Jak zachęcić młodych lekarzy do specjalizacji z onkologii? "Zmian wymaga m.in. program studiów medycznych“

Rozmawiała: Monika Majewska
opublikowano: 10-10-2022, 14:33

Onkologia jest jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się dziedzin medycyny, która daje możliwość wybrania różnych ścieżek kariery. Przede wszystkim pozwala niezwykle rozwijać się na polu naukowym - przekonuje lek. Paweł Sobczuk, przewodniczący zarządu Sekcji Młodych Onkologów Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej. Wyjaśnia też, dlaczego tak mało medyków decyduje się na rezydenturę z onkologii i jakie zmiany należy wprowadzić, aby rozwiązać problem braków kadrowych w tej dziedzinie.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
O KIM MOWA
Fot. Archiwum

Lek. Paweł Sobczuk, lekarz rezydent onkologii klinicznej w Klinice Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie — Państwowym Instytucie Badawczym w Warszawie oraz asystent badawczo-dydaktyczny w Katedrze i Zakładzie Fizjologii Doświadczalnej i Klinicznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, przewodniczący Zarządu Sekcji Młodych Onkologów Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej, członek Komitetu Młodych Onkologów Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej, finalista konkursu Supertalenty w Medycynie 2022.

  • Sekcja Młodych Onkologów Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej powstała dwa lata temu, a jej celem jest reprezentowanie młodych onkologów w środowisku, networking oraz działalność naukowa i edukacyjna.
  • Sekcja organizuje spotkania dedykowane osobom zainteresowanym rozpoczęciem specjalizacji w dziedzinie onkologii klinicznej, podczas których wyjaśnia, jak wygląda codzienna praca onkologa oraz jakie są możliwości rozwoju zawodowego i naukowego. Tym samym stara się przekonać studentów i młodych lekarzy do wyboru tej ścieżki kariery.
  • W ocenie lek. Pawła Sobczuka są trzy podstawowe powody, dla których specjalizacje w dziedzinach onkologicznych nie są chętnie wybierane przez młodych medyków. Pierwszym jest niewystarczająca liczba godzin z onkologii na studiach medycznych, co nie pozwala na poznanie tej specjalizacji i świadome podjęcie decyzji o wyborze tej ścieżki kariery. Nie bez znaczenie są także komfort pracy i kwestie finansowe.
  • Jego zdaniem na studiach medycznych należy zwiększyć liczbę godzin z przedmiotów związanych z onkologią, tak, aby przyszli medycy mogli ją dobrze poznać. Poza tym tam, gdzie jest to możliwe, przedmioty te powinny być realizowane w ośrodkach referencyjnych.

Puls Medycyny: Kiedy i z czyjej inicjatywy powstała Sekcja Młodych Onkologów Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (PTOK)?

Lek. Paweł Sobczuk: Sekcja powstała z inicjatyw ośmiu młodych onkologów z różnych ośrodków w Polsce, przy wsparciu Towarzystwa, na początku 2020 r. W tym samym czasie rozpocząłem działalność w Komitecie Młodych Onkologów Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej. Doszliśmy do wniosku, że młodzi onkolodzy z naszego kraju powinni mieć swoją reprezentację w strukturach polskich towarzystw naukowych, a także szansę na networking i możliwość brania udziału w dedykowanych im wydarzeniach.

Sekcja Młodych Onkologów Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej działa już 2,5 roku i zrzesza ponad 60 członków, choć w swojej działalności nie ogranicza się tylko do nich. Jesteśmy bardzo otwarci i w organizowanych przez nas wydarzeniach mogą uczestniczyć także inni onkolodzy, zarówno młodzi, jak i starsi, jak również lekarze innych specjalności, jeśli czują taką potrzebę.

Kto może dołączyć do Sekcji Młodych Onkologów?

Formalnie członkiem Sekcji Młodych Onkologów może zostać lekarz specjalista w jednej z dziedzin onkologicznych lub lekarz będący w trakcie jednej ze specjalizacji onkologicznych w wieku do 40. lat. Warunkiem jest również członkostwo w Polskim Towarzystwie Onkologii Klinicznej. Podobne kryteria obowiązują w towarzystwach międzynarodowych.

