Ryzyko zakażeń „importowanych”
Do czasu wprowadzenia masowych szczepień błonica była przyczyną częstych epidemii i wysokiej śmiertelności. W latach 50. XX w. rejestrowano ok. 40 tys. zachorowań i 3 tys. zgonów rocznie.
Ostatni przypadek błonicy w Polsce miał miejsce 30 lat temu. Obecnie choroba ta praktycznie nie występuje w naszym kraju, ale ponieważ istnieje ryzyko jej przywleczenia zza wschodniej granicy, ważne jest konsekwentne szczepienie każdego dziecka.
„W przypadku odry ciągle mamy jeszcze tzw. zawleczenia (przypadki importowane — przyp. red.). Ich źródłem nie muszą być egzotyczne kraje afrykańskie. Choroba może być przywieziona np. z Francji. Tam są dość mocne ruchy antyszczepionkowe i mamy do czynienia z endemią w tym kraju” — przestrzega prof. Bernatowska.
W 2013 r. odnotowano wzrost zachorowań na odrę w wielu krajach Europy, jak również w innych częściach świata. W Polsce w ostatnich latach obserwuje się niewiele przypadków ze względu na wciąż wysoki (ponad 98 proc.) odsetek osób zaszczepionych (w 2011 r. odnotowano łącznie 38 zachorowań na odrę, w 2012 r. — 70, a w 2013 r. — 88).
Z kolei różyczka to choroba, która w krajach europejskich nie powinna występować. „Istnieją jednak endemie wśród nastoletnich chłopców i młodych mężczyzn, ponieważ ta populacja w dzieciństwie nie została zaszczepiona, a teraz powinna być, żeby przerwać łańcuch zakażeń” — mówi prof. Bernatowska. W 2002 r. przygotowano i wprowadzono w życie plan, który zakładał zmniejszenie liczby przypadków zespołu różyczki wrodzonej (CRS) do poniżej 1/100 000 żywych urodzeń do 2010 r. W 2005 r. założenie uzupełniono o eliminację zachorowań na różyczkę zdefiniowaną jako zapadalność poniżej 1/milion. W 2010 r. uaktualniono założenia, zmieniając docelowy termin na rok 2015.
Likwidacja chorób zakaźnych na świecie stanowi poważny problem. Z siedmiu prób trwałej, globalnej eliminacji zakażeń spowodowanych chorobami wirusowymi tylko eradykacja ospy prawdziwej zakończyła się sukcesem.
Eradykacja choroby oznacza sytuację, kiedy nie występują zachorowania, nie stwierdza się zarazka w materiale pobranym od ludzi ani w próbkach pobranych ze środowiska. O eradykacji mówi się, gdy nastąpiła likwidacja choroby na całym świecie. Taki efekt udało się osiągnąć tylko w przypadku ospy prawdziwej. Starania, aby tak się stało z polio, odrą czy różyczką, na razie nie osiągnęły pełnego powodzenia.Coraz mniej ciężkich przypadków polioIntensywny Program Eradykacji Ospy Prawdziwej podjęto w 1966 r. Ostatnie zachorowanie na tę chorobę zanotowano w 1977 r. w Somalii. Oficjalnie WHO ogłosiła eradykację ospy prawdziwej na świecie 8 maja 1980 r. „W Polsce w latach 50. XX w. na polio zapadało ok. 3 tys. osób rocznie. W 1958 r. chorobowość wzrosła nawet do 6 tys., odnotowano też 200 przypadków zgonów. Od 1984 r. w naszym kraju nie ma przypadków zachorowań na poliomyelitis wywołanych dzikim wirusem” — mówi prof. dr hab. n. med. Ewa Bernatowska, kierownik Kliniki Immunologii Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, ekspert WHO, wiceprzewodnicząca Pediatrycznego Zespołu Ekspertów ds. Programu Szczepień Ochronnych przy Ministrze Zdrowia.W 1988 r. WHO zainicjowała kampanię na rzecz walki z polio. Dzięki idącym w miliardy dolarów nakładom udało się znacznie zmniejszyć liczbę zachorowań, a zwłaszcza ciężkich przypadków. W 1994 r. ogłoszono wyeliminowanie polio w Ameryce, w 2002 r. w Europie. Niestety, w niektórych krajach Azji i Afryki wirus polio nadal się szerzy. Do eliminacji tężca potrzebna edukacjaW 1983 r. odnotowano w Polsce ostatni przypadek tężca noworodkowego. Obowiązkowe szczepienia dzieci i młodzieży wyeliminowały praktycznie występowanie tężca w tych grupach wiekowych. W latach 1991-2006 rejestrowano w naszym kraju niewiele, bo średnio 42 zachorowania u dorosłych rocznie. W 2007 r. zachorowało 19 osób, zmarło dziewięć. W latach 2008-2012 zachorowało odpowiednio 14, 19, 16, 14 i 19 osób. Niestety, te nieliczne przypadki są skutkiem braku wiedzy, że szczepienie przeciw tężcowi należy powtarzać w wieku dorosłym.Ryzyko zakażeń „importowanych”Do czasu wprowadzenia masowych szczepień błonica była przyczyną częstych epidemii i wysokiej śmiertelności. W latach 50. XX w. rejestrowano ok. 40 tys. zachorowań i 3 tys. zgonów rocznie. Ostatni przypadek błonicy w Polsce miał miejsce 30 lat temu. Obecnie choroba ta praktycznie nie występuje w naszym kraju, ale ponieważ istnieje ryzyko jej przywleczenia zza wschodniej granicy, ważne jest konsekwentne szczepienie każdego dziecka.„W przypadku odry ciągle mamy jeszcze tzw. zawleczenia (przypadki importowane — przyp. red.). Ich źródłem nie muszą być egzotyczne kraje afrykańskie. Choroba może być przywieziona np. z Francji. Tam są dość mocne ruchy antyszczepionkowe i mamy do czynienia z endemią w tym kraju” — przestrzega prof. Bernatowska. W 2013 r. odnotowano wzrost zachorowań na odrę w wielu krajach Europy, jak również w innych częściach świata. W Polsce w ostatnich latach obserwuje się niewiele przypadków ze względu na wciąż wysoki (ponad 98 proc.) odsetek osób zaszczepionych (w 2011 r. odnotowano łącznie 38 zachorowań na odrę, w 2012 r. — 70, a w 2013 r. — 88).Z kolei różyczka to choroba, która w krajach europejskich nie powinna występować. „Istnieją jednak endemie wśród nastoletnich chłopców i młodych mężczyzn, ponieważ ta populacja w dzieciństwie nie została zaszczepiona, a teraz powinna być, żeby przerwać łańcuch zakażeń” — mówi prof. Bernatowska. W 2002 r. przygotowano i wprowadzono w życie plan, który zakładał zmniejszenie liczby przypadków zespołu różyczki wrodzonej (CRS) do poniżej 1/100 000 żywych urodzeń do 2010 r. W 2005 r. założenie uzupełniono o eliminację zachorowań na różyczkę zdefiniowaną jako zapadalność poniżej 1/milion. W 2010 r. uaktualniono założenia, zmieniając docelowy termin na rok 2015.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach