Lekarz i prawnik: leczenie Ukraińców za polskie pieniądze broni się moralnie i prawnie
Bardzo często powtarzanym zarzutem jest to, że obywatele Ukrainy - posiadając ubezpieczenie zdrowotne - są leczeni w naszym kraju „kosztem Polaków”. Eksperci w nowym programie „Pulsu Medycyny” przekonują, że taka decyzja i postawa jest uzasadniona i prawnie, i moralnie.
„Puls Medycyny” rusza z nowym cyklem programów zatytułowanych „Pacjent z Ukrainy w polskim systemie opieki zdrowotnej”. W pierwszej wideorozmowie gościem lek. Michała Sutkowskiego, specjalisty chorób wewnętrznych i medycyny rodzinnej oraz prezesa Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, był mec. Marcin Andrzejewicz, radca prawny specjalizujący się w zagadnieniach prawa medycznego.
Specustawa o pomocy osobom z Ukrainy: same plusy?
- Razem z redakcją "Pulsu Medycyny" zaczynamy cykl spotkań dotyczących aktualnej sytuacji zdrowotnej w Polsce w kontekście konfliktu w Ukrainie, który zmienił również sytuację systemu ochrony zdrowia w naszym kraju – mówił Michał Sutkowski. Zaproszonego eksperta, mec. Marcina Andrzejewicza, zapytał o mocne i słabe strony specustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa – m.in. w kontekście praktycznych aspektów dla podmiotów leczniczych, lekarzy, ale też polskich i ukraińskich pacjentów.
- Plusem jest na pewno szybkość jej przyjęcia, pewna decyzyjność. Regulacje być może nie są całkowicie kompleksowe, ale wytyczają ścieżkę postępowania dla lekarzy. Jeżeli mówimy o pacjentach, to dobrze, że ustawa przewiduje objęcie ubezpieczeniem zdrowotnym obywateli Ukrainy, którzy wjechali na terytorium Polski (bezpośrednio z terytorium Ukrainy - red.) od 24 lutego - ocenił mec. Andrzejewicz.
Przypomnijmy: okres legalnego pobytu dla obywatela Ukrainy wynosi 18 miesięcy i jest liczony od 24 lutego 2022 r., nie od faktycznej daty wjazdu. Legalny pobyt umożliwia m.in. dostęp do rynku pracy, edukacji, ubezpieczeń zdrowotnych i świadczeń rodzinnych - na takich samych zasadach jak dla obywateli Polski.
- Jest regulacja dotycząca nadania PESEL-u, więc mamy łatwość procedowania lekarskiego – dodał mecenas.
Stwierdził, że na pewno minusem są niewyjaśnione wątpliwości w związku z treścią dokumentacji medycznej i jej tłumaczenia. - Pamiętajmy jednak, że ustawa ma regulować coś, co nie jest rozwiązane. Jeżeli coś można rozwiązać innymi przepisami w mocy, nie trzeba tego powtarzać – podsumował ekspert.
Za leczenie Ukraińców płacimy z polskiego budżetu. To się broni
- Bardzo często powtarzanym zarzutem jest to, że obywatele Ukrainy - posiadając ubezpieczenie zdrowotne - są leczeni w naszym kraju „kosztem Polaków” – zwrócił uwagę lek. Michał Sutkowski.
- Podchodzę do tego dwutorowo - typowo prawniczo oraz obserwując praktykę leczenia przez podmioty lecznicze. To realizacja politycznej decyzji, której kształt i efekty ocenią wyborcy. Z mojej perspektywy jest to wyrazem urzeczywistnienia konstytucyjnej zasady ochrony zdrowia dla wszystkich. Co prawda konstytucja mówi o obywatelach, ale przypomnę, że ustawa w tym zakresie przewiduje ubezpieczenie dla osób, które są dotknięte konfliktem zbrojnym, dla uchodźców, osób objętych ochroną tymczasową - generalnie pokrzywdzonych - zwrócił uwagę mec. Andrzejewicz.
W jego ocenie jest to w zgodzie z prawem międzynarodowym. - Jesteśmy w cywilizowanym okręgu stosowania prawa i z tego punktu oceniam to pozytywnie. Także z punktu widzenia powszechności świadczeń zdrowotnych też jest to in plus – wyliczał.
- Moralnie to się zdecydowanie broni – podsumował Sutkowski.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Niedzielski: wsparcie KE na opiekę dla uchodźców jest niewspółmierne do skali potrzeb
Pakiety medyczne z Polski mają pomóc Ukrainkom w bezpiecznym porodzie
Źródło: Puls Medycyny