Lekarze wybierali specjalizacje “w ciemno”? Kosikowski: niepoważne traktowanie
Z końcem lutego br. zakończyła się możliwość składania wniosków w wiosennym naborze na specjalizacje lekarskie i lekarsko-dentystyczne. Oznacza to, że część lekarzy wybrała specjalizacje nie wiedząc, ile będzie trwało szkolenie ani jakie warunki będą musieli podczas niego spełnić.

Początkowo wszystkie programy specjalizacyjne miały zostać opublikowane do końca lutego br. Do dzisiaj (3 marca) jednak wciąż nie można się zapoznać z programami z chirurgi klatki piersiowej, chirurgii naczyniowej, chirurgii ogólnej, chirurgii onkologicznej, chirurgii plastycznej, chorób płuc, położnictwa i ginekologii oraz radioterapii onkologicznej.
Ponadto na stronie Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego wciąż jest zamieszczona pierwotna wersja modułu specjalistycznego z onkologii klinicznej. Zespół działający pod kierownictwem konsultanta krajowego 27 lutego złożył do zatwierdzenia zmodyfikowany projekt, który zakłada m.in. wydłużenie szkolenia z 5 do 6 lat.
W wywiadzie udzielonym „Pulsowi Medycyny” wiceminister zdrowia Piotr Bromber powiedział, że nowe programy „muszą być zatwierdzone i wprowadzone do Systemu Monitorowania Kształcenia najpóźniej do końca pierwszego kwartału br.”
Jednocześnie do końca lutego była możliwość składania wniosków w wiosennym naborze na specjalizacje lekarskie i lekarsko-dentystyczne. Oznacza to, że część lekarzy wybrała specjalizacje, nie wiedząc ile będzie trwało szkolenie, ani jakie warunki będą musieli podczas niego spełnić.
Wybór niektórych specjalizacji był utrudniony
– Jest to niepoważne traktowanie lekarzy przez Ministerstwo Zdrowia i CMKP. Uważam, że można było te programy opublikować np. w grudniu, dzięki czemu byłby czas zarówno na wprowadzanie ewentualnych poprawek, jak i dokładne zapoznanie się z nimi przez lekarzy. Tym bardziej, że zmiany w niektórych programach specjalizacyjnych są dość znaczące - tłumaczy lek. Jakub Kosikowski, rezydent onkologii klinicznej, członek Naczelnej Rady Lekarskiej.
- Jeżeli ktoś wybierał pomiędzy dwiema specjalizacjami z nieopublikowanymi programami, np. onkologią kliniczną i radioterapią onkologiczną, to robił to trochę w ciemno, na podstawie starych programów, ponieważ program z onkologii klinicznej czeka na aktualizację po uwagach, jakie zgłosiło środowisko, a z kolei programu z radioterapii onkologicznej nie ma w ogóle. Ciężko mówić, że ta decyzja jest wtedy do końca świadoma, a to specjalizacje, gdzie z wielu powodów część rezydentów rezygnuje w trakcie. Niepotrzebnie zwiększamy to ryzyko - dodaje.
Jak podkreśla Kosikowski, brak wiedzy na temat długości trwania niektórych szkoleń oraz zasad ich odbywania (np. konieczności dyżurowania w szpitalnych oddziałach ratunkowych czy wyjazdu do akredytowanej placówki powiatowej) dla wszystkich jest niekomfortowy, ale może być szczególnie uciążliwy dla małżeństw lekarskich, zwłaszcza tych posiadających dzieci. W pewnych sytuacjach może nawet determinować wybór specjalizacji.
– Pytanie brzmi, czy te specjalizacje, których programy nie zostały zamieszczone na stronie CMKP przed upływem terminu składania wniosków w naborze, będą rzadziej wybierane z obawy przed tym, jakie znajdą się tam zapisy. Przypomnę, że mówimy tu w wielu przypadkach o tych dziedzinach, na które zapotrzebowanie jest coraz większe w miarę starzenia się środowiska - zaznacza lekarz.
Nabór na specjalizacje powinien zostać przedłużony?
Brak publikacji programów specjalizacyjnych jest problemem również dla osób ubiegających się o miejsca na szkolenia w trybie pozarezydenckim. Dotyczy to np. lekarzy posiadających przynajmniej jedną specjalizację. Powinni oni do wniosku dołączyć zgodę dyrektora placówki na zatrudnienie podczas całego okresu trwania specjalizacji. W przypadku niektórych szkoleń ani lekarz, ani dyrekcja nie wiedzą, o jakim okresie zatrudnienia jest w ogóle mowa. - Stawiamy w niedogodnej sytuacji zarówno chcącego się szkolić lekarza, jak i dyrekcje szpitali, które, jak wiadomo, są aktualnie w trudnej sytuacji finansowej - zauważa Kosikowski.
Dodaje, że ze względu na opóźnienie publikacji niektórych programów specjalizacyjnych nabór powinien zostać przedłużony, a przynajmniej powinna być możliwość edycji list rankingowych do momentu pojawienia się wszystkich brakujących programów.
Źródło: Puls Medycyny