Maciej Miłkowski: Kolejki do specjalistów to jedno z najsłabszych ogniw w polskim systemie ochrony zdrowia [WIDEO]

Rozmawiała Ewa Kurzyńska
opublikowano: 21-11-2018, 13:33
aktualizacja: 31-12-2018, 13:33

Zgodnie z ustawą o 6 proc. wydatki na ochronę zdrowia mają w 2019 r. wynieść 4,86 proc. PKB - wobec 4,67 proc. PKB w 2018 r. Projekt budżetu zakłada, że przekroczą nawet poziom ustawowy, wynosząc 97,6 mld zł - o ponad 7,6 mld zł więcej niż 2018 r. i o 1,2 mld zł więcej niż wymaga ustawa. Na co zostaną przeznaczone te dodatkowe środki - zapytaliśmy wiceministra zdrowia Macieja Miłkowskiego.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

"Wciąż pracujemy nad tym, aby zwiększyć fundusze, które pozwolą skrócić listy oczekujących na wizyty i zabiegi specjalistyczne. Uważam, że jest to obecnie jedno z najsłabszych ogniw w polskim systemie opieki zdrowotnej. Długi czas oczekiwania jest nie tylko niebezpieczny dla chorych, ale stanowi również istotny koszt systemu ochrony zdrowia, chociażby ze względu na konieczność ciągłego monitorowania pacjenta czy powtarzanie tych samych badań podczas kolejnych hospitalizacji. To samo dotyczy programów lekowych. Terapia we wczesnym stadium choroby, np. nowotworowej, nie tylko przynosi lepsze rezultaty, ale również jest tańsza" - mówił wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski podczas debaty "Sektor ochrony zdrowia jako część gospodarki nastawionej na rozwój", zorganizowanej przez redakcję "Pulsu Medycyny" i "Pulsu Farmacji". Wiceministra Miłkowskiego zapytaliśmy, na co dokładnie wydawane są środki z coraz większego budżetu przeznaczonego na ochronę zdrowia.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Rozmawiała Ewa Kurzyńska

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.