Marszałek Senatu o programie szczepień przeciw COVID-19: Budowane są "brygady szczepienne", a szczepić mogliby farmaceuci
“Nie widzę powodu do budowania systemu "brygad szczepiennych". Senat zaproponował, aby szczepienia były prowadzone też w aptekach, których jest mnóstwo i aptekarze chętnie by ludzi szczepili” - stwierdził marszałek Senatu Tomasz Grodzki (KO) oceniając rządowy program szczepień przeciw COVID-19.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że są zamówienia na 45 mln dawek szczepionki na COVID-19. Szczepionki będą darmowe, dobrowolne i dwudawkowe. Zapowiedział, że punkty szczepień przeciwko COVID-19 będą w jednostkach POZ, pozostałych miejscach opieki zdrowotnej, jednostkach mobilnych, które będą dokonywały szczepień w różnych miejscach w Polsce, oraz w szpitalach rezerwowych. Powiedział też, że są perspektywy na to, by szczepienia rozpoczęły się od lutego 2021 r.
Adam Niedzielski: 4 grudnia zostaną ogłoszone kryteria do “zespołów szczepiennych”
Z kolei minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że najpóźniej 4 grudnia 2020 r. NFZ ogłosi kryteria naboru do "zespołów szczepiennych".
"To nie będzie żaden konkurs, tutaj każdy, kto spełni warunki tego naboru będzie mógł po prostu się zgłosić i będzie automatycznie zakwalifikowany" - zapewnił Niedzielski. "Te warunki dotyczą składu zespołu, dotyczą też otoczenia, w którym ma być wykonywane szczepienie, dotyczą też tego, ile szczepień taki zespół powinien tygodniowo wykonywać" - wyliczał szef resortu zdrowia.

Tomasz Grodzki o programie szczepień: Budowane są "brygady szczepienne", a ludzi mogliby szczepić aptekarze
Marszałek Senatu, pytany w Polsat News, czy pochwali rząd za zaprezentowany przez premiera i ministra zdrowia program szczepień na COVID-19, wypowiedział się krytycznie.
"Muszę powiedzieć z przykrością, że chciałbym, ale nie mogę, bo w niedawnej ustawie o zawodzie farmaceuty Senat zgłosił poprawkę, żeby szczepienia odbywały się w aptekach, których jest mnóstwo i aptekarze nawet za drobną opłatą chętnie by ludzi szczepili. Natomiast tu się będzie uruchamiało jakieś “brygady szczepienne”, co będzie kosztowało zapewne gigantyczne pieniądze" - powiedział marszałek Senatu.
Grodzki przekonywał, że nie ma powodu do budowania specjalnego systemu zespołów szczepieniowych, zwłaszcza że niektóre ze szczepionek, które mają być zakupione, "są bardzo niestabilne termicznie i wymagają przechowywania w niskich temperaturach". "Więc to jest kolejne działanie, które moim zdaniem jest niekoniecznie dobrze ukierunkowane" - ocenił.
Tomasz Grodzki wątpi też w przewidywane teraz terminy szczepień.
"Miały być szczepionki na grypę we wrześniu, a do dzisiaj ich w dużej mierze brakuje, szczepionki na koronawirusa miały być 18 stycznia, a teraz już się mówi o lutym. Ja mam na imię Tomasz, jak zobaczę, to uwierzę" - powiedział.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Min. Niedzielski o szczepionce przeciwko COVID-19: możliwe, że zostanie dopuszczona do użytku 29 grudnia
Pfizer i BioNTech wystąpiły do EMA o autoryzację szczepionki przeciw COVID-19
Źródło: Puls Medycyny