Jakie są idee i nadrzędne cele Sekcji?

Sekcja ma cztery główne cele. Pierwszym jest reprezentowanie młodych onkologów w środowisku, tak aby ich głos był słyszany wśród osób, które zarządzają polską onkologią (m.in. w towarzystwach naukowych czy wśród konsultantów krajowych/wojewódzkich w dziedzinach onkologicznych). Zależy nam na tym, aby nasze uwagi dotyczące przebiegu szkoleń specjalizacyjnych bądź pomysły na zmiany w tym zakresie mogły być przekazane dalej.

Drugim filarem naszej działalności jest networking. Chcemy stworzyć platformę współpracy dla młodych onkologów z całej Polski. W czasie pandemii COVID-19 możliwość kooperacji między ośrodkami była bardzo ograniczona i niemal przez 2 lata większość spotkań, konferencji, kursów do specjalizacji odbywała się zdalnie. Dlatego po pandemii staramy się mocno rozwijać tę część naszej działalności.

Prowadzimy również działalność edukacyjną. Przez trzy ostatnie kongresy PTOK byliśmy odpowiedzialni za przygotowanie Sesji Młodych Onkologów. Jej tematyka jest ustalana wspólnie przez kilkudziesięciu czy kilkuset młodych onkologów — członków specjalnej grupy na Facebooku, którą prowadzimy. Można powiedzieć, że Sesje Młodych Onkologów stały się tradycją kongresu Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej i zawsze znajdują się w jego programie.

Organizujemy także mniejsze wydarzenia dedykowane młodym onkologom, np. webinary. We współpracy z partnerami, którym bardzo dziękuję za wsparcie, przygotowaliśmy już trzy sesje webinarów przedegzaminacyjnych, więc takich pojedynczych internetowych seminariów odbyło się już kilkanaście. Ich tematykę również ustalają młodzi onkolodzy. Webinary zawsze są organizowane wiosną i jesienią, przed egzaminami specjalizacyjnymi. Dodatkowo odbyły się już dwa spotkania dedykowane wszystkim osobom zainteresowanym rozpoczęciem specjalizacji w dziedzinie onkologii klinicznej, a więc lekarzom stażystom i studentom ostatnich lat studiów. Podczas spotkania opowiadamy, jak wygląda szkolenie specjalizacyjne, codzienna praca onkologa oraz jakie są możliwości rozwoju zawodowego i naukowego, a tym samym staramy się ich przekonać do wyboru tej ścieżki kariery.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Onkolodzy w Polsce są wypaleni zawodowo. Winne biurokratyzacja i zbyt duża liczba pacjentów [PTOK 2022]

Uwagę skupiamy także na działalności stricte naukowej, która jest już silnie rozwinięta. Staramy się wykorzystywać naszą sieć kontaktów do wspólnych projektów naukowych.

W pierwszym roku naszej działalności, który był rokiem pandemicznym, przeprowadziliśmy badanie ankietowe, oceniające poziom lęku związanego z chorobą nowotworową i pandemią COVID-19 u pacjentów onkologicznych. Jego wyniki opublikowaliśmy w 2020 r. w prestiżowym piśmie „ESMO Open” i od tego czasu nasza praca była cytowana przez innych autorów ponad 50 razy.

Z kolei w 2021 r. postanowiliśmy przeanalizować stosunek pacjentów onkologicznych do szczepień, w szczególności przeciw COVID-19. Naszą ankietę wypełniło 700 osób. Natomiast w tym roku przeprowadziliśmy badanie oceniające poziom wypalenia zawodowego wśród lekarzy specjalności onkologicznych. Obecnie toczy się kilka badań wieloośrodkowych, w których nasi koledzy zbierają retrospektywnie dane dotyczące rzadkich nowotworów. Takie dane trudno jest zebrać w jednym ośrodku, ponieważ dotyczą one nowotworów, których notuje się 1-2 przypadki na kilka lat. Bazując na sieci młodych onkologów udaje się zebrać kilkanaście lub kilkadziesiąt takich przypadków.

