Kraska o piątej fali COVID-19: główny cel to ograniczenie liczby zgonów
Na antenie Polsat News wiceminister Waldemar Kraska podkreślił, że zakażone SARS-CoV-2 osoby powyżej 60. roku życia stanowią poważnie obciążenie dla POZ, są też obarczone wysokim ryzykiem zgonu z powodu COVID-19.

W zeszłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski zdradzili, jak będzie wyglądała strategia walki z pandemią na zimę i wiosnę 2022 roku. Wśród jej ważnych punktów znalazły się: m.in. bezpłatne testy antygenowe w aptekach dostępne bez wcześniejszego skierowania, zwiększenie dostępności do lekarzy dla zakażonych osób powyżej 60. roku życia i rozbudowa bazy łóżkowej. Osoby powyżej 60 lat lekarze POZ mają badać w ciągu 48 godzin od stwierdzenia zakażenia.
– Cały czas mamy nadzieję, że ta liczba infekcji będzie przekładała się w mniejszym stopniu na obciążenia infrastruktury szpitalnej - komentował bardzo niepokojącą sytuację 21 stycznia Niedzielski.
Pacjenci powinni wcześniej trafiać pod lekarską opiekę
– Osoby powyżej 60. roku życia, które będą miały dodatni wynik testu, to dodatkowe obciążenie dla lekarzy POZ, ale jeśli spojrzymy na dzisiejszy wynik – zmarło 25 osób - to 100 proc. z nich było powyżej 60 roku życia – mówił 23 stycznia na antenie Polsat News wiceminister Kraska.
– Śmiem twierdzić, że jeżeli (te osoby - PAP) miałyby szybszy kontakt z lekarzem POZ, lekarz osobiście zbadałby je, być może szybciej trafiłyby do szpitala i być może walki z koronawirusem by nie przegrały – dodał.
Zaznaczył, że pacjent będzie mógł dotrzeć do przychodni lub skorzystać z pomocy w domu.
– Główny cel, jaki nam przyświeca, jest taki, by osób, które przegrywają walkę z koronawirusem, było jak najmniej – podkreślił Kraska.
Krótsza kwarantanna dla dobra gospodarki
Pytany o szczepienie dzieci i młodzieży przeciw COVID-19, wiceminister podał, że zaszczepiono 702 tys. dzieci między 5. a 11. rokiem życia oraz ponad milion uczniów w wieku 12-18 lat.
Przyznał, że nie jest to jeszcze satysfakcjonujący poziom wyszczepienia populacji, ale “najbliższe dni spowodują, że młodych zaszczepionych osób będzie coraz więcej”.
Kraska był też pytany o zapowiedź skrócenia kwarantanny do siedmiu dni.
– Każda fala pandemii jest inna, piąta jest zupełnie inna niż poprzednie. (…) W fali, którą widzimy, jest wersja Omikron, która jest zdecydowanie bardziej zakaźna, a okres zakaźności jest zdecydowanie krótszy – około pięciu dni. Dlatego skróciliśmy okres kwarantanny do siedmiu dni, zostawiając dwudniowy bufor bezpieczeństwa – powiedział.
– To także wynika z tego (…), że bardzo dużo osób jest teraz niestety w kwarantannie. To może powodować perturbacje gospodarcze. Dlatego chcemy kwarantannę skrócić, żeby było w niej jak najmniej osób, a jednocześnie zapewnić bezpieczeństwo, że po wyjściu z niej osoba nie będzie zakażała innych – dodał.
W niedzielę rzecznik MZ rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz przekazał, że zarządzenie skracające kwarantannę do siedmiu dni zostanie opublikowane w poniedziałek, wejdzie w życie od wtorku (25 stycznia).
Jeden dzień przesunięcia w czasie - jak wyjaśnił - wynika z konieczności ostatnich zmian w systemie informatycznym obsługującym zdarzenia epidemiczne, co będzie miało miejsce właśnie w poniedziałek.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Gen. Gielerak o pandemii w Polsce: w każdej kolejnej fali popełniane są podobne błędy
Niedzielski: mamy do czynienia z eksplozją pandemii. “Niespotykane nasilenie zjawiska”
Źródło: Puls Medycyny