Kardioneuroablacja: szansa w terapii omdleń

opublikowano: 05-08-2019, 12:36

Kardioneuroablacja polega na zniszczeniu zwojów autonomicznych unerwiających serce, które mogą odpowiadać za nadmierne przerwy w pracy tego organu, spowodowane blokiem przedsionkowo-komorowym lub asystolią. Może to w konsekwencji prowadzić do omdleń.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

Takie sytuacje mogą pojawić się wskutek przedłużonej pionizacji, przebywania w zatłoczonych pomieszczeniach lub jako reakcja na bodziec bólowy. Występuje wówczas nadmierne napięcie układu przywspółczulnego, czyli części autonomicznego układu nerwowego, która jest odpowiedzialna za wolną czynność serca. Efektem takiej nadmiernej odpowiedzi ze strony układu przywspółczulnego może być omdlenie. Jak temu zaradzić? Wyjściem może być kardioneuroablacja.

iStock

Na czym polega kardioneuroablacja

„Celem zabiegu jest zniszczenie zwojów przywspółczulnych, znajdujących się na powierzchni serca, zniesienie hamującego wpływu układu autonomicznego na serce, a w konsekwencji zapobieganie wystąpieniu omdlenia” – wyjaśnia prof. Piotr Kułakowski z Kliniki Kardiologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie, Sekcja Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

„Ablacja zwojów autonomicznych to stosunkowo nowa metoda. Pierwsze doniesienie o jej zastosowaniu ukazało się w 2005 r. Od tego czasu pojawiło się kilka badań, które pokazały jej wysoką skuteczność w leczeniu omdleń spowodowanych wolną czynnością serca. Sama technika stosowana podczas kardioneuroablacji jest znana i wykorzystywana od ponad 20 lat, chociażby podczas ablacji migotania przedsionków. Nowością jest natomiast samo wskazanie do wykonania takiego zabiegu, czyli omdlenie odruchowe. Można powiedzieć, że dziś kardioneuroablacja jest metodą eksperymentalną. Dopiero duże badania prospektywne z grupą kontrolną ustalą jej miejsce w codziennej praktyce klinicznej – dodaje dr n. med. Roman Piotrowski z Kliniki Kardiologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie, Sekcja Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

W Klinice Kardiologii CMKP w Szpitalu Grochowskim w Warszawie ablacja zwojów autonomicznych jest stosowana od 2016 roku. Od tego czasu zabiegi kardioneuroablacji są tam wykonywane regularnie.

U jakich pacjentów można przeprowadzić kardioneuroablację?

„Kardioneuroablację można rozważyć u pacjentów z nawracającymi omdleniami kardiodepresyjnymi, czyli związanymi z wolną czynnością serca. W około połowie takich przypadków typowe, standardowe leczenie jest nieskuteczne. Chorzy, którzy mają zaburzenia przewodzenia impulsów elektrycznych w sercu spowodowane nadmiernym napięciem układu przywspółczulnego, mogą być najlepszymi kandydatami do kardioneuroablacji. Pacjenci są często kwalifikowani do implantacji stymulatora serca, ale jeśli przyczyną wolnej czynności serca jest nadmierna aktywacja układu przywspółczulnego, to wówczas kardioneuroblacja może być dla implantacji urządzenia skuteczną alternatywą. U części pacjentów po udanym zabiegu kardioneuroablacji zdarzyło się nawet, że stymulator został usunięty. Obecnie u kilku pacjentów, którzy mieli wykonany zabieg kardioneuroablacji bardzo poważnie rozważamy jego usunięcie. Korzyści są więc naprawdę znaczące – tłumaczy prof. Piotr Kułakowski.

Skuteczność ablacji zwojów autonomicznych w leczeniu omdleń odruchowych sięga nawet 90 proc. Dzięki tej metodzie pacjent może uniknąć wszczepienia stymulatora serca. Biorąc pod uwagę, że bardzo często przypadłość ta dotyczy osób młodych, implantacja stymulatora serca u takich pacjentów wiąże się z koniecznością wymiany baterii co 5-6 lat, a więc 5-8 razy w ciągu całego życia, co wiąże się ze wzrostem ryzyka powikłań, takich jak na przykład infekcja układu stymulującego.

Kardiologia
Ekspercki newsletter przygotowywany we współpracy z kardiologami
ZAPISZ MNIE
×
Kardiologia
Wysyłany raz w miesiącu
Ekspercki newsletter przygotowywany we współpracy z kardiologami
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Ewa Kurzyńska/materiały prasowe

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.