MZ zapowiada pilotaż szybkiej ścieżki dla pacjentów z zapaleniem stawów. Jest wstępny termin
Materiały, które otrzymaliśmy w sierpniu od NIGRiR nt. szybkiej ścieżki leczenia pacjentów z zapaleniem stawów, zostały przekazane do AOTMIT, żeby pracowano bez zlecenia i wstępnie ustalono kierunek, m.in. czy mówimy o pilotażu na poziomie rozporządzenia ministra zdrowia - mówił w poniedziałek (11 października) w Sejmie wiceszef resortu zdrowia Maciej Miłkowski.

- Pilotaż i kompleksowa opieka nad pacjentem jest swego rodzaju hybrydą tego, żeby system przetestować. Wiadomo, że nie da się zrobić wszystkiego w całej Polsce jednorazowo. Ten pilotaż jest dość niedrogi w porównaniu z innymi. Będzie też można szybciej pozyskać wyniki. Nie wiem, kiedy zapadnie ostateczna decyzja, bo jeszcze nie ustaliłem tego z Agencją, ale bardzo mocno ten temat “pociągniemy”, na pewno będzie to ten kwartał - wskazał Maciej Miłkowski, który o szansach na wdrożenie pilotażu mówił w Sejmie podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Praw Pacjentów. Omawiano na nim raport pt. "Szybka ścieżka opieki zdrowotnej dla pacjentów pierwszorazowych z zapaleniem stawów".
Agata Młynarska: ortopedzi nie pomogli, nie mogłam podnieść kubka z herbatą
Agata Młynarska, ambasadorka kampanii edukacyjnej "Wcześniej Znaczy Lepiej" i dziennikarka, podkreślała, że choroba jest skomplikowana i niejednorodna, dlatego tak bardzo potrzebna jest szybka ścieżka diagnostyczna i bardzo dobry kontakt z lekarzem prowadzącym, który będzie miał dużą wiedzę nt. różnorodności objawów.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Będzie szczepionka przeciw reumatoidalnemu zapaleniu stawów? “RZS całkowicie zniknęło u zwierząt”
- Ja sama bardzo długo czekałam na diagnozę mimo znakomitej opieki prof. Grażyny Rydzewskiej, ponieważ cierpię na chorobę Leśniowskiego-Crohna. Nikt mi nie powiedział - i umknęło to też mojej uwadze - że ta choroba może również dawać projekcję na stawy. Dopiero po dwóch, trzech latach zgłosiłam się do mojego zasadniczego lekarza z informacją, że już sobie nie radzę, że nie mogę podnieść kubka z herbatą. A zaczęło się banalnie - chodziłam do ortopedów, robili mi różne zastrzyki z kwasu hialuronowego, kierowali na zabiegi rehabilitacyjne, zalecali ruch. Dopiero dzięki diagnostyce przeprowadzonej w NIGRiR udało się “złapać problem” - opowiadała Agata Młynarska.
Wskazywała, że bolączką nie jest tyle kulejąca wcześniejsza diagnostyka, ale diagnostyka w ogóle. - Potrzebna jest szersza, interdyscyplinarna wiedza lekarzy, która pozwoli np. ortopedzie rozpoznać objawy i skierować na diagnostykę w kierunku zapalenia stawów - dodała.
- Mam nadzieję, że nie będziemy przepychani między specjalistami. Mam nadzieję, że jako ambasadorka "Wcześniej Znaczy Lepiej" razem z prof. Brygidą Kwiatkowską, konsultantem krajowym w dziedzinie reumatologii, uda nam się przenieść góry - mówiła.
400 tys. Polaków cierpi na schorzenia stawów o podłożu zapalnym
- Szacuje się, że w Polsce ok. 400 tys. osób choruje na schorzenia stawów o podłożu zapalnym. Ludzie młodzi łączą pierwsze objawy z niewielkim urazem związanym z ich normalną aktywnością fizyczną, a zapalne bóle kręgosłupa z jego przeciążeniem. Tymczasem taka osoba jak najszybciej wymaga diagnostyki i włączenia leczenia, zanim dojdzie do nieodwracalnych uszkodzeń stawów i narządów, a nawet zgonu. Czas, jaki upływa od wystąpienia pierwszych objawów do rozpoczęcia właściwego leczenia, jest kluczowym czynnikiem, który wpływa na dalsze perspektywy chorego - wskazywała Violetta Porowska z PiS, przewodnicząca Zespołu.
