Modna dieta warzywno-owocowa grozi efektem jo-jo i utratą masy mięśniowej

Rozmawiała Ewa Kurzyńska
opublikowano: 20-07-2018, 14:49
aktualizacja: 19-10-2018, 08:00

Według zaleceń modnej ostatnio diety warzywno-owocowej dr Ewy Dąbrowskiej przez kilka do nawet kilkudziesięciu dni należy jeść tylko niskoskrobiowe warzywa oraz nieliczne, wybrane owoce. Czy wykluczenie z codziennej diety produktów będących źródłem węglowodanów i białka jest korzystne dla zdrowia – pytamy dr Barbarę Piekło, specjalistę dietetyka ze Szpitala Specjalistycznego Pro Familia w Rzeszowie.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

Czy wykluczenie z codziennej diety produktów będących źródłem węglowodanów, białka jest korzystne dla zdrowia?

Organizm człowieka potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania wszystkich składników odżywczych: białek, tłuszczów, węglowodanów, witamin i składników mineralnych w odpowiednich proporcjach. Jedynie problemy zdrowotne powodują, iż proporcję tych składników należy dopasować w odpowiedni, indywidualny sposób. Każda zmiana tych proporcji bez żadnego czynnika chorobowego może powodować niekorzystne skutki w działaniu organizmu. Mogą być to m.in. bóle głowy, osłabienie włosów i paznokci, spadek koncentracji i trudności z logicznym myśleniem. Ponadto należy pamiętać, iż wykluczenie z codziennego jadłospisu produktów będących źródłem węglowodanów, białka, tłuszczu skutkuje również zmniejszeniem podaży witamin i składników mineralnych, które się w nich znajdują. Przykładami mogą być wapń w produktach mlecznych, witaminy A, E, K w olejach, witaminy z grupy B, których bogatym źródłem są produkty zbożowe lub witamina D znajdującą się w tłustych rybach i maśle.

Zatem jak długo można pozwolić sobie na tzw. głodówki lub posty, zakładające jedzenie wyłącznie warzyw i owoców?

Dieta owocowo-warzywna nie powinna trwać dłużej niż 48-72 godziny, gdyż jest to dieta bardzo nisko energetyczna i niedostarczająca odpowiedniej ilości witamin i składników mineralnych. W tym okresie organizm czerpie energię z glikogenu, zgromadzonego w wątrobie. Po dłuższej głodówce możemy bardzo mocno nadwyrężyć pracę tego organu. Dlatego zastosowanie diety owocowo-warzywnej przez 2-3 dni powinno być wyłącznie wstępem do zmian nawyków żywieniowych i przyzwyczajaniem się do spożywania większej ilości warzyw i owoców.

Czy po tak restrykcyjnej diecie, jaką jest dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej, wystąpienie efektu jo-jo jest bardziej prawdopodobne?

Tak, jest to bardzo możliwe. Średnia kaloryczność wszystkich posiłków w ciągu dnia na tej diecie osiąga około 500-800 kcal. Jeśli organizm się do takiej podaży kalorii przyzwyczai, to każda dodatkowa kaloria będzie traktowana jako nadmiar. Takim sposobem nieumiejętne wyjście z diety spowoduje bardzo szybki powrót do masy ciała sprzed zastosowania tej kuracji.

Czytając założenia diety warzywno-owocowej dr Dąbrowskiej, dowiadujemy się, że podczas trwania postu organizm przestawia się na tzw. żywienie endogenne, a więc czerpie energię z własnych tkanek, przy czym w pierwszej kolejności zużywane mają być komórki zestarzałe, zwyrodniałe. Czy tak jest faktycznie?

W pierwszej kolejności organizmowi łatwiej zmetabolizować do cukrów prostych  węglowodany. Natomiast jeśli ich nie dostarczymy wraz z dietą, to do tego celu zostanie wykorzystane białko z masy mięśniowej – co nie jest dobre dla naszego organizmu, bo tak naprawdę niszczymy własne mięśnie. Dlatego uważam, iż teoria zużywania w pierwszej kolejności starych i uszkodzonych tkanek jest mocnym nadużyciem. Tylko całkowita zmiana złych nawyków żywieniowych, wprowadzenie regularnych posiłków może skutkować pozytywnymi zmianami w postaci zmniejszenia masy ciała. 

Osoby będące na omawianej diecie mogą skarżyć się na różne dolegliwości, częste są bóle głowy. To podobno tzw. kryzysy ozdrowieńcze, mające zwiastować poprawę stanu zdrowia. Czy faktycznie?

Należy pamiętać, że nasz mózg żywi się wyłącznie glukozą, więc jeśli jej zabraknie w diecie lub stracimy odpowiednie jej źródło na skutek nieprawidłowo zbilansowanej diety, to efekt bólu głowy jest niczym innym jak stanem niedocukrzenia, a ponadto odwodnienia. Dodatkowo niedostarczanie odpowiedniej ilości składników mineralnych, takich jak magnez i witaminy B6, może zwiększać wspomniane dolegliwości. Oprócz bólów głowy należy liczyć się z zaburzeniami koncentracji, a następnie nasilającym się zmęczeniem.

Czy wykluczenie z jadłospisu całych grup produktów, np. mięsa, nabiału, orzechów, zbóż może grozić wystąpieniem problemów z trawieniem tych produktów po zakończeniu diety i powrocie do tradycyjnego modelu odżywiania?

Wykluczenie z diety kilku produktów na dłuższy okres czasu może spowodować nabycie przez organizm nietolerancji na te produkty. Najlepszymi przykładami są gluten i laktoza, które często – pod wpływem chwili i mody – są wykluczane na 2-3 miesiące z diety. W tym czasie w organizmie zanikają enzymy trawiące te produkty, co uniemożliwia powrót do ich spożywania.

ZOBACZ TAKŻE:

Dieta bezglutenowa u osób zdrowych może zwiększać ryzyko różnych chorób

Eliminacja laktozy z diety dziecka - kiedy jest uzasadniona, a kiedy szkodzi?

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Rozmawiała Ewa Kurzyńska

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.