Jest pan członkiem Komitetu Młodych Onkologów Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (ESMO). Jak wygląda praca tej organizacji i jej współpraca z Sekcją Młodych Onkologów PTOK?

Komitet Młodych Onkologów ESMO w ostatniej kadencji, czyli od 2020 r., bardzo mocno się rozwinął i obecnie duży nacisk jest kładziony na współpracę z towarzystwami naukowymi, jak również z grupami lokalnymi w różnych krajach, także w Polsce. Jedną z moich inicjatyw w ramach ESMO Young Oncologists Committee jest właśnie zacieśnienie współpracy między tą organizacją a Sekcją Młodych Onkologów PTOK.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Prof. Marszałek: braki kadrowe w patomorfologii nie są jedynie polskim problemem

Jako Komitet staramy się docierać do młodych onkologów z wydarzeniami im dedykowanymi, które są organizowane na szczeblu europejskim czy międzynarodowym. Staramy się także poznawać potrzeby każdej z grup narodowych i specjalnie dla nich przygotowywać wydarzenia. Myślę, że uda nam się przygotować takie na koniec 2022 r. lub na początku 2023 r. Oczywiście cały czas istnieje możliwość nawiązywania współpracy z kolegami z innych krajów, dzielenia się pomysłami na arenie międzynarodowej.

Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że młodzi medycy niechętnie wybierają specjalizacje w dziedzinach onkologicznych. Na przykład w 2021 r. w jesiennym postępowaniu kwalifikacyjnym na specjalizacje lekarskie i lekarsko-dentystyczne przygotowano 161 miejsc dla przyszłych onkologów klinicznych, a rezydenturę rozpoczęły tylko 54 osoby. Z kolei w 2022 r. w postępowaniu wiosennym na 103 miejsca dla onkologów klinicznych chętnych było tylko… 10. Jakie są tego przyczyny?

Warto zaznaczyć, że w wiosennym postępowaniu kwalifikacyjnym na specjalizacje lekarskie i lekarsko-dentystyczne zwykle rekrutuje się mniej lekarzy niż w postępowaniu jesiennym, stąd większa liczba wolnych miejsc. Niemniej jednak od wielu lat zawsze pozostaje wiele niewykorzystanych miejsc rezydenckich w specjalizacjach onkologicznych. Z doświadczenia wiem, że w województwie mazowieckim co roku w postępowaniu jesiennym na 20-30 miejsc rezydenckich w onkologii klinicznej jest zajmowanych 10 lub mniej. W mojej ocenie, przyczyn takiego stanu jest kilka.

Onkologia
Ekspercki newsletter z najważniejszymi informacjami dotyczącymi leczenia pacjentów onkologicznych
ZAPISZ MNIE
×
Onkologia
Wysyłany raz w miesiącu
Ekspercki newsletter z najważniejszymi informacjami dotyczącymi leczenia pacjentów onkologicznych
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

W powszechnej świadomości zawód onkologa jest uważany za obciążający psychicznie, co dotyczy zwłaszcza relacji z pacjentami. Większość z nich jest śmiertelnie chora, a to wiąże się z trudnymi rozmowami. Moim zdaniem, to w pewnym stopniu mit, który mógłby zostać obalony, gdyby przyszli lekarze mieli większy kontakt z onkologią w czasie studiów. Obecnie na większości uniwersytetów medycznych zajęcia z onkologii odbywają się w ciągu 2 tygodni i w porównaniu do innych specjalizacji jest to jeden z najkrócej trwających bloków. Nie jest to wystarczający czas na poznanie tej specjalizacji i pozwalający na świadome podjęcie decyzji o wyborze tej ścieżki kariery. Należy przyjrzeć się onkologii uniwersyteckiej i temu, w jaki sposób są edukowani studenci w dziedzinie onkologii. Uważam, że w tym zakresie na pewno jest wiele do poprawy.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Wiosenny nabór na rezydentury: w onkologii ponad 300 niewykorzystanych miejsc

Poza tym wielu studentów nie decyduje się na zostanie onkologiem, ponieważ ma świadomość, że w tej specjalizacji bardzo często trzeba pracować ponad standardowe godziny. Liczba pacjentów, szczególnie w poradniach, jest przytłaczająca, a każdemu z nich można poświęcić dosłownie kilka minut. Brakuje więc komfortu pracy. Nie bez znaczenie są także kwestie finansowe. Zawód onkologa w 99 proc. wykonuje się w sektorze państwowym. Możliwości pozyskania dodatkowych źródeł dochodu z sektora prywatnego są mniejsze niż w przypadku innych specjalizacji.