Poinformowała, że raport prezentowany podczas poniedziałkowej debaty przedstawia ścieżkę szybkiej opieki zdrowotnej dla pacjentów pierwszorazowych z zapaleniem stawów wypracowaną w trakcie trzyletniej pracy nad projektem. Pracy Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji (NIGRiR), konsultanta krajowego w dziedzinie reumatologii prof. Brygidy Kwiatkowskiej i Fundacji "Eksperci dla zdrowia" - we współpracy z NFZ. Pacjenci, u których po raz pierwszy rozpoznano chorobę zapalną, mają być traktowani priorytetowo - szybką ścieżką realizowaną w ramach rozwiązań przewidzianych dla kompleksowej opieki specjalistycznej pacjentów wymagających szybkiej diagnostyki i leczenia w dedykowanych do tego celu wysokospecjalistycznych ośrodkach reumatologicznych.
- Kiedy słyszę, że państwo rozmawiają o zmianach trzy lata, to myślę, ilu w tym czasie pacjentów cierpi, ilu ma problem, by wyjść z piekła tej choroby - zaznaczała Agata Młynarska.
- Nie jestem zwolennikiem kompleksowej opieki. To powinien być jednolity standard dla różnych ścieżek postępowania, to powinno być w normalnym systemie ochrony zdrowia "zaszyte" - ocenił z kolei wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.
Przypomniał, że instytucją, która merytorycznie zajmuje się, monitoruje i opiniuje w zakresie pilotaży, jest AOTMiT. Wskazał że optuje za pilotażem na poziomie rozporządzenia ministra zdrowia. - Wydaje się, że ten kierunek jest jednak najlepszy, najprostszy i być może najszybszy, żeby to zrealizować. Bardzo ważne są w kompleksowej opiece stowarzyszenia pacjenckie - by chorzy się tam dowiadywali, gdzie się można udać, jak mogą być leczeni - mówił.
- Opóźnienia w możliwości dostania się do poradni czy na leczenie szpitalne są olbrzymie, można liczyć je w latach. Chciałbym, żebyśmy skończyli już dyskutować a zaczęli działać - podsumował dr Marek Tombarkiewicz, dyrektor NIGRiR.
Prof. Kwiatkowska: w reumatycznych chorobach zapalnych mamy czasowe „okno szczęścia”
Prof. Brygida Kwiatkowska, konsultant krajowy w dziedzinie reumatologii, podkreślała, że choroba zwyrodnieniowa, jeżeli będzie leczona z opóźnieniem, nie zrobi pacjentowi „tak dramatycznej krzywdy” jak nieleczenie i późne rozpoznanie w chorobie zapalnej.
– Analiza, w której brałam udział, wykazała, że w Warszawie - gdzie jest względnie dobra dostępność do opieki medycznej - jeśli chodzi o rozpoznanie zapalnych chorób reumatycznych mamy największe opóźnienie diagnostyczne w Europie. Tymczasem mamy też tzw. okno szczęścia, czyli 6-12 tygodni, w których powinniśmy rozpoznać chorobę i włączyć leczenie. Na to okno terapeutyczne „łapie się” tylko 10 do 20 proc. chorych. Problem mamy w dwóch sytuacjach - kiedy sam pacjent lekceważy objawy i opóźnia pójście do lekarza lub gdy trafia na tę samą ścieżkę, na której są leczeni pacjenci z mniej niebezpiecznymi objawami - tłumaczyła prof. Kwiatkowska.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Opóźnienia diagnostyczne w zapaleniu stawów: Polska w czołówce Europy
Na pytanie, dlaczego wczesna diagnoza jest tak ważna, odpowiedziała, że poza destrukcją stawów jest też kwestia dołączających się chorób współistniejących. - Nasi chorzy mają już w wieku 40 lat 4-5 schorzeń wynikających z nieleczonego procesu zapalnego. 10-krotnie częściej zapadają na depresję - tłumaczyła.
Jej zdaniem osobom z chorobami zapalnymi trzeba bezwzględnie zapewnić odrębną ścieżkę realizowaną w ramach ośrodków wczesnego wykrywania i leczenia zapalenia stawów. - Ta kompleksowa opieka nad pacjentem to przede wszystkim koordynacja leczenia - by chory nie był zagubiony w systemie. To włączenie rehabilitacji leczniczej na wczesnym etapie i zapewnienie dostępu - jeżeli wymaga tego pacjent - do programów lekowych. Większość chorych może być doskonale prowadzona w ramach AOS - wskazywała.
