Liposomy to marketingowy chwyt?
Oto informacja, która może zainteresować wiele pań - duńscy naukowcy udowodnili, że dodawane do kosmetyków i szeroko reklamowane liposomy nie są wstanie wniknąć w skórę. Być może odgrywają jakąś inną pozytywną rolę, ale obecnie to tylko przypuszczenia.
Reklamy mówią o tym, że liposomy - mikroskopijne tłuszczowe kuleczki niosą w swoim wnętrzu dobroczynną substancję i pomagają jej dostać się głęboko do skóry. Wynalazkiem tym interesują się też firmy farmaceutyczne, ponieważ teoretycznie mógłby pomóc w lepszym dostarczaniu leków w pożądane miejsce.
Jednak badacze z Uniwersytetu Południowej Danii wykazali, że przynajmniej jeśli chodzi o wnikanie w skórę, to liposomy nie działają. Już w 2013 roku uczeni ci zobaczyli, że po nałożeniu na skórę liposomy tracą niesiony w swoim wnętrzu ładunek. Teraz, posługując się nanoskopem - typem mikroskopu, który pozwolił na obserwację pojedynczych liposomów, zobaczyli, że nie są one w stanie wniknąć w skórę.
Uczeni nie przekreślają jednak całkowicie mikroskopijnych tłuszczowych sfer. Kiedy liposomy wchodzą w kontakt ze skórą, nie jest pewne, że aktywne substancje się marnują" - mówią. "Być może zachodzi reakcja chemiczna, która w jakiś sposób pomaga tym związkom pokonać barierę skóry. Można by wtedy sumie powiedzieć, że liposomy działają, ale nie w sposób o jakim przekonuje przemysł kosmetyczny" - wyjaśniają badacze.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: MAT