W najbliższym czasie Sekcja Młodych Onkologów planuje przeprowadzić badanie wśród studentów medycyny i młodych onkologów. Tych ostatnich zapytamy, co skłoniło ich do wyboru specjalizacji onkologicznej, jakie są jej wady i zalety, jakie są obecnie problemy młodych rezydentów. Będziemy także chcieli ocenić, jak studenci widzą onkologię i dlaczego ta ścieżka rozwoju kariery jest przez nich niechętnie wybierana.

Nawiązując do kwestii finansowych, onkologia kliniczna oraz inne dziedziny związane z onkologią (z wyłączeniem ginekologii onkologicznej) zostały uznane przez Ministerstwo Zdrowia za priorytetowe. Oznacza to, że lekarze, którzy rozpoczną specjalizację z onkologii klinicznej, mogą liczyć na wyższe miesięczne wynagrodzenie. Czy to przekona młodych medyków do jej wyboru?

Trzeba zwrócić uwagę na to, jaka jest różnica w wynagrodzeniu między specjalizacjami w dziedzinach priorytetowych a niedeficytowymi. Obecnie wynosi ona ok. 200 zł brutto. Nie sądzę, aby taka suma przekonała do wyboru trudniejszej specjalizacji, która ma mniejsze komercyjne możliwości rozwoju, jaką jest onkologia kliniczna, szczególnie w obecnej sytuacji ekonomicznej w kraju.

Jednocześnie chciałbym podkreślić, że onkologia, choć ma mniejsze komercyjne możliwości rozwoju niż inne specjalizacje, pozwala niezwykle rozwijać się na polu naukowym. Nie znamy do końca patologii większości nowotworów, wciąż wymagają one nowych opcji terapeutycznych. W tej dziedzinie jest więc jeszcze wiele do poznania. Z każdym rokiem pojawiają się nowe badania naukowe dotyczące diagnostyki i leczenia nowotworów, mamy coraz większe możliwości pomagania pacjentom onkologicznym. Onkologia jest więc jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się dziedzin medycyny, przez co praca onkologa jest zróżnicowana i ciekawa.

Jak jeszcze zachęcić młodych lekarzy do wyboru specjalizacji w dziedzinach onkologicznych?

Uważam, że na studiach medycznych należy zwiększyć liczbę godzin z przedmiotów związanych z onkologią, tak aby przyszli medycy mogli ją dobrze poznać. Poza tym tam, gdzie jest to możliwe, przedmioty te powinny być realizowane w ośrodkach referencyjnych. W większości dużych miast w Polsce funkcjonują duże centra onkologii, w których pracują wybitni specjaliści. Z doświadczenia jednak wiemy, że w części z tych miast studenci nie odbywają zajęć w takich centrach, tylko często w małych oddziałach onkologicznych szpitali uniwersyteckich. W takich miejscach na kilkuset studentów przypada kilku czy kilkunastu lekarzy, przez co przyszli medycy nie mają możliwości dobrego poznania tej dziedziny medycyny. Tymczasem — co widać w niektórych ośrodkach — studenci wybierają te specjalizacje, które mieli szanse dobrze poznać i do wyboru których kadra medyczna była ich w stanie przekonać.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Prof. Styczyński: onkologia dziecięca stwarza lekarzom ogromne możliwości naukowego rozwoju

