Lekarze rodzinni o sytuacji w przychodniach. “To był bardzo trudny tydzień”

DK/FPZ
opublikowano: 29-11-2021, 16:58

Lekarze rodzinni od wielu miesięcy są na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem. “To co teraz dzieje się w przychodni to naprawdę armagedon” - opisują członkowie Porozumienia Zielonogórskiego.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Jak twierdzą lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego, w tym tygodniu mniej więcej co piąty test był dodatni.
iStock

Jak wyglądał ostatni tydzień w poradni na Kiełczowie i w Pisarzowicach na Dolnym Śląsku? Tam pracuje dr n.med. Agata Sławin, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego.

Tłumy pacjentów, co piąty test dodatni

- To był bardzo trudny tydzień. Codziennie w poradni przyjmowałam 60-80 pacjentów. Jesień to zawsze dla nas trudny czas. Dorośli wracają z wakacji, dzieci do przedszkoli i szkół, wszyscy się mieszają i infekcji jest zawsze więcej. Ale to co teraz dzieje się w przychodni to naprawdę armagedon. Mnóstwo pacjentów covidowych, których obsługujemy. W tym tygodniu mniej więcej co piąty test był dodatni - podkreśla eskpert PZ.

Lekarka POZ przypomina, że to najpierw do lekarzy rodzinnych trafiają tacy pacjenci. Dopiero jak ich stan jest bardzo poważny - do szpitala. Ale sama diagnoza, testy, prowadzenie w domu, uczenie jak sprawdzać saturację, jak o siebie dbać, przekonywanie, by zostali w domu na kwarantannie - to robią lekarze rodzinni.

- Mamy wizyty w poradni domowe i teleporady. Nadal mamy pacjentów niezaszczepionych i oni jak mają infekcję nawet nie pomyślą, że to może być covid i są zaskoczeni, gdy test zrobiony w poradni jest dodatni. Ale też zaszczepieni zdziwieni są takimi wynikami testów. I znowu tłumaczę, że tak może być. I oczywiście miałam teraz takich pacjentów. To wymaga dodatkowej ostrożności i pracy - przebieranie się w odpowiedni strój, potem dezynfekcja pomieszczeń i kolejka się wydłuża. Czasem pacjentom puszczają nerwy, zdarzają się awantury i miło nie jest - opisuje dr Agata Sławin.

Dodaje, że cały czas namawia do szczepienia się, bo to jedyna droga do zakończenia pandemii. Ale dalej jest wielu wahających się.

- Szczepię w swojej poradni na covid, teraz głównie trzecią dawką i zdarzało się codziennie, że przychodzą też zaszczepić się po raz pierwszy - to dla mnie zawsze jest światełko w tunelu. I w tym tygodniu zaczęliśmy szczepić przeciwko grypie. I tych pacjentów też jest sporo, więc mam co robić. Jesteśmy zmęczeni, a to nawet nie jest szczyt pandemii. Najgorsze nadal przed nami - zapowiada dr Sławin.

Jak rozpoznać covid?

Z kolei Joanna Zabielska - Cieciuch, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego, lekarz rodzinna z Podlaskiego Związku Lekarzy Pracodawców Porozumienie Zielonogórskie, twierdzi, że covida poznaje po głosie.

- Dzwonią pacjenci, twierdzą, że na pewno są przeziębieni, ale mają inny głos. Zatkany nos, trudno im mówić i ja już podejrzewam covida. Nie katar czy przeziębienie, bo wtedy w pierwszej fazie leje się z nosa, katar jest wodnisty, a dopiero potem gęstnieje i zatyka nos. Jak jest na początku zatkany nos, ból głowy i zatok - kieruję od razu na test antygenowy i rzadko się mylę. covid i tyle. W tym tygodniu jest constans - 60 zakażonych pacjentów. Codziennie ktoś zdrowieje, ale natychmiast przybywają inni pacjenci - opisuje.

Lekarka opowiada np. o wizycie domową, aby zrobić test u pacjentów.

- Starsze małżeństwo. Oboje okazało się są dodatni, z nienajlepszą saturacją, więc muszę ich kontrolować. To moi pacjenci. Potem stoczyłam walkę z pacjentką, która jest już po covidzie, nadal źle się czuje, ale koniecznie chce wrócić do pracy, bo stamtąd ciągle do niej dzwonią, potrzebują jej. Tłumaczę moim pacjentom, że po tej chorobie, po kwarantannie są słabi i konieczna jest regeneracja organizmu. Przecież mieli temperaturę, nie wychodzili z domu, a potem nagle chcą wrócić do pracy? To na ogół bardzo źle się kończy - relacjonuje.

Joanna Zabielska-Cieciuch opowiada też pacjentom, że trzeba się szczepić, bo niestety nadal więcej przychodzi po drugą, trzecią dawkę niż po pierwszą.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Nowy pakiet obostrzeń: rząd uszczelnia granice i zmniejsza limity m.in. w restauracjach

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.