Kto się założy z wiceministrem?

opublikowano: 06-10-2016, 18:46

NFZ przeznaczy swoje rezerwy na dodatkowe środki na świadczenia, do których są obecnie największe kolejki. To znacznie skróci czas oczekiwania w ostatnim kwartale roku – stwierdził wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda był jednym z uczestników odbywającej się w Warszawie konferencji „PharmLab 2016 - I ogólnopolskie forum pacjent-lekarz-farmaceuta”. W trakcie swojego wystąpienia Krzysztof Łanda odniósł się do słów Anety Augustyn przedstawicielki Fundacji Watch Health Care, która mówiła, że od jesieni ub.r. zauważalna jest stagnacja, jeśli chodzi o czas oczekiwania do lekarzy specjalistów. Podpowiedziała, że zwiększenie nakładów finansowych mogłoby rozwiązać problem długiego oczekiwania na świadczenie. 

 Łanda podkreślił, że w ostatnim roku sytuacja się ustabilizowała i kolejki się nie wydłużają. Twierdzi też, że ponad milion złotych „zapożyczonych” z rezerw NFZ, zostanie przeznaczone na sfinansowanie dodatkowych świadczeń, na które pacjenci czekają najdłużej.  Taką decyzję wydano w sierpniu. „Idę o zakład, że w czwartym kwartale tego roku kolejki zaczną spadać” – stwierdził. 

Odpowiadając na pytanie dotyczące możliwości ograniczania kolejek bez dodawania dodatkowych środków, Łanda ocenił, że jest to w pewnym stopniu możliwe, ale konieczne jest przede wszystkim uporządkowanie koszyka świadczeń gwarantowanych. Wskazywał, że poprzedni rząd w ciągu ośmiu lat zwiększył podaż środków w systemie, a kolejki rosły

Łanda przypomniał, że procedowany jest projekt ustawy o ratunkowym dostępie do technologii medycznych, którego wejście w życie umożliwi m.in. zatrudnienie przy Agencji Oceny Technologii Medycznych około stu specjalistów. To z kolei ma, jak wskazał, umożliwić uszczelnienie koszyka – „mniej więcej w ciągu roku, półtora”.

Dodał, że to oczywiście zbyt mało, by zlikwidować kolejki, u podstaw których leży także wiele innych przyczyn. Wskazał w tym kontekście np. na braki lekarzy specjalistów, niesprecyzowane kryteria włączania do terapii czy zbyt niską taryfę wyceny świadczeń. 

 

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.