Widzę to również z perspektywy pracy w Narodowym Instytucie Onkologii, gdzie w Klinice Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków prowadzimy koło naukowe dla studentów, głównie Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Co roku do naszego koła zgłasza się 100-150 studentów zainteresowanych tematyką onkologiczną. Są oni bardzo chętni do współpracy naukowej, angażują się w nasze projekty, a także przychodzą na dyżury, aby podpatrzeć, jak pracujemy i nam pomagać. Studenci interesują się więc tematyką onkologiczną, tylko trzeba to zainteresowanie rozwijać. To też zadanie dla naszych kolegów z ośrodków, które nie prowadzą zajęć z onkologii, aby starali się zaprosić do siebie studentów, np. do kół naukowych, gdzie będą mogli rozwijać zainteresowanie tą dziedziną medycyny i budować przyszłe kadry w onkologii.

Jest pan lekarzem rezydentem onkologii klinicznej. Co przekonało pana do wyboru tej ścieżki kariery?

Być może jestem specyficznym przypadkiem, ale już na studia medyczne szedłem z planem wyboru specjalizacji z onkologii klinicznej, przede wszystkim ze względów naukowych. Od początku chciałem łączyć pracę w medycynie z prowadzeniem badań naukowych, a onkologia jest dziedziną, w której można się realizować na obu tych polach. Duża w tym zasługa Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci, którego byłem stypendystą w czasach licealnych. Dzięki niemu wyjeżdżałem na stypendia naukowe do Polskiej Akademii Nauk czy na Uniwersytet Warszawski. Wówczas przekonałem się, że praca naukowa jest czymś fascynującym i chciałbym ją prowadzić w życiu zawodowym, ale łącząc ją z pracą kliniczną. Potem przez całe studia działałem w kołach naukowych i nigdy nie miałem wątpliwości, że onkologia jest tą właściwą dla mnie ścieżką rozwoju kariery.

Czy ma pan jakąś radę dla studentów lub lekarzy, którzy zastanawiają się na wyborem specjalizacji w dziedzinach onkologicznych, i tych, którzy już są rezydentami onkologii?

Osobom, które zastanawiają się nad wyborem którejkolwiek ścieżki onkologicznej, radziłbym, aby nie kierowały się stereotypami, które często krążą o tych specjalizacjach, np. tymi kreowanymi w mediach, a także aby nie zrażały się tym, co często widzą na studiach.

Należy szukać dodatkowych ścieżek dotarcia do osób pracujących w onkologii, aby na studiach czy na stażu podyplomowym poznać tę specjalizację nieco lepiej i zobaczyć, jak wygląda naprawdę. Jeśli w danej placówce nie ma oficjalnych struktur, koła naukowego, można porozmawiać z poszczególnymi lekarzami, zapytać, czy można przyjść na dyżur, zobaczyć, jak wygląda praca onkologa. Odnoszę wrażenie, że lekarze pracujący w dziedzinie onkologii są bardzo otwarci. Wszystkim zależy na tym, aby budować nowe kadry, więc myślę, że chętnie zaproszą młodych kolegów i, mam nadzieję, przekonają ich do onkologii.

Z kolei osobom będącym w trakcie specjalizacji z onkologii lub dziedziny z nią związanej radziłbym, aby nie „zamykały się” w ośrodku, w którym mają rezydenturę, ponieważ praca w szpitalu klinicznym i praca z pacjentami nie jest jedyną możliwą ścieżką kariery w onkologii. Istnieje wiele innych możliwości, takich jak — w moim przypadku — praca naukowa. Warto więc dołączyć do towarzystw naukowych, polskich lub zagranicznych, szczególnie że dla osób w trakcie specjalizacji w większości przypadków wszelkie opłaty są mniejsze lub nie ma ich wcale.

Warto również brać udział w sesjach mentoringowych, które jako Sekcja Młodych Onkologów PTOK w dużej mierze organizujemy. Warto mieć otwarty umysł, szukać różnych dróg rozwoju, a także wsparcia, m.in. we wspomnianej sekcji, do której chętnie przyjmujemy młodych onkologów. Zapraszam do współpracy z nami.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Prof. Składowski: niemal każdy ośrodek onkologiczny odczuwa braki specjalistów radioterapii onkologicznej

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.