Lekarze celebryci inwestują w VR

–  Medycyna to jeden z najbardziej oczywistych kierunków, w którym będzie podążać technologia wirtualnej rzeczywistości. W 2025 r. światowy rynek VR w medycynie ma być wart 5 mld USD – mówi Tomasz Kierul, prezes InventionMed. Przy tym, jak dodaje, rynek medycyny estetycznej też „biedny nie jest”. 

Kilka miesięcy temu notowana na New Connect spółka obrała nowy cel: tworzenie symulatorów w technologii wirtualnej rzeczywistości – dedykowanych edukacji  z zakresu medycyny klinicznej i estetycznej, głównie dermatologii. Technologia, nad którą pracują informatycy, wspierani przez radę naukową projektu, ma umożliwić realizację zabiegu w wykreowanym cyfrowo świecie, włączając w to zmysł dotyku. 

– Chcemy wykorzystać wirtualną rzeczywistość do szkoleń i treningu dla przyszłych lekarzy, personelu medycznego czy firm medycznych. Dermatologia daje szansę na szybką komercjalizację, inne dziedziny medycyny, np. chirurgia, są bardziej skomplikowane. A my chcemy szybko wprowadzić nasz produkt na rynek  – mówi Tomasz Kierul. 

Ten produkt to TutorDerm, dedykowany lekarzom, studentom i kosmetologom. Ma odwzorować medyczną procedurę przy szczególnego rodzaju schorzeniach dermatologicznych – np.: naczyniaku płaskim i teleangiektazji.

– Nasz projekt wyróżnia tzw. podwójna immersja, czyli szczególny sposób zanurzania się w wirtualną rzeczywistość. Osoba, która zakłada nasze okulary do VR, będzie mogła całkowicie odciąć się od świata rzeczywistego i doświadczyć bardzo realistycznego kontaktu z fantomem pacjenta, np. poczuć, że dotyka jego głowy. Dzięki temu możemy założyć i zaaranżować konkretne sytuacje, odegrać pewne scenariusze, np. wywiad z pacjentem. Dodatkowo, nasza technologia będzie w przyszłości mogła np. sprawdzić, czy przyszły lekarz postawił dobrą diagnozę i nie zignorował przeciwwskazań do zabiegu – tłumaczy Tomasz Kierul. 

Głównym udziałowcem spółki jest Joyfix LTD, ale zainwestowali w nią także m.in. lekarze - prof. Lidia Rudnicka, prof. Barbara Zegarska oraz znany z programu TVN-u lekarz Marcin Ambroziak. Lidia Rudnicka to polsko-amerykańska lekarz i naukowiec z dziedziny dermatologii, pozostała dwójka ma własne kliniki medycyny estetycznej. 

Jak mówi Tomasz Kierul, celem spółki jest „szybka” komercjalizacja (planowana na początek roku 2020). W ciągu roku obecności produktu na rynku spółka chce uzyskać zwrot kosztów i zacząć na nim zarabiać (zakłada, że na badania wyda ok. 8 mln zł, planuje starać się też o dotacje z NCBR lub PARP i wsparcie inwestorów). W dalekich planach jest dystrybucja innowacji m.in. do Korei Południowej, Japonii, na Tajwan i do Chin.

–  Pierwszy symulator traktujemy jako początek drogi, za kilka lat chcielibyśmy stworzyć nawet wirtualny szpital, który pozwoli na odtworzenie pełnej gamy procedur medycznych, od momentu wejścia pacjenta do gabinetu, przez postawienie diagnozy i zabieg – mówi Tomasz Kierul. Powstać ma także wersja dla firm, tzw. symulator pokazowy, jako rozwiązane do promocji konkretnych produktów dla producentów rozwiązań medycznych. 

Inwestorzy jednak nie są przekonani do wirtualnego szpitala. Spółka pojawiła się na NewConnect poprzez zmianę modelu, profilu biznesowego i nazwy spółki Athos Venture Capital, funduszu inwestującego w spółki biotechnologiczne i badawcze (np. Laboratorium Naturella, Softblue Mobility, Boruta-Zachem Biochemia). Ledwie pod koniec grudnia zmieniła zakres działalności, a w lutym przedstawiła strategię - od tego czasu jej notowania spadły z 0,88 zł do 0,63 zł.