Kraska: nie raportujemy mutacji alertowych, ale to nie znaczy, że zaraz się nie pojawią
Nie mamy tzw. mutacji alertowych (koronawirusa - red.), czyli tych nowych, bardziej zagrażających społeczeństwu. Jednak poprzednie lata nauczyły nas, że do tego typu danych trzeba podchodzić bardzo ostrożnie - powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

- Wiceminister Kraska w “Gazecie Polskiej Codziennie” ostrzegł, że na przełomie roku 2022/23 może być więcej zakażeń koronawirusem.
- Zaznaczył jednak, że - póki co - sytuacja epidemiczna w Polsce jest stabilna.
– Prognozy na najbliższe tygodnie nie są niepokojące, chociaż te długoterminowe przewidują, że na przełomie grudnia i stycznia może nastąpić wzrost zakażeń – mówi wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w "Gazecie Polskiej Codziennie".
Kraska o koronawirusie w Polsce: na razie sytuacja epidemiczna jest stabilna
– Nie mamy tzw. mutacji alertowych, czyli tych nowych, bardziej zagrażających społeczeństwu. Jednak poprzednie lata nauczyły nas, że do tego typu danych trzeba podchodzić bardzo ostrożnie, bo to, że teraz nie raportujemy mutacji alertowych, nie znaczy, że zaraz się nie pojawią – powiedział w rozmowie z "GPC" wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Pytany, jak w tej chwili wygląda sytuacja epidemiczna w Polsce, wiceminister przyznał, że jest stabilna.
– Prognozy na najbliższe tygodnie nie są szczególnie niepokojące, chociaż te długoterminowe przewidują, że na przełomie grudnia i stycznia może nastąpić wzrost zakażeń – powiedział.
Zwrócił uwagę, że w tej chwili taką tendencję obserwujemy m.in. w Niemczech, Wielkiej Brytanii i we Włoszech. - W Hiszpanii, Czechach, Polsce na razie wzrostów nie notujemy – dodał.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pandemia skróciła średnią długość życia Polaków o ponad 2 lata [BADANIA]
Źródło: Puls Medycyny