Prof. Kwiatkowska przedstawiła również wyliczenia wdrożenia pilotażu szybkiej ścieżki dla pacjentów z zapaleniem stawów. - Koszt dla wytypowanych 8 ośrodków to ok. 6 mln zł. Tymczasem tylko jedna hospitalizacja pacjenta z RZS to ponad 4 tys. zł - podsumowała.
Jest problem w obszarze wiedzy lekarzy rodzinnych
- Lekarz POZ ogrywa kluczową rolę w kierowaniu pacjentów z zapaleniem stawów do reumatologa. Czy jest możliwa ścieżka współpracy pomiędzy lekarzem rodzinnym a ośrodkami kompleksowej opieki dla osób z wczesnym zapaleniem stawów? - pytała przewodnicząca Zespołu ds. Praw Pacjentów.
- Rzeczywiście mamy problem w obszarze wiedzy lekarzy rodzinnych - na temat objawów zapalnych chorób stawów i tego, co dalej, "systemowo" zrobić z takim pacjentem, gdzie go pokierować - przyznała prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowy w dziedzinie medycyny rodzinnej.
Zwróciła uwagę, że innym, bardzo istotnym problemem jest zakres kompetencji diagnostycznych POZ oraz koszty badań. - W zakresie, o którym rozmawiamy, w POZ jest bardzo wąski i podstawowy zakres takich badań, nie ma ich z obszaru reumatologii - mówiła.
Tłumaczyła, że docelowo powinniśmy rozmawiać o stworzeniu standardu opieki w POZ nad pacjentem z podejrzeniem choroby reumatycznej, określić zakres obowiązków diagnostyczno-terapeutycznych na poziomie POZ. - Tutaj z odpowiedzią przychodzi nam trochę opieka koordynowana - dodała.
Prof. Kwiatkowska zwróciła uwagę, że lekarze przede wszystkim muszą wiedzieć co robić - i niekoniecznie potrzebna jest do tego poszerzona diagnostyka w POZ. - Pacjent z obrzękniętym stawem i podwyższonym OB i CRP musi natychmiast trafić do reumatologa. Ostatnio miałam sytuację, że pacjentka z reumatoidalnym zapaleniem stawów przez rok była leczona poradami telemedycznymi, niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi. Przyszła do nas z uszkodzoną wątrobą - mówiła.
- Wejście pacjenta do systemu ochrony zdrowia trzeba dokładnie sprecyzować. Nie może błądzić w nim nawet kilka lat. Szybka ścieżka jest jak najbardziej potrzebna, ale ja sama jako lekarz również się do tego przyznaję: wiedza, żeby pacjenta zdiagnozować, jest do uzupełnienia. Pomogłoby opracowanie i wdrożenie w POZ kwestionariusza kwalifikacyjnego, gdzie zastosowane byłyby algorytmy sztucznej inteligencji. Trzeba też podnosić świadomość samych pacjentów. Mamy doskonałe narzędzia w Profilaktyce 40+, wszyscy mogą z nich korzystać, a uczestnictwo jak na razie jest bardzo skromne. Jako NFZ będziemy czekać na pilotaż - skonstatowała Beata Obidzińska, z-ca dyrektora Biura ds. Profilaktyki Zdrowotnej NFZ.
Reumatoidalne zapalenie stawów (RZS): co to za choroba?
Reumatoidalne zapalenie stawów (RZS) to przewlekła układowa choroba tkanki łącznej o podłożu immunologicznym. Przyczyny RZS nie zostały dotychczas wystarczająco poznane.
Wczesne zapalenie stawów (WZS) może pojawić się w okresie największej wysokiej aktywności - choroba dotyczy głownie młodych osób, w większości kobiet.
Objawy reumatoidalnego zapalenia stawów to:
- symetryczny ból i obrzęk stawów
- sztywność stawów
- tkliwość stawu na ucisk
- stany podgorączkowe, bóle mięśni, uczucie zmęczenia, brak łaknienia, utrata masy ciała
Europejska Liga Reumatologiczna (EULAR) zaleca, aby każdy pacjent z obrzękiem przynajmniej jednego stawu był skierowany i konsultowany przez reumatologa w ciągu 6 tygodni od pojawienia się pierwszych objawów choroby. Takie rekomendacje funkcjonują w wielu krajach, a w Anglii pacjent z zapaleniem stawów powinien być skierowany do reumatologa w ciągu 3 dni roboczych i jest przez niego badany najczęściej w ciągu 24-48 godzin. Daje możliwość uzyskania całkowitego zahamowania choroby u około 65 proc. chorych, w porównaniu do 10-20 proc. podlegającej standardowej opiece medycznej.
Źródło: Puls Medycyny