Małas: pielęgniarki chcą, by ich potencjał był wykorzystywany
Pielęgniarki i położne w ostatnim czasie zyskały nowe uprawnienia m.in. w zakresie samodzielnego ordynowania niektórych leków, badań diagnostycznych, mogą też stwierdzić zgon. – Po nowe kwalifikacje najchętniej sięgają młode pielęgniarki, które chcą być specjalistkami i przebierać w ofertach pracy – mówi Zofia Małas, prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych.
Przesłanką do rozszerzenia kompetencji pielęgniarkom i położnym była poprawa dostępności do świadczeń zdrowotnych pacjenta, szczególnie w sytuacji braków kadrowych w ochronie zdrowia.
„Puls Medycyny” postanowił sprawdzić, jak wprowadzone zmiany ocenia środowisko i czy pielęgniarki są zainteresowane podnoszeniem swoich kwalifikacji. O to zapytaliśmy prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych Zofię Małas.
– Pielęgniarki chcą podnosić swoje kwalifikacje. Często muszą, jeżeli chcą pracować np. na bloku operacyjnym. Zresztą o rozszerzenie części uprawnień zabiegało przez lata samo nasze środowisko – komentuje Małas.
Jak wyjaśnia, tak było w przypadku pielęgniarek z oddziałów paliatywnych i pracujących w hospicjach. – Zdarzały się sytuacje, że po śmierci pacjenta przez wiele godzin nie było komu stwierdzić zgonu, bo na miejscu nie było lekarza. Wystąpiliśmy do Ministerstwa Zdrowia o nadanie takich uprawnień pracującym w tych oddziałach pielęgniarkom, i ten problem faktycznie został dziś tam rozwiązany – wyjaśnia prezes NIPiP.
Jak podkreśla, nowymi uprawnieniami szczególnie są zainteresowane młode pielęgniarki, które chcą wybierać w miejscach pracy. – Ich już nie zadowala zwykła praca, one chcą być specjalistkami.
Zapraszamy do obejrzenia całego nagrania.
ZOBACZ TAKŻE: Małas: pielęgniarki mogłyby same “obsłużyć” 60 proc. pacjentów
MZ rozszerza uprawnienia pielęgniarek i położnych o kolejne leki i badania
Źródło: Puls